banner ad

Śrama: Chateaubriand i Bonaparte

| 25 czerwca 2020 | 0 Komentarzy

Buonaparte jest fałszywym wielkim człowiekiem. Brak mu wielkoduszności, tego znamienia bohaterów i prawdziwych królów

~ François-René, wicehrabia de Chateaubriand[1]

 

Samozwańczy cesarz Francuzów, Napoleon Bonaparte współcześnie uznawany jest za bardzo zasłużoną postać. Takie jego postrzeganie jest wynikiem pewnego specyficznego naświetlenia związanych z nim wydarzeń i oddziaływania istniejącego już od ponad 200 lat mitu Napoleona. Warto jednak zadać pytanie: jak ów koronowany rewolucjonista był postrzegany przez sobie współczesnych? Odpowiedzi na nie warto udzielić przez pryzmat poglądów de Chateaubrianda.

Losy Chateaubrianda w czasach rządów Napoleona

De Chateaubriand początkowo wstąpił do służby państwowej w czasach konsulatu. Dlaczego to uczynił? – Trudno jednoznacznie stwierdzić. Być może powodem była jakaś fascynacja sukcesami Napoleona, a być może przeżycia de Chateaubrianda w czasach rewolucji sprawiły, że dostrzegł w tym polityku kogoś, kto jest w stanie przywrócić względny porządek po rewolucji i rządach dyrektoriatu, który był władzą niezwykle skorumpowaną, a przy tym nie do przyjęcia zarówno z punktu widzenia monarchisty, jak i demokraty, gdyż po zwycięstwie rojalistów w wyborach do izb parlamentarnych w roku 1797 ów dyrektoriat po prostu nie uznał wyników wyborów i dokonał zamachu stanu. Fakt tego wyborczego zwycięstwa świadczy, że już w krótkim czasie po rewolucji, Francuzi odwrócili się od jej ,,zdobyczy’’, wobec czego gotowi byli przyjąć nawet triumwirat (będący w rzeczywistości dyktaturą Napoleona), a następnie koronowanego rewolucjonistę jako króla, aby tylko nie rządzili nimi politycy znani ze swego skorumpowania.

Jako urzędnik, de Chateaubriand był najpierw sekretarzem ambasady w Rzymie, a następnie zarządcą w Valais. Szybko jednak przekonał się, że Napoleon ma twarz nie tylko odnoszącego sukcesy wodza, ale także mordercy. Właśnie dokonane z jego rozkazu zabójstwo (zgodnie z rewolucyjną tradycją przeprowadzone w formie mordu sądowego[2]) księcia Enghien przyczyniło się do rezygnacji de Chateaubrianda z pełnienia urzędów[3]. Od tego momentu zajmował się głównie podróżowaniem i działalnością literacką. W żaden sposób nie współpracował już z Napoleonem, dzięki czemu stał się symbolem postawy dobrego legitymisty w czasach cesarstwa[4]. W drugiej połowie pierwszej dekady XIX wieku zostały wydane takie jego utwory jak René (1805), Męczennicy (1809), Pamiętniki mojego życia (1809), czy Opis podróży z Paryża do Jerozolimy (1809).

Z powodu swych zasług na polu literatury, w roku 1811 de Chataubriand miał zostać członkiem Akademii Francuskiej, tak się jednak nie stało z powodu ocenzurowania mowy, jaką podczas swego przyjęcia miał wygłosić pisarz. W Pamiętnikach zza grobu pisał o tej kwestii:

Gdy moja mowa była gotowa, wezwano mnie, abym ją odczytał przed wyznaczoną komisją: tylko dwie lub trzy osoby opowiedziały się za nią Warto było widzieć dzielnych republikanów, których niezależność moich poglądów przyprawiała o drżenia: na samo słowo ,,wolność’’ truchleli. [Pierre Bruno hrabia] Daru powiózł rękopis do Saint-Cloud. Bonaparte oświadczył, że jeśli mowa zostanie wygłoszona, zamknie Akademię, a mnie wtrąci do lochu na resztę życia[5].

Był to jednak już moment, w którym upadek Bonapartego był bliski.

Sytuacja Francji oczyma de Chateaubrianda

Wzmianek o sytuacji we Francji w czasach Napoleona nakreślonych piórem de Chateaubrianda można szukać w wielu jego pismach. Tutaj jednak ograniczę się do opinii zawartych w broszurze pod tytułem O Buonapartem i Burbonach (1814) oraz w Pamiętnikach zza grobu. De Chateaubriand przede wszystkim nie popierał francuskiej ekspansji i całokształtu polityki zewnętrznej, i wewnętrznej Napoleona, twierdził, że prowadzone przez niego wojny oraz polityka podporządkowywania gospodarki interesom cesarstwa utrudniały handel oraz działanie przemysłu, a rozwój armii lądowej przyczyniał się do zaniedbywania floty i francuskich kolonii[6]:

Zdawałoby się, że Buonaparte wydał wojnę handlowi. Skoro tylko urodziła się we Francji jakaś gałąź przemysłu, zagarnia ją, i niebawem usycha w jego rękach. Tytoń, sól, wełna, produkty kolonialne, wszystko było dlań przedmiotem monopolu; uczynił się jedynym kupcem w swojem państwie. Przez niedorzeczne kombinacye, lub raczej przez wyraźny wstręt do marynarki i jej nieznajomość, do reszty zatracił nasze kolonie i zaprzepaścił flotę. Budował wielkie okręty, które gniły w portach, lub które rozbrajał sam aby nastarczyć potrzebom armii lądowej. Sto fregat rozrzuconych po wszystkich morzach mogłoby wyrządzić znaczne szkody nieprzyjaciołom, stworzyć Francyi marynarzy, chronić nasze kupieckie statki[7].

W końcu taka polityka Napoleona doprowadziła do jego klęski i upadku. De Chateaubriand w swych rozważaniach w tym kontekście wiele uwagi poświęca jednak nie tyle błędom strategicznym Korsykanina, ale nieszczęściom francuskich żołnierzy, którzy musieli za niego walczyć i ginąć. Analiza kampanii rosyjskiej oraz klęsk poniesionych przez Napoleona po 1812 roku doprowadza de Chateaubrianda do przekonania, że jedynym dokonaniem samozwańczego cesarza na polu obronności było oczyszczenie z żołnierzy zbudowanych jeszcze przez Ludwika XIV fortec i spowodowany przerostem ambicji marsz na Rosję, gdzie większość spośród owych żołnierzy zginęła[8].

Złe prawa

W sposób szczególny de Chateaubriand krytykował wprowadzone przez Napoleona prawa – zarówno kodeks, jak i inne ustawy. W ustroju cesarstwa widział metodę utrwalenia wszystkich zdobyczy i zwycięstw, jakie rewolucja odniosła nad tradycyjnymi wolnościami, łącznie z prawem własności, które uważał za ich zabezpieczenie i podstawę:

Jeden artykuł nowego kodeksu zniszczył błyskawicznie własność. Zarządca skarbowy mógł każdemu powiedzieć: „Pańska posiadłość jest skarbowa albo narodowa. Biorę ją czasowo w sekwestr: niech pan wniesie skargę. Jeżeli skarb nie ma słuszności, zwrócą panu majątek.“ I do kogo trzeba się było wówczas udać? do zwykłych trybunałów? nie: te sprawy stanowiły wydział Rady Stanu, i toczyły się przed Cesarzem, który był w ten sposób sędzią i stroną.[9]

Skoro nawet własność nie była chroniona, nie ma niczego dziwnego w tym, że kolejne prawa były tylko jeszcze bardziej nieludzkie. W szczególności w pamięci de Chateaubrianda zapisało się prawo o poborze, w myśl którego młodzi ludzie uchylający się od obowiązkowej służby wojskowej mieli być karani śmiercią. Dla francuskiego konserwatysty jest to ,,korona aktów despotyzmu’’, jakich dopuścił się Bonaparte[10].

Podatki

Kilka razy w niniejszym artykule zacytowałem fragmenty dzieł de Chateaubrianda. Gdyby nadal funkcjonowało prawo z czasów Napoleona musiałbym zapłacić za to państwu francuskiemu, które było właścicielem praw do utworów zmarłych obywateli i korzystało z tego w sposób o wiele bardziej bezwzględny niż czyni się to dzisiaj:

Jeżeli współczesny autor cytował dawniejszego, wówczas, ponieważ dzieła tego ostatniego stały się t. zw. własnością publiczną, cenzura żądała centima od kartki cytatu. Jeśliś cytował w przekładzie, płaciłeś tylko pół centima od kartki, ponieważ wówczas cytat był własnością mieszaną: pół przypadało na pracę żyjącego tłumacza, a drugie pół na umarłego autora[11]

Cóż, jak widać dla Napoleona każdy sposób na zapełnienie skarbu państwa był dobry, o czym zresztą wspomina sam de Chateaubriand:

Kiedy Buonaparte kazał rozdawać żywność biedakom w zimie r. 1812, sądzono że ta hojność pochodzi z jego sakiewki: pobrał przy tej sposobności dodatkowy grosz, i zarobił cztery miliony na zupie nędzarzy. Wreszcie, zagarnął zarząd pogrzebów; godnem było tępiciela Francuzów, pobierać podatek od ich trupów[12].

Kwestie te to jednak jedynie pewne curiosa z czasów Bonapartego, gdyż nawet bez tych opłat całokształt ucisku fiskalnego był dla Francuzów nie do zniesienia. Wiązało się to jednak nie tylko z prowadzonymi przez Korsykanina wojnami, ale także z przerostem biurokracji, co również zauważa de Chateaubriand:

Najrozrzutniejsza administracya pochłaniała część dochodów państwowych. Armie celników i poborców pożerały podatki które mieli wybierać. Nie było urzędniczka, który by nie miał pod sobą kilku sekretarzy. […] Codziennie ten niespokojny i kapryśny człowiek nękał lud potrzebujący tylko spokoju sprzecznemi i często niewykonalnemi dekretami; gwałcił wieczór prawo które wydał rano. Pożarł w dziesięć lat piętnaście miliardów podatków, co przewyższa sumę danin wybranych przez siedemdziesiąt trzy lat panowania Ludwika XIV. Skarb świata, tysiąc pięćset milionów dochodu, nie wystarczał mu; wciąż zajmował się jeno pomnożeniem swego skarbu za pomocą najniesprawiedliwszych zarządzeń. Każdy prefekt, podprefekt, mer, mieli prawo powiększać myto, nakładać dodatkowy grosz na miasta, wsie i sioła, dla tej i owej rzekomej potrzeby. Cała Francya wydana była na łup. Choroby, niedostatek, śmierć, wychowanie, sztuki, nauki, wszystko płaciło haracz władzy[13].

Podsumowanie

Już na podstawie tak krótkiego przeglądu obserwacji i opinii francuskiego myśliciela, można stwierdzić, że de Chateaubriand dokonał wszechstronnej analizy i oceny rządów Napoleona porównując je przy tym z sukcesami monarchów francuskich, w wyniku czego panowanie cesarza-samozwańca uznał za godne najwyższego potępienia. W końcowej części broszury O Buonapartem i Burbonach, myśliciel zwraca się w pełnej emocji apostrofie do Korsykanina słowami:

O ileż bardziej jesteś winny od tych ludzi, których uznałeś za niegodnych panowania! Prawy  i dziedziczny król, gdyby przywalił swój naród najmniejszą cząstką nieszczęść któreś ty nam sprowadził, wystawiłby swój tron na niebezpieczeństwo; a ty, uzurpatorze i cudzoziemcze, miałbyś się nam stać świętym w miarę klęsk które na nas ściągnąłeś? miałbyś panować jeszcze wśród naszych grobów! Odzyskujemy wreszcie, siłą nieszczęścia, nasze prawa; nie chcemy już ubóstwiać Molocha; nie będziesz już pożerał naszych dzieci; nie chcemy już twojej branki, twojej policyi, cenzury, twoich nocnych rozstrzeliwań, twojej tyranii. To nie tylko my, to cała ludzkość cię oskarża. Żąda od nas pomsty w imię religii, cnoty i wolności. Wyrok świata głosi cię największym zbrodniarzem, jaki kiedykolwiek pojawił się na ziemi; nie na barbarzyńskie bowiem lub zwyrodniałe narody wylałeś tyle niedoli; w pełni cywilizacyi, w wieku światła chciałeś panować mieczem Atylli a zasadami Nerona. Porzuć wreszcie swoje berło z żelaza; zstąp z tej kupy gruzów, z której uczyniłeś swój tron! Wypędzamy cię, jak ty wypędziłeś Dyrektoryat. Idź! obyś, za jedyną karę, mógł być świadkiem radości jaką upadek twój sprawi Francyi, i patrzeć, lejąc łzy wściekłości, na obraz powszechnego szczęścia! [14]

W roku 1814, kiedy cytowana broszura powstała zapewne takie postrzeganie Napoleona było już dość częste, na co wskazuje fakt, że cesarz-samozwaniec nie został zdetronizowany przez zwycięskie mocarstwa, ale sam abdykował pod wpływem niezadowolenia spowodowanego jego nieszczęsną polityką okazywanego zarówno przez francuski lud, jak i wypromowanych przez siebie marszałków.

Z dzisiejszej perspektywy można jeszcze stwierdzić, że państwo francuskie w jego czasach nie było miejscem, w którym którykolwiek konserwatysta chciałby żyć (zresztą zapewne i liberał także, podobałoby się tam może co najwyżej różnej maści socjalistom, zwłaszcza tym narodowym) i dodać słowa Paula Johnsona:

Wszyscy XX-wieczni autokraci, poczynając od Mussoliniego i Atatürka, który wyłonił się z gruzów otomańskiego imperium, po Stalina Hitlera i Mao Tse-Tunga, naśladowali Bonapartego – prekursora i wzorca współczesnych tyranów. W ich ślady poszli pomniejsi despoci – Sukarno w Indonezji, Ho Chi Minh i Pol Pot w Indochinach, Naser i Saddam na Bliskim Wschodzie, Peron i Castro w Ameryce Łacińskiej, Kadafi, Bokassa i Idi Amin w Afryce. Wszystkie te ponure postacie dopuszczające się najstraszliwszych bestialstw, począwszy od ludobójstwa, a skończywszy na ludożerstwie, były w gruncie rzeczy groteskową parodią korsykańskiego mistrza[15].

 

Marcin Śrama

 

Bibliografia:

  1. Boorsch J., Chateaubriand and Napoleon, ,,Yale French Studies’’, 1960, nr 26, s. 55-62.
  2. Chateaubriand F.R. de, O Buonapartem i Burbonach, przeł. T. Boy-Żeleński, Warszawa 1923.
  3. Chateaubriand F.R. de, Pamiętniki zza grobu, przeł. J. Guze, Warszawa 1991.
  4. Johnson P., Bohaterowie, tłum. Anna i Jacek Maziarscy, wyd. Świat Książki, Warszawa 2009
  5. Kodeks Napoleona, Warszawa 1811.
  6. Lychowski T., Międzypaństwowe umowy gospodarcze, Warszawa 1968
  7. Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2013 r. III CZP 29/13 Artykuł 713 Kodeksu Napoleona jako samodzielna podstawa dokonania wpisu w księdze wieczystej prawa własności nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa, https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/iii-czp-29-13-artykul-713-kodeksu-napoleona-jako-521509234 [dostęp: 29 IV 2020].
  8. Zdziechowski M., Chateaubriand i Napoleon, Wilno 1932.

 


[1] F.R.de Chateaubriand, O Buonapartem i Burbonach, przeł. T. Boy-Żeleński, Warszawa 1923, s. 44-45.

 

[2] Por. M. Zdziechowski, Chateaubriand i Napoleon, Wilno 1932, s. 119.

 

[3] F.R. de Chateaubriand, Pamiętniki zza grobu, przeł. J. Guze, Warszawa 1991, s. 290-291.

 

[4] J. Boorsch, Chateaubriand and Napoleon, ,,Yale French Studies’’, 1960, nr 26, s. 60.

 

[5] F.R. de Chateaubriand, Pamiętniki zza grobu, s. 309.

 

[6] Znamienne jest to, że Napoleon Luizjanę sprzedał Stanom Zjednoczonym, zob. np. T. Lychowski, Międzypaństwowe umowy gospodarcze, Warszawa 1968, s. 101.

 

[7] F.R.de Chateaubriand, O Buonapartem i Burbonach, s. 19-20.

 

[8] Ibidem, s. 35.

 

[9] Ibidem, s. 23. Wywłaszczenia dotyczyły w szczególności ustawy z 1810 roku, a zatem nieco późniejsze niż kodeks. Rzeczywiście, zostawiały one urzędnikom dużą swobodę w przejmowaniu majątków poddanych cesarza-samozwańca. Skądinąd, może się to wydawać rzeczą kuriozalną, ale do dzisiaj zdarzają się przypadki, w których skarb państwa powołuje się na kodeks Napoleona w celu przejęcia jakiejś nieruchomości (zob. Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2013 r. III CZP 29/13 Artykuł 713 Kodeksu Napoleona jako samodzielna podstawa dokonania wpisu w księdze wieczystej prawa własności nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa, https://sip.lex.pl/orzeczenia-i-pisma-urzedowe/orzeczenia-sadow/iii-czp-29-13-artykul-713-kodeksu-napoleona-jako-521509234 [dostęp: 29 IV 2020]).

 

[10] Ibidem, s. 23. Obowiązkowy pobór do wojska był wytworem rewolucji antyfrancuskiej przejętym potem przez Napoleona oraz kolejne państwa europejskie.

 

[11] Ibidem, s. 22.

 

[12] Ibidem s. 22.

 

[13] Ibidem, s. 19.

 

[14] Ibidem, s. 51.

 

[15] P. Johnson, Bohaterowie, przeł. A. i J. Maziarscy, Warszawa 2009, s. 312.

 

Kategoria: Historia, Marcin Śrama, Publicystyka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *