banner ad

RSSAgnieszka Sztajer

Sztajer: 15 kwietnia

Sztajer: 15 kwietnia

| 16 kwietnia 2019 | 2 komentarze

  Dokładnie środek kwietnia, księżyc prawie w pełni – trzecia kwadra. Druga dekada stulecia. Koniec czegoś, co nazwać muszą później inni wolni od krótkowzrocznej dziecinady wieku który o wszystkich swoich sprawach mówi "post": posthistoria, postsztuka i postpolityka.   Jestem tutaj, pod miastem; byłoby już ciemno gdyby nie jasny księżyc i biaława mgła drze sie bażant, […]

Czytaj dalej

Sztajer: Białoruś, Białoruś  czyli jak mi było w Mińsku

Sztajer: Białoruś, Białoruś czyli jak mi było w Mińsku

| 25 marca 2019 | 0 Komentarzy

„Uważannyje pasażyry” – słyszę, nie słucham dalej; wiem – za chwilę będę w Mińsku. W okna samolotu zacinają białe smugi, jak fantasmagoryczne, pędzące struny jakiejś nieziemskiej energii,  które tną uciekającą czerń. Przez tę czerń przeprawia się w wilgotną, listopadową noc nasz wschodni samolot, samolot z Warszawy do Mińska. „Śnieg” – słyszę dookoła, w języku polskim […]

Czytaj dalej

Sztajer: Bo znów wróciły żurawie

Sztajer: Bo znów wróciły żurawie

| 1 marca 2019 | 1 Komentarz

Niecały miesiąc temu, na środku całkowicie zlodowaciałego parkingu pod wielkim dyskontem u wylotu mojego miasta, w egipskich, zimowych ciemnościach (choć mogła to być osiemnasta czy dziewiętnasta dopiero godzina), wyminęłam jakiegoś faceta, który z postawionym kołnierzem przemykał przez mroźne przestrzenie. Nie wyglądał ani na bezdomnego, ani na wariata, a jednak powtarzał coś sam do siebie pod […]

Czytaj dalej

Sztajer: Omne animal triste post coitum

Sztajer: Omne animal triste post coitum

| 22 lutego 2019 | 0 Komentarzy

Noc jest jak studnia. Przepojony czarnym aksamitem, podbity mokrym lśnieniem tunel czerni – można w dół, w nieskończoność, płynnie, jakby opadając lekko i bezpiecznie w ten studzienny korytarz, w głąb, w coraz to głębsze odcienie ciszy. Można, z własną ręką pod głową i drugą przerzuconą niedbale nad własnymi żebrami, patrzeć w ciemny sufit, a oczy […]

Czytaj dalej

Sztajer: Masza i Niedźwiedź

Sztajer: Masza i Niedźwiedź

| 23 grudnia 2018 | 0 Komentarzy

Iwan Aleksandrowicz musi przemierzyć długą drogę, by dotrzeć do skitu[1] świątobliwych ojców Michaiła, zwanego Niedźwiedziem, i Gerasima. Nie jest to łatwe nawet latem, kiedy roje dokuczliwych owadów unoszą się w wilgotnym powietrzu ponad bagnami, drogi rozmiękczone przez deszcze okazują się niekiedy być nie do przebycia, a bezdroża ukrywają przejście gęstymi lasami. W drodze można spotkać […]

Czytaj dalej

Sztajer: Podlasie a problem powszechników

Sztajer: Podlasie a problem powszechników

| 30 listopada 2018 | 1 Komentarz

Nie pamiętam już, o czym rozmawialiśmy, kiedy powiedziałam: „Można to sprowadzić do problemu powszechników”. Mogliśmy właściwie rozmawiać o czymkolwiek. I nie dziwne, że mój przyjaciel powiedział wówczas z przekąsem: „No tak, absolutnie wszystko jesteś w stanie sprowadzić do problemu powszechników”.             I prawdę powiedział.             Zawsze wydawało mi się kwestią fundamentalną i najważniejszą, decydującą o […]

Czytaj dalej

Sztajer: Wieżowiec

Sztajer: Wieżowiec

| 26 listopada 2018 | 0 Komentarzy

            Mija kolejna godzina nocy, przepuszczam swoje nocne czuwanie przez palce, beztrosko odmawiając sobie luksusu snu; myślę, jak łatwo było Sorenowi Kierkegaardowi ukryć się za całym zmyślnym systemem epistolografii rzekomo znalezionej w antykwariackim sekretarzyku. Te czasy, kiedy można było zasłonić się czyjąś korespondencją, dziennikiem, skrupulatnie prowadzonym diariuszem, zawierającym najgłębsze tajemnice osobistego życia – bardzo to […]

Czytaj dalej

Sztajer: Reportaż z Kresów: pogranicze polsko – białoruskie

Sztajer: Reportaż z Kresów: pogranicze polsko – białoruskie

| 18 listopada 2018 | 0 Komentarzy

Więc znów pogranicze. Ciągle doń powracam, bo nie ma Kresów bez granic –  tych nieokreślonych i zatartych pomiędzy etnosami i kulturami, a ostatnio („ostatnio”! – przez ostatnie siedemdziesiąt z górą lat, ale czym to jest przy parusetletnim polskim władaniu nad Grodami Czerwińskimi? Podolem?) – między narodami. Nieustannie przyciąga mnie ku granicom jakaś magnetyczna siła; to […]

Czytaj dalej

Sztajer: Piękno, które wywołuje mdłości

Sztajer: Piękno, które wywołuje mdłości

| 22 października 2018 | 0 Komentarzy

   „Piękne jest to, co oglądane, budzi upodobanie” – najprostsza i najgenialniejsza, chociaż robocza definicja piękna, przez swoją zwięzłość nie dozwalająca na razie na wchodzenie w debaty o kanonach, względności, proporcjach i tym wszystkim, nad czym można się jeszcze zastanawiać, jeśli chce się zakreślić pojęciami granice tego, co piękne. Autorem jest, oczywiście, święty Tomasz.   […]

Czytaj dalej

Sztajer: Do widzenia, czyli o tym, dlaczego katolicy muszą się udać na emigrację wewnętrzną

Sztajer: Do widzenia, czyli o tym, dlaczego katolicy muszą się udać na emigrację wewnętrzną

| 8 października 2018 | 5 komentarzy

Dobrze pamiętam te gorące, letnie niedziele, uroczyście świąteczne, wniebowstępujące swoim ciężkim, podniosłym odpoczynkiem. Percepcja dziecka, i to dziecka czasów, w których jeszcze dzień świąteczny wyraźnie odróżniał się od zwykłego, z niezwykłą jaskrawością odnotowuje mistyczne, ciężkie jak kadzidło powietrze tych niedziel – poranna pobudka, odrobina wody (tylko tyle można przed pójściem do kościoła!), zwiewna sukieneczka z […]

Czytaj dalej