Uchodźcy z Afryki przyczyną niepokoju w państwach bałtyckich
Państwa bałtyckie zgodziły się wprawdzie na unijny dyktat w sprawie przyjmowania i zapewnienia bytu dla określonej liczby uchodźców z Afryki, ale obawy z tym związane zaczynają być coraz bardziej widoczne.
Estoński Minister Spraw Społecznych, Margus Tsahna, zwrócił się w zeszłym tygodniu do Ministra Sprawiedliwości z pytaniem o przewidywane problemy związane z przyjmowaniem uchodźców. Zasugerował również wprowadzenie zakazu zasłaniania twarzy w miejscach publicznych. "Musimy ustalić zasady zanim problemy spowodowane różnicami kulturowymi, jakie obserwujemy w innych krajach Europy, pojawią się na terenie Estonii" – stwierdził. "Ich późniejsze uregulowanie może się okazać nad wyraz złożone".
Podobną kwestię podniósł prezydent Łotwy, Raimunds Vejonis. "Nie mówię, że powinno to zostać zabronione lub zaakceptowane, ale musimy zacząć dyskusję. (…) Osobiście uważam, że zakaz jest w pełni uzasadniony. Społeczeństwo łotewskie jest otwarte – akceptujemy ludzi wywodzących się z różnych mniejszości etnicznych, jesteśmy wobec nich tolerancyjni i nie umiem wskazać żadnego powodu, dla którego tego rodzaju zasłony na twarz miały by być noszone".
Jakkolwiek na Litwie nie podnoszono jeszcze tego typu postulatów, to obawy w tamtejszych kręgach parlamentarnych istnieją, a sprawa mających się pojawić uchodźców traktowana jest poważnie. Minister Spraw Wewnętrznych Litwy, Saulius Skvernelis, zasugerował dobór uchodźców tak, by ich profil kulturowy pasował do kraju mającego pełnić rolę gospodarza. Innymi słowy – wśród tych, którzy trafią na Litwę, pierwszeństwo powinni mieć chrześcijanie.
"Chcemy aktywnie partycypować w procesie selekcji" – stwierdził Skvernelis i dodał, że ma przez to na myśli m. in. nadzorowanie tego procesu przez funkcjonariuszy litewskich służb. "Mówimy w Grecji i we Włoszech, że osoby, które będziemy chcieli przetransportować do siebie, muszą spełniać kryteria związane z naszym bezpieczeństwem narodowym, a także inne. Być może weźmiemy pod uwagę zapotrzebowanie rynku pracy lub aspekt historyczny i kulturowy".
Były szef litewskiego MSW, Artūras Melianas, dodał, że jego zdaniem wprowadzenie zakazu noszenia burek jest na Litwie możliwe, a jego zdaniem – wskazane.
(MM)
Za: www.lrt.lt
Kategoria: Mariusz Matuszewski, Społeczeństwo, Wiadomości