banner ad

Salvo: Mędrcy ze wschodu i Objawienie

| 5 kwietnia 2020 | 1 Komentarz

Dla objawienia potrzebna jest najpierw pustka – przestrzeń do wykorzystania – aby mogło się ono zamanifestować. Dlatego konieczne jest dokonywanie wyrzeczeń. /Valentin Tomberg/

Pojęcie pierworództwa nabiera wymiaru kosmicznego. Chrystus, Syn wcielony, jest, można by powiedzieć, pierwszą ideą Boga i uprzedza wszystkie stworzenia, które zaistnieją ze względu na Niego i przez Niego. Dlatego jest początkiem i celem nowego stworzenia zapoczątkowanego wraz ze zmartwychwstaniem.  /Benedykt XVI[1]/

 

 

Tło historyczne

Biblia wspomina o Balaamie, pogańskim proroku. W swoich przepowiedniach korzystał on z wróżb. Oto co przewidział odnośnie do Izraela:

            Widzę go, lecz jeszcze nie teraz,

            dostrzegam go, ale nie z bliska:

            Wschodzi Gwiazda z Jakuba,

            a z Izraela podnosi się berło. (Lb 24,17)

To proroctwo o gwieździe i królu było znane także innym narodom. Część z nich mogła zastanawiać się nad  nowym „królem żydowskim” i nad tym jak go rozpoznać. Chodzi tu o to, że granice nie były tak wyraźne, jak to się przyjmuje dzisiaj. Poganin doznał objawienia Bożego, jak mówi Biblia. Choć Benedykt XVI nie wspomina o tym, istnieją analogie między Zoroastrem a Mojżeszem[2].

Magowie

Święto Objawienia Pańskiego, 6 stycznia. W pracy Król Świata (Le Roi du Monde) René Guénon pisze:

Teraz można wyjawić, że te tajemnicze osobistości to w istocie nikt inny jak trzech przywódców Agarthy. Mahanga ofiarowuje Chrystusowi złoto i oddaje mu cześć jako     Królowi; Mahatma, darowując mu kadzidło, pozdrawia go jako Kapłana; a Brahatma,   witając go jako Proroka, wręcza mu mirrę.

Magowie pochodzili z „kraju wschodzącego słońca”, tj. ze Wschodu. Byli człokami perskiej kasty kapłańskiej, prawdopodobnie wyznawcami zoroastryzmu. Magowie byli również nauczycielami greckich filozofów. O magach wspomina Arystoteles, który uważał, że Hebrajczycy pochodzą z Indii, gdzie byli nazywani „Kalani”.

Z jednej strony Magowie byli poszukiwaczami prawdy. Z drugiej jednak mogli też posiadać wiedzę tajemną i używać swoich mocy do oszustw i zwodzenia (zob. Dz 13,30). Odzwierciedla to różnicę między świętą magią i magią osobistą, profaniczną (zob. List V o papieżu Valentina Tomberga). Magowie z Ewangelii św. Mateusza zajmują się tym pierwszym rodzajem i używają „mądrości religii i filozofii jako bodźca do skierowania się we właściwym kierunku, jest to mądrość, która ostatecznie prowadzi ludzi do Chrystusa”.

Mądrość

Oprócz proroctwa Baalama, według Tacyta i Swetoniusza, w tamtych czasach spekulowano, że władca świata wyjdzie z Judy. Benedykt XVI przy rożważaniach na temat Magów stwierdza:

Wszystko to mogło skłonić do wyruszenia w drogę tylko ludzi, w których był wewnętrzny niepokój, ludzi nadziei i szukających rzeczywistej Gwiazdy zbawienia. Ludzie, o których mówi Mateusz, nie byli tylko astronomami. Byli „mędrcami”. Było w nich coś z wewnętrznego religijnego dynamizmu, pobudzającego do przekraczania siebie samego, do szukania prawdy, szukania prawdziwego Boga – a więc była jednocześnie filozofia w pierwotnym znaczeniu tego słowa. Taka mądrość przywraca zdrowie także orędziu „nauki": rozumny charakter tego orędzia nie sprowadzał się do samej wiedzy, były w nim próby zrozumienia całości i w ten sposób doprowadzenia rozumu do aktualizacji jego najwyższych potencjalności[3].

Papież Leon XIII, w encyklice O wolności człowieka (Libertas Praestantissimumopisuje cechy mędrca:

Widziała to dosyć jasno filozofia starych; zwłaszcza zaś ci, co uczyli, że okrom mędrca nikt wolnym nie jest: mędrcem zaś, jak wiadomo, nazywali tego, kto nauczył się żyć wytrwale podług natury, to jest uczciwie i cnotliwie[4].

Znamy objawienia w różnych postaciach. Objawienie otrzymała Maryja, która jest bez grzechu, Józef będący człowiekiem sprawiedliwym oraz pasterze, ubodzy w duchu i czuwający. Są też objawienia dla osób intelektualnie wyrafinowanych wyrażone w piękny sposób. Benedykt XVI pokazuje nam, jak właściwie używać intelektu. Oto jak opisuje właściwości Boga:

Oczywiście, Bogu nie można przypisywać niczego bezsensownego, nierozumnego czy sprzecznego z Jego stworzeniem[5].

Zatem aby upodobnić się do Boga, musimy dążyć do tego, aby być jak najbardziej rozsądni, rozumni i konsekwentni. Z całym szacunkiem wobec niektorych irracjonalistow i fideistów, ale prawdziwa religia nie jest irracjonalna, choć przekracza ona rozum. Nie inaczej twierdzi René Guénon.

Benedykt XVI wygłasza kilka ważnych stwierdzeń. Wedle nich postacie Magów mają różne znaczenia, co podsumowuje on następująco:

  • oznaczają różne religie idące w stronę Chrystusa
  • oznaczają samotranscendencję nauki wobec Niego
  • są spadkobiercami Abrahama, którzy wyruszyli w podróż na wezwanie Boga
  • są spadkobiercami Sokratesa wraz z jego zwyczajem poszukiwania czegoś ponad formalne praktyki religijne w celu poznania wyższej prawdy

Chrystus przychodzi wypełnić nie tylko religię żydowską, ale też religie pogan. Znają go nie tylko kapłani i prorocy, ale też filozofowie i badacze.

Pozostaje jeszcze najważniejsza idea: mędrcy ze Wschodu stanowią początek. Reprezentują ruszenie ludzkości w drogę prowadzącą do Chrystusa. Inaugurują pochód, który będzie trwał przez całą historię. Nie reprezentują tylko tych osób, które znalazły drogę do Chrystusa. Reprezentują wewnętrzne oczekiwanie ludzkiego ducha, podążanie religii i ludzkiego rozumu na spotkanie z Chrystusem[6].

Gwiazda

Rzadko bywa, że czymś pomocnym jest spekulowanie na temat prawdopodobnych, albo częściej nieprawdopodobnych historii, w celu pogodzenia wyjaśnień teologicznych z rzekomymi wydarzeniami historycznymi lub faktami naukowymi. Zatem zamiast przyjmować twierdzenia o swego rodzaju supernowej, można spojrzeć na to w inny sposób. W każdym razie powoływanie się na nadprzyrodzoną gwiazdę niszczy wszelkie wewnętrzne znaczenie tej historii, która opiera się na wewnętrznym nastawieniu Magów, a nie na presji z zewnątrz.

W 7 roku p.n.e. (najbardziej prawdopodobnej dacie narodzin Jezusa) miała miejsce koniunkcja Jowisza i Saturna w gwiazdozbiorze Ryb. Jowisz był najwyższym bóstwem i wieczorem świecił najjaśniej wraz z Saturnem. Saturn symbolizował naród żydowski, ponieważ planeta ta była identyfikowana z Jahwe (imiona te oznaczały ten sam dzień tygodnia: sobotę). Astronomowie babilońscy mogli dojść do następujących wniosków: w ziemi Żydów narodzi się władca, który przyniesie zbawienie. Oczywiście nie było to fascynujące jedynie samo w sobie, ale zależało od stanu wewnętrznego oczekiwania Magów. Benedykt XVI pisze:

(…) znaczy to, że kosmos mówi o Chrystusie oraz że dla człowieka w jego realnej kondycji jego język nie jest w pełni zrozumiały. Język stworzenia dostarcza wielu wskazówek. Budzi w człowieku przeczucie Stwórcy[7].

Możemy tu przypomnieć myśl Guenona, który pisał, że Stworzenie jest odzwierciedleniem Logosu, pierwszej myśli Boga. To jest przesłanie dla mędrców. Dla pozostałych:

Jednak poznanie, które daje stworzenie i konkretny charakter przybiera w religiach, może także stracić właściwy kierunek i w konsekwencji nie będzie skłaniało człowieka do wyruszenia w drogę i przekroczenia siebie samego, lecz doprowadzi go do zamknięcia się w systemach, które jak mniema, umożliwią mu przeciwstawienie się ukrytym mocom tego świata[8].

Dalej następuje stwierdzenie, że astrologia, przyjamniej uprawiana w taki sposób, miała swój koniec wraz z przybyciem Magów. Starożytni uważali ciała niebieskie za bóstwa określające przeznaczenie ludzi. Teraz jednak rozumiemy, że Chrystus pokonał wszelkie siły i moce na niebie i króluje nad całym wszechświatem. To nie gwiazda determinuje przeznaczenie dziecięcia, to dziecię kieruje gwiazdą.

 

Cologero Salvo

 

Artykuł opublikowano pierwotnie na portalu Gornahoor.net

 

Tłumaczenie: Michał Górski

 


[1]    Benedykt XVI, Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo, przeł. Wiesław Szymona OP, Kraków 2012, s. 98–99.

 

 

 

 

[2]    http://www.jewishencyclopedia.com/articles/15283-zoroastrianism

 

 

 

 

[3]    Benedykt XVI, Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo, dz. cyt., s. 128.

 

 

 

 

[4]    Polski cytat za: http://www.ptm.rel.pl/czytelnia/dokumenty/dokumenty-papieskie/47-leon-xiii/231-encyklika-libertas-praestantissimum.html

 

 

 

 

[5]    Benedykt XVI, Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo, dz. cyt., s. 79.

 

 

 

 

[6]    Tamże, s. 130.

 

 

 

 

[7]    Tamże, s. 134.

 

 

 

 

[8]    Tamże.

 

 

 

 

Kategoria: Inni autorzy, Publicystyka, Religia, Wiara

Komentarze (1)

Trackback URL | Kanał RSS z komentarzami

  1. Co René Guénon czy tym bardziej Arystoteles z legendą o indyjskim pochodzeniu Żydów – mają wspólnego z katolickością i zwyczajnie – z Prawdą?

    Chrystus mając być ukrzyżowany w piątek, 14 dnia miesiąca nisan – czyli albo 7 kwietnia 30 albo 3 kwietnia 33 – a skoro żył lat 33, to nie mógł urodzić się w 6 r.p.n.e.

    https://en.m.wikipedia.org/wiki/Crucifixion_of_Jesus

     

     

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *