Matuszewski: Cele Putina
Odciąć się od wojny na Ukrainie nie sposób. Zalew dotyczących jej komentarzy przytłacza – zarówno ilością, jak też niezrozumieniem sytuacji, którym co rusz popisują się zarówno media, jak i polska klasa polityczna.
Tymczasem pierwszym krokiem do zrozumienia Putina jest przypomnienie sobie co rusz powtarzanych od lat protestów rosyjskiej dyplomacji w sprawie ingerowania w jej strefę wpływów, a także zrozumienie, że jakkolwiek Zachód myśli już wyłącznie kategoriami zaszczepionej mu przez lewackich intelektualistów chęci ślepego szerzenia demokracji w wydaniu liberalno-socjalistycznym, to Putin rozumuje wyłącznie w kategoriach rozgrywki bazującej na interesach. I nic w tym dziwnego, tym bowiem jest polityka międzynarodowa: nie chodzi o ideologię, a interes państwa i jego bezpieczeństwo.
Zastosujmy teraz tak skonstruowany szablon do analizy tego, co obserwujemy obecnie na Ukrainie. Rosja wiele razy powtarzała, że Ukraina leży w jej strefie wpływu i traktuje ekspansję NATO na wschód jako czynnik tym wpływom zagrażający. Wydaje mi się, że aneksja Krymu jest w tym przypadku jedynie kontrakcją i dobitnym podkreśleniem tego właśnie, wyrażanego wielokrotnie, stanowiska. Jeszcze bardziej mówią o tym toczone na wschodzie Ukrainy walki. Rozpatrywać je możemy dwojako:
1) Po pierwsze – aneksja Krymu stanowiła istotny cel geostrategiczny, mający na celu zabezpieczenie interesu Rosji w regionie i posiadanych przez nią, strategicznie bezcennych, portów na Morzu Czarnym. Po dokonaniu owej aneksji doprowadzono do wybuchu walk w Donbasie i innych miejscach celem zdestabilizowania sytuacji na Ukrainie i uniemożliwienia jej odbicia półwyspu.
2) Zauważmy jednak, że Rosja nie anektuje kontrolowanych przez separatystów terenów w sposób bezpośredni. Powstają tam małe, póki co samozwańcze, republiki. W moim odczuciu będą one spełniały rolę bufora, który ma za zadanie oddzielić Rosję od ewentualnych wpływów wojskowych i politycznych Zachodu, które chce zaprosić do Kijowa zainstalowany tam obecnie rząd. Zamiarem Putina nie jest zatem chęć dokonania inwazji na Polskę – jak chcą tego nasze media i salon polityczny, a zabezpieczenie własnych wpływów – nawet, jeżeli należało w tym celu doprowadzić do gruntownej przebudowy sytuacji geopolitycznej.
Rozumując w kategoriach interesu należy też założyć, że – choć Rosja pręży muskuły i dokonuje pokazu siły wobec republik nadbałtyckich, to jednak inwazji nie dokona. Putin wie, że jakkolwiek osłabiony, Zachód dysponuje mimo wszystko arsenałem mogącym spustoszyć jego kraj, a to mu się po prostu nie opłaca. Ewentualny konflikt nie przyniesie ani jemu, ani Rosji, żadnych korzyści.
Zabawne wydaje się w związku z tym poruszenie – by nie rzec: panika, jaką wywołała chęć przejazdu przez nasz kraj grupy rosyjskich motocyklistów. Polska nie jest dla nich nawet krajem docelowym, ale cała sprawa pokazuje, że rządzą nami polityczni dyletanci. Ich posunięcia i sposób poruszania się na arenie międzynarodowej stanowią dla Polski zagrożenie o wiele większe, aniżeli sama Rosja.
Mariusz Matuszewski
Kategoria: Mariusz Matuszewski, Polityka, Społeczeństwo
1/" cała sprawa pokazuje, że rządzą nami polityczni dyletanci. Ich posunięcia i sposób poruszania się na arenie międzynarodowej stanowią dla Polski zagrożenie o wiele większe, aniżeli sama Rosja." – to akurat jest swieta prawda
2/ Polska jest dzis terytorium ( zapleczem ) tranzytowym, jak np.Belgia. Stad postawa USA wobec PL, a z drugiej strony skrajny antypolonizm Rosjan, ktorzy widza w Polakach wylacznie un peuple à abattre.
1/" cała sprawa pokazuje, że rządzą nami polityczni dyletanci. Ich posunięcia i sposób poruszania się na arenie międzynarodowej stanowią dla Polski zagrożenie o wiele większe, aniżeli sama Rosja." – to akurat jest swieta prawda
2/ Polska jest dzis terytorium ( zapleczem ) tranzytowym, jak np.Belgia. Stad postawa USA wobec PL, a z drugiej strony skrajny antypolonizm Rosjan, ktorzy widza w Polakach wylacznie un peuple à abattre.
Po dokonaniu owej aneksji doprowadzono do wybuchu walk w Donbasie i innych miejscach celem zdestabilizowania sytuacji na Ukrainie i uniemożliwienia jej odbicia półwyspu.
Znaczy Rosjanie mordowali Noworosjan w Odessie?
Żydofilia i rusofobia są tu obecne.
Po dokonaniu owej aneksji doprowadzono do wybuchu walk w Donbasie i innych miejscach celem zdestabilizowania sytuacji na Ukrainie i uniemożliwienia jej odbicia półwyspu.
Znaczy Rosjanie mordowali Noworosjan w Odessie?
Żydofilia i rusofobia są tu obecne.
Juz sam zamet w dowolnym kraju lezy w interesie sil globalistycznych. Prosze zauwazyc, ze taktyka USA i Rosji wobec Polski jest identyczna. USA pragna zaognic napiecie miedzy Polska a Rosja, Rosja pragnie wzbudzic w Polsce nastroje antyukrainskie, a na Ukrainie antypolskie.
Juz sam zamet w dowolnym kraju lezy w interesie sil globalistycznych. Prosze zauwazyc, ze taktyka USA i Rosji wobec Polski jest identyczna. USA pragna zaognic napiecie miedzy Polska a Rosja, Rosja pragnie wzbudzic w Polsce nastroje antyukrainskie, a na Ukrainie antypolskie.
Ple,ple,ple…Wielomszyzna i popłuczyne po Rękasie! W dość słabym wydaniu…Cóż, widać ,,polscy” konserwatyści, każdy dzień bez lizania rosyjskiego tyłka uważają za stracony?
Ple,ple,ple…Wielomszyzna i popłuczyne po Rękasie! W dość słabym wydaniu…Cóż, widać ,,polscy” konserwatyści, każdy dzień bez lizania rosyjskiego tyłka uważają za stracony?
Polscy konserwatysci zamkneli sie w kotle ideowym poniewaz pracuja na materiale dostarczanym nie tyle przez teksty zrodlowe, co przez sowiecka propagande i prlowska "humanistyke".
Polscy konserwatysci zamkneli sie w kotle ideowym poniewaz pracuja na materiale dostarczanym nie tyle przez teksty zrodlowe, co przez sowiecka propagande i prlowska "humanistyke".
Zgoda! Prcują też na ,,zachodnich” źródłach ispirowanych wprost z Kremla… Cóż, wychodzi brak znajomości rosyjskiego! No, Rękas chyba go zna, ale trudno wymagać obiektywizmu od sowieckiego ,,publixysty” piszącego po polsku…
Zgoda! Prcują też na ,,zachodnich” źródłach ispirowanych wprost z Kremla… Cóż, wychodzi brak znajomości rosyjskiego! No, Rękas chyba go zna, ale trudno wymagać obiektywizmu od sowieckiego ,,publixysty” piszącego po polsku…
"Prcują też na ,,zachodnich” źródłach ispirowanych wprost z Kremla…"
To nie to samo. Rosja ma zupelnie inny stosunek do krajow zachodnich i do Polski. Ja, jako obywatel francuski czuje do Rosji sympatie i wdziecznosc dla niej. Ale jako Polak widze, ze Rosja uwaza dzis Polakow za narod, ktory trzeba wyeliminowac raz na zawsze. To nalezaloby poddac pod publiczna debate naszego srodowiska, ale do takiej debaty raczej nie dojdzie. Chcialbym sojuszu z Rosja ale on nie jest mozliwy, gdyz Rosja go nie pragnie. To nagle przywolywanie pamieci Rzezi Wolynskiej , nagla pamiec o Kresach, to sa grubymi nicmi szyte zabiegi majace nas poroznic z Ukraincami. Rosja traktuje Polske jako terytorium dywersji wobec wroga.
"Prcują też na ,,zachodnich” źródłach ispirowanych wprost z Kremla…"
To nie to samo. Rosja ma zupelnie inny stosunek do krajow zachodnich i do Polski. Ja, jako obywatel francuski czuje do Rosji sympatie i wdziecznosc dla niej. Ale jako Polak widze, ze Rosja uwaza dzis Polakow za narod, ktory trzeba wyeliminowac raz na zawsze. To nalezaloby poddac pod publiczna debate naszego srodowiska, ale do takiej debaty raczej nie dojdzie. Chcialbym sojuszu z Rosja ale on nie jest mozliwy, gdyz Rosja go nie pragnie. To nagle przywolywanie pamieci Rzezi Wolynskiej , nagla pamiec o Kresach, to sa grubymi nicmi szyte zabiegi majace nas poroznic z Ukraincami. Rosja traktuje Polske jako terytorium dywersji wobec wroga.
Znalazlem na pewnym fb. Podaje in extenso bez komentarza:
Post-Soviet "Russian" bastards try to play a card of "Volyn massacre". Well, none of us will never forget our compatriots, who were murdered in this former region of Poland. But when I see these subhumans, who praise Stalin and other Soviet murderers, who in their blind hatred toward USA love everything from Kremlin, I ask if they have a short memory or their stupidity is bigger than mercy of God? Did they forget about Polish Operation of the NKWD? Did they forget about Katyń and Polish victims of Holodomor? Did they forget many years of terror and occupation of our land? Polish-Ukrainian history, often tragic and bloody, is a case between people from Poland and Ukraine. We do not need false compassion and memory from slaves of Kremlin and their useful idiots from Western Europe, who play identic role, as "European" communists a few decades ago.
Znalazlem na pewnym fb. Podaje in extenso bez komentarza:
Post-Soviet "Russian" bastards try to play a card of "Volyn massacre". Well, none of us will never forget our compatriots, who were murdered in this former region of Poland. But when I see these subhumans, who praise Stalin and other Soviet murderers, who in their blind hatred toward USA love everything from Kremlin, I ask if they have a short memory or their stupidity is bigger than mercy of God? Did they forget about Polish Operation of the NKWD? Did they forget about Katyń and Polish victims of Holodomor? Did they forget many years of terror and occupation of our land? Polish-Ukrainian history, often tragic and bloody, is a case between people from Poland and Ukraine. We do not need false compassion and memory from slaves of Kremlin and their useful idiots from Western Europe, who play identic role, as "European" communists a few decades ago.
,,Volyn massacre” to faktycznie wrzód na relacjach polsko-ukraińskich…I trzeba go przeciąć, bo rośnie! A ,,hodowany” przez Kreml bedzie rósł coraz szybciej…Ale nie da się ukryć, że ,,polscy” narodowcy czy konserwatyści chetnie zapomną Rosji-prawnej spadkobierczyni ZSSR- Katyń, zesłania, czystki, stalinizm, byle tylko zostać zauważonym na Kremlu…
,,Volyn massacre” to faktycznie wrzód na relacjach polsko-ukraińskich…I trzeba go przeciąć, bo rośnie! A ,,hodowany” przez Kreml bedzie rósł coraz szybciej…Ale nie da się ukryć, że ,,polscy” narodowcy czy konserwatyści chetnie zapomną Rosji-prawnej spadkobierczyni ZSSR- Katyń, zesłania, czystki, stalinizm, byle tylko zostać zauważonym na Kremlu…
Cóż , ja Panu mogę na to odpisać? 100% racji…Nic dodać, nic ująć!
Cóż , ja Panu mogę na to odpisać? 100% racji…Nic dodać, nic ująć!
http://prawica.net/41336
http://prawica.net/41336
Przeczytałem…Zgadzam się co do tego, że uznawanie dzisiejszej Rosji za Świętą Ruś,a Putian za obrońcę chrześcijaństwa to zupełny odlot rozumu! Oczywiście, że Putin jest politykiem postsowieckim, a nie jest bolszewikiem. Pytanie jednak na ile bolszewikami byli Stalin czy Chruszczow? Jasne, że WKP(b), potem KPZS, że Międzynarodówka, że wspieranie ruchów ,,narodowo-wyzwoleńczych” na całym świecie, ale…Związek Sowiecki nader chętnie wspierał też np. włoskich neofaszystów np. poprzez organizowanie im szkoleń w obozach palestyńskich. I to w tym samym czasie, co terrorystom z RAF! Dla przyzwoitości obozy były różne…Bolszewizm czy potem komunizm potrzebne były Sowietom, bo to neutralizowało krytykę zachodniej, bardzo wpływowej, lewicy. Często zresztą lewicy niekomunistycznej, bo ta, gdy docierało do niej, że sowiecki komunizm odbiega od jej wyobrażeń zapadała na ,,dziecięcą chorobę lewicowości”, by zacytować ,,klasyka”. Pod tym względem, w sumie niewiele się zmieniło…Moskwa gotowa jest wspierać greckich komunistów i francuskich nacjonalistów…A przede wszystkim gotowa jest poprzeć KAŻDEGO kto jest przeciwnikiem Ameryki…Frajerstwo, bo trudno tu, o inne słowo, ,,polskich” nacjonalistów czy konserwatystów, to łapanie się na ten lep i powtarzanie mantry, o USraelu i wschechobecnych Żydach…Nie wiem skąd w tych zsowietysowanych główkach wiara w to, że Rosja potraktuje Polskę lepiej, niż Brytania podczas wojny? Dla Rosji, byli i są partnerami Niemcy…Z jednej strony ich dogadywanie się nad głowami Ukraińców nie musi być dla Polski złe, bo może(?) wreszcie uświadomi hajdamakom, że w Berlinie, to oni pomocy nie znajdą? Z drugiej strony, dla nas-podobnie jak dla Ukrainy i Białorusi, co już zresztą zauważa prez. Łukaszenko- to wyrok śmierci…W przeciwieństwie do Rękasa czy Wielomskiego ja Rosji ani nie kocham, ani nie wierzę w jej przyjaźń…W przeciwieństwie do Kaczyńskiego nie wierzę też w przyjaźń z USA…A w przeciwieństwie do Kopacz- o ile ona ma jakiekolwiek poglądy(?)-nie wierzę też w UE i rzekome bezpieczeństwo, które nam zapewnia…Myślę, że jesteśmy tu sami? Ukraina nie dojrzała do poważnego traktowania Polski jako realnego sojusznika, w Polsce NIKT z decydentów nie dojrzał do resetu w stosunkach z Białorusią…Litwa, Łotwa i Estonia są dla Rosji do wzięcia w 2-3 dni…Każda próba budowy jakiegoś systemu bezpieczeństwa ze Skandynawami będzie ostro zwlaczana przez Berlin i Moskwę pospołu…Bałkany, to i bez Polski , kocioł czarownic…Tak to widzę.
Przeczytałem…Zgadzam się co do tego, że uznawanie dzisiejszej Rosji za Świętą Ruś,a Putian za obrońcę chrześcijaństwa to zupełny odlot rozumu! Oczywiście, że Putin jest politykiem postsowieckim, a nie jest bolszewikiem. Pytanie jednak na ile bolszewikami byli Stalin czy Chruszczow? Jasne, że WKP(b), potem KPZS, że Międzynarodówka, że wspieranie ruchów ,,narodowo-wyzwoleńczych” na całym świecie, ale…Związek Sowiecki nader chętnie wspierał też np. włoskich neofaszystów np. poprzez organizowanie im szkoleń w obozach palestyńskich. I to w tym samym czasie, co terrorystom z RAF! Dla przyzwoitości obozy były różne…Bolszewizm czy potem komunizm potrzebne były Sowietom, bo to neutralizowało krytykę zachodniej, bardzo wpływowej, lewicy. Często zresztą lewicy niekomunistycznej, bo ta, gdy docierało do niej, że sowiecki komunizm odbiega od jej wyobrażeń zapadała na ,,dziecięcą chorobę lewicowości”, by zacytować ,,klasyka”. Pod tym względem, w sumie niewiele się zmieniło…Moskwa gotowa jest wspierać greckich komunistów i francuskich nacjonalistów…A przede wszystkim gotowa jest poprzeć KAŻDEGO kto jest przeciwnikiem Ameryki…Frajerstwo, bo trudno tu, o inne słowo, ,,polskich” nacjonalistów czy konserwatystów, to łapanie się na ten lep i powtarzanie mantry, o USraelu i wschechobecnych Żydach…Nie wiem skąd w tych zsowietysowanych główkach wiara w to, że Rosja potraktuje Polskę lepiej, niż Brytania podczas wojny? Dla Rosji, byli i są partnerami Niemcy…Z jednej strony ich dogadywanie się nad głowami Ukraińców nie musi być dla Polski złe, bo może(?) wreszcie uświadomi hajdamakom, że w Berlinie, to oni pomocy nie znajdą? Z drugiej strony, dla nas-podobnie jak dla Ukrainy i Białorusi, co już zresztą zauważa prez. Łukaszenko- to wyrok śmierci…W przeciwieństwie do Rękasa czy Wielomskiego ja Rosji ani nie kocham, ani nie wierzę w jej przyjaźń…W przeciwieństwie do Kaczyńskiego nie wierzę też w przyjaźń z USA…A w przeciwieństwie do Kopacz- o ile ona ma jakiekolwiek poglądy(?)-nie wierzę też w UE i rzekome bezpieczeństwo, które nam zapewnia…Myślę, że jesteśmy tu sami? Ukraina nie dojrzała do poważnego traktowania Polski jako realnego sojusznika, w Polsce NIKT z decydentów nie dojrzał do resetu w stosunkach z Białorusią…Litwa, Łotwa i Estonia są dla Rosji do wzięcia w 2-3 dni…Każda próba budowy jakiegoś systemu bezpieczeństwa ze Skandynawami będzie ostro zwlaczana przez Berlin i Moskwę pospołu…Bałkany, to i bez Polski , kocioł czarownic…Tak to widzę.