„Vinci”
To jeden z filmów, do którego wracam co jakiś czas i który bawi mnie tak samo, jak bawił na początku. Temat jak najbardziej interesujący dla konserwatysty vel amatora antyków, a jednak nie-antykwarycznie ujęty. Śliczna opowieść!
Złodziej antyków, Cumiński pseudonim Cuma, wychodzi z więzienia. Od starego oszusta "Grubego" dostaje zlecenie na kradzież "Damy z gronostajem" Leonardo da Vinci, ulokowanej w krakowskim Muzeum Czartoryskich. Uprzejmą pomoc wyświadcza mu kumpel Julian, niegdyś także złodziej, a dzisiaj o zgrozo policjant. Sęk w tym, że Julian dba także o to, aby to dzieło nie wyjechało za granicę. Nad wszystkimi zaś czuwa z oddali komisarz Wilk, który nie dał nabrać się na skruchę Cumy i śledzi jego kroki po opuszczeniu więzienia.
Stary zacny Kraków jest świadkiem tajnych spotkań, pościgów i złodziejstwa na koniec. "Ambulans dosłownie zapadł się pod ziemię!" – relacjonuje przerażona spikerka po tym, jak złodzieje wysadzają bruk pod ambulansem dla niepooznaki przewożącym "Damę z gronostajem". Złodzieje mają ciężkie życie: "Zawarliśmy umowę o dzieło – mówi Gruby do "Cumy" – masz mi dostarczyć dzieło!". Ale i tak kończy się genialnym fałszerstwem pędzla Hagena, starego dobrego specjalisty. Komisarz Wilk oczywiście wytropił "Cumę". Wilk syty i owca cała. Dzieło serdecznie polecam!
Aleksandra Solarewicz
"Vinci", reż. J. Machulski, wyk. R. Więckiewicz ("Cuma"), B. Szyc (Julian), Polska 2004
Kategoria: Aleksandra Solarewicz, Recenzje
Obejrzałem kilka dni temu na platformie YouTube (może dalej tam wisi, a kopyrajty jeszcze nie doczepiły się do niego?…). Film w starym, dobrym stylu Machulskiego znanego z Vabank, atoli raziła mnie gra aktorska Borysa Szyca.