banner ad

O. Denis Fahey, Władcy Rosji, Poznań 1996

| 27 września 2014 | 0 Komentarzy

FaheyaTeksty o. Denisa Faheya pozostają – co należy stwierdzić z ubolewaniem – mało znane polskiemu czytelnikowi, podobnie zresztą jak on sam. Książka „Władcy Rosji” jest pozycją niewątpliwie ważną w jego dorobku, tym więc bardziej warto przypomnieć ją – a także polecić – uwadze Czytelników, których zainteresowania oscylują wokół katolickiej teologii politycznej oraz analizowanej z punktu widzenia chrześcijaństwa wizji dziejów. Gwoli przybliżenia rangi dzieła warto wspomnieć, że jego pierwsze wydanie miało miejsce w roku 1938, a do roku 1968 liczba wznowień sięgnęła 20. Początkowo było ono pomyślane jako swego rodzaju suplement do pracy The Mystical Body of Christ, jednak efekt końcowy znacznie przerósł pierwotne zamierzenie.

Ks. Michał Poradowski tak pisze o „Władcach Rosji”: „Klasyczność tej pracy historyczno-polityczno-teologicznej polega na tym, że autor analizuje walkę dwóch sił moralnych w historii, a mianowicie: Kościoła i anty-kościoła. Ks. Fahey widzi sens historii w konflikcie między Kościołem, pojętym jako Ciało Mistyczne Chrystusa Pana i naturalizmem, pojętym jako absolutna świeckość i doczesność, za którym jednak de facto stoi satanizm”. I w istocie to właśnie jest sedno rozważań o. Faheya. Analizuje on próbę wpłynięcia owej naturalistycznej wizji świata na bieg historii i dostrzega je przede wszystkim w Rewolucji Francuskiej, a najpełniej – w rosyjskiej Rewolucji Bolszewickiej, przygotowanej uprzednio przez marksizm. Tym, co najbardziej zajmuje autora, jest wkład społeczności żydowskiej – rozumianej nie jako nacja, lecz raczej ruch o określonych celach politycznych i ideowych, w próbę zaprowadzenia porządku stanowiącego zaprzeczenie Królestwa Bożego. Ich udział w wymienionych przed chwilą wydarzeniach stanowi w jego przekonaniu logiczną implikację odrzucenia Chrystusa i poszukiwania własnego Mesjasza (co powoduje konieczność likwidacji wpływu Kościoła), ponadto dążenia do zdominowania światowej polityki oraz zdobycia wpływów ekonomicznych na skalę globalną.

Mówiąc o książce o. Faheya trzeba podkreślić, że nie pisze on z pozycji antysemity, która to postawa jest mu obca jako niezgodna z Magisterium Kościoła. Rozpatruje jedynie zagrożenie dla Królestwa Chrystusa. Zestawia je zresztą z równie groźnym w jego przekonaniu, także stanowiącym przejaw owego naturalistycznego podejścia do świata, nazizmem (starającym się zastąpić Kościół Boży pojęciem wspólnoty rasy Aryjskiej) oraz faszyzmem, których wartości uważa za zupełnie obce chrześcijaństwu. Co ciekawe: jedyne opcje polityczne, do których odnosi się z sympatią, to Hiszpania generała Franco oraz polski, nierozerwalnie związany z katolicyzmem, nacjonalizm.

O. Fahey nie pisze wyłącznie z pozycji teologa. Opiera się na raportach dyplomatycznych i dokumentach, a wnioski, do których dochodzi, opiera zawsze na gruncie dowodów – nie zaś spekulacji.

Władcy Rosji” stanowić będą interesującą lekturę niezależnie od wyznawanych poglądów – zarówno jako emanacja określonego stanowiska politycznego, ale także prezentacja odmiennej od ogólnie przyjętej wizji biegu wydarzeń historycznych, oparta – podkreślmy raz jeszcze – na dość twardych podstawach. Dla tradycjonalistów – lektura niemal obowiązkowa, podobnie jak inne dzieła o. Faheya.

 

Mariusz Matuszewski

 

Kategoria: Mariusz Matuszewski, Religia, Społeczeństwo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *