banner ad

Prof. Plinio Corrêa de Oliveira: Czym jest Res Publica?

| 25 września 2023 | 0 Komentarzy

Obecna definicja Państwa głosi, że jest ono polityczną organizacją narodu. Naród – to społeczeństwo, które powołuje rząd o określonej formie, sprawujący za pośrednictwem powołanych po temu organów władzę nad tym, co zwie się sprawą publiczną, interesem publicznym, lub bardziej dosłownie – rzeczą publiczną, res publica.

Rzecz publiczna to dosłowne tłumaczenie res publica, gdyż res tłumaczy się jako rzecz. Co to oznacza?

W kraju dokonujemy rozróżnienia między interesem prywatnym a publicznym. Sfera spraw prywatnych obejmuje wszystko to, co zalicza się do prywatnego życia jednostki. Zatem wszelkie sprawy dotyczące honoru, godności, formacji i praw naturalnych człowieka powinny być otoczone opieką i bronione przez osobę prywatną. Interes publiczny dotyczy zarówno dóbr, jak i korzyści wszystkich mieszkańców kraju; powinien być promowany i broniony przez państwo.

Przed wybuchem Rewolucji Francuskiej wyrażenie res publica używane było do oznaczenia spraw publicznych w odniesieniu do każdej formy rządu. Zwracając się do króla, mówca mógł powiedzieć: „Panie, informuję Waszą Wysokość, że w roku ubiegłym res publica Pańskiego królestwa rozwijała się korzystnie”. Mogło to oznaczać, że prace na rzecz dobra publicznego postępowały do przodu.

Dopiero po Rewolucji Francuskiej  określenie res publica, lub republika, przybrało owo określone znaczenie przypisane nie-monarchicznej formie rządów.

Podsumowując: jednostka ma pieczę nad tym, co dotyczy jej spraw prywatnych, z kolei państwo zajmuje się wszystkim, co leży w interesie całego kraju. To podstawowa różnica między sprawami publicznymi i prywatnymi.

Interes społeczny leży pomiędzy tym, co publiczne i prywatne

Istnieją jednakże obszary, gdzie – choć w grę wchodzi interes ogólny, państwo powinno co najwyżej zaoferować pomoc, nie zaś aktywnie ingerować. Dla przykładu: w kraju istnieje powszechne, społeczne i kulturowe, zainteresowanie promocją muzyki. W normalnym stanie rzeczy, ludzie będący entuzjastami muzyki powinni stworzyć własną organizację w celu jej promocji. Organizacja powinna znaleźć darczyńców gotowych sponsorować jej cele, zachęcać młodzież do zapoznawania się z dobrą muzyką, oferować stypendia dla tych, którzy przejawiają wybitne talenty muzyczne, sponsorować koncerty, etc. 

Czasem zdarza się jednak, że organizacji takiej brakuje środków materialnych, niezbędnych do kontynuacji jej pracy. Państwo powinno wówczas uznać za rzecz naturalną zaoferowanie jej wsparcia pieniężnego tak, by mogła ona stanąć na nogi. Jest to pomoc wyłącznie tymczasowa. Jest to zrozumiałe. Promocja muzyki nie jest zadaniem państwa. Leży to w sferze prywatnych zainteresowań grupy ludzi, ale w pewnych okolicznościach mogą oni poprosić o okazjonalną pomoc państwa.

Stąd też, pomiędzy sferą publiczną, która dotyczy państwa, a prywatną – dotyczącą jednostki, odnajdujemy coś jeszcze; coś, co nie jest ani wyłącznie publiczne, ani też prywatne: to coś, co charakteryzuje społeczeństwo jako całość, kształtuje opinię publiczną, szczególny rodzaj mentalności, sposób postrzegania kraju, jego literacki i artystyczny rozwój, dalej – jego kulturowe dziedzictwo, ukształtowane przez wielkich ludzi, jakich Opatrzność zechciała mu zesłać. Poprzez ten organiczny proces wprowadzania ulepszeń formuje się dusza narodu.

Mamy zatem trzy sfery: polityczną, społeczną i prywatną.

Interwencjonizm państwa i wpływ zła

Politycy europejscy są w swojej masie bardzo zatroskani o sferę polityczną, tzn. o interesy państwa, nie dysponują jednak mocnym penchant by interweniować w zakresie interesów prywatnych. Pozostawiają to inicjatywie jednostek. Nie żywią przekonania, że państwo powinno wtrącać się we wszystko. W normalnych warunkach nie ma oficjalnej szkoły malarstwa, promowanej przez państwo, która ustanawia kary za nie przestrzeganie jej standardów. Te sfery kultury, muzyki, gastronomii, etc. podążają swoimi własnymi drogami bez przeszkód ze strony państwa.

Niestety, taki stan rzeczy nie ma miejsca w trzech Amerykach, przede wszystkim w Ameryce Południowej, gdzie politycy przejawiają tendencję do konstruowania wszechmocnego państwa, którego celem jest kontrola całego życia jednostki.

Życie społeczne i kulturalne powinno rozwijać się spontanicznie, zgodnie z duchem poszczególnych krajów jako rezultat interakcji międzyludzkich, gdzie lepsi i zdolniejsi od innych dominują nad innymi. Jeżeli nie następuje to organicznie, kraj zaczyna iść w złym kierunku, a wpływ gorszych rozciąga się na lepszych.

Dla porównania, proszę pozwolić na uwagę natury moralnej o czymś dziwnym i tajemniczym, co należy wziąć pod uwagę zajmując się zjawiskiem społecznym. To wpływ, jaki zło wywiera na dobru. Gdy grupa przyjaciół zbiera się razem, to zwykle ci najgorsi zyskują największy wpływ. Dobrzy muszą za każdym razem walczyć by zyskać nieco wpływu, podczas ci, którzy są źli, osiągają go po prostu poprzez swoją obecność. Omawiana grupa stanie się gorsza o tyle, o ile dobro pozwoli złu dominować. Podobna walka istnieje w każdej rodzinie, szkole, klubie lub grupie przyjaciół zbierających się w restauracji. To miniaturowa wersja walki toczącej się między rewolucją i kontrrewolucją.

 

Prof. Plinio Corrêa de Oliveira

Tłum. Mariusz Matuszewski

Kategoria: Mariusz Matuszewski, Myśl, Publicystyka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *