banner ad

Polska – bastion naszej cywilizacji

| 10 września 2013 | 0 Komentarzy

NPG x7930; Hilaire Belloc by Emil Otto ('E.O.') HoppÈ"Większość Anglików nie ma pojęcia o historii Polski ani o roli, jaką Polska odgrywała od czasów zaborów. (…) Wolność i niewola Polski jest sprawdzianem naszego zwycięstwa lub porażki" – pisał Hilaire Belloc, wybitny pisarz i wizjoner angielski francuskiego pochodzenia krótko po upadku Polski w 1939 roku.

    Płacimy wysoką cenę w Wielkiej Brytanii za nasze zaniedbania i naszą ignorancję wobec kultury katolickiej. Ignorancja ta wpływa negatywnie na całą naszą politykę i w żadnym obszarze nie jest ona tak ewidentna jak w sprawie Polski. Większość Anglików (w tym, oczywiście, polityków) nie ma pojęcia o historii Polski ani o roli, jaką Polska odgrywała również współcześnie, od czasu zaborów. Niejasne wyobrażenie, jakie mogły posiadać na ten temat osoby lepiej wykształcone, ograniczało się do uogólnienia, zgodnie z którym Polska była pod jarzmem Rosjan. Kwestią ledwie pamiętaną i nigdy należycie nie podkreślaną było to, że planowany mord Polski został zainicjowany przez Prusy. W ogóle nie doceniano faktu, że Polska jest bastionem cywilizacji we Wschodniej Europie.

     Ledwie zdawano sobie sprawę z tego, że najważniejszą rolę odgrywa w tym polska religia. Ponosimy teraz konsekwencje tej skumulowanej ignorancji: wskutek naszego niezrozumienia Europy pomogliśmy Prusom uzbroić się na nowo, przez co próba mordu Polski została wznowiona. Próba ta się nie powiedzie, ale skutków, jakie tymczasowy upadek Polski będzie miał na całą Europę, nie zrozumiał dotąd żaden angielski polityk ani żaden z wiodących publicystów. Skutki te będą doprawdy koszmarne. Pierwszy z nich już jest widoczny. Bliźniaczy wrogowie naszej cywilizacji uścisnęli sobie dłonie nad wyczerpanym ciałem Polski. Siła i liczebność naszych wrogów niesłychanie przez to wzrosła.

     Jest oczywiście prawdą, że bolszewicki rząd okazał się nieudolny w większości obszarów swojej polityki wewnętrznej, i że jego ludność nie potrafi obsługiwać maszyn, lecz same liczby, sam potencjał rekrutacyjny lub choćby wielkość rezerw wyszkolonych mężczyzn rzucanych teraz do walki przeciw nam muszą robić wrażenie. Jak długo Polska nie jest brana pod uwagę w tej wojnie, nie istnieje żadna chrześcijańska siła, która mogłaby wesprzeć nas w stawianiu oporu. Mogliśmy zyskać pomoc Włochów, lecz straciliśmy tę szansę, przynajmniej na razie. Mogliśmy zyskać pomoc Hiszpanów, mogliśmy korzystać z hiszpańskich portów na Atlantyku, by chronić nasze szlaki handlowe. Również tę szansę udało nam się zaprzepaścić.

    Oba powyższe błędy mają swoje korzenie w naszej głębokiej ignorancji i naszej pogardzie wobec kultury katolickiej. Najważniejsza pozostaje jednak inna, większa kwestia. Polska jest testem dla Europy. Odrodzenie i zachowanie silnego i niepodległego państwa polskiego jest i musi być najważniejszym z naszych politycznych celów w strasznej walce, której zmuszeni jesteśmy stawić czoła.

     Istnieją ku temu dwa powody – jeden szczególny i jeden ogólny. Powodem ogólnym jest to, że Polska stanowiła, na północ od Alp, jedyną przeciwwagę dla dominacji sił niemieckich. Z tego powodu Francuzi od stuleci zabiegali o sojusz z Polską w celu obrony Zachodu przed germańskim naporem.

     Powodem szczególnym jest to, że wolność lub niewola Polski jest sprawdzianem naszego zwycięstwa lub porażki. Anglia i Francja zawarły sojusz w jednym, bardzo jasnym celu, którym jest przywrócenie publicznego prawa w Europie. Jeśli traktaty mogą być bezkarnie zrywane, a solenne przysięgi mogą być samowolnie łamane w chwilę po ich złożeniu – oznacza to koniec naszej cywilizacji. Jeśli niepodległe państwa europejskie będą siłą niszczone poprzez zachcianki ich silniejszych sąsiadów – Europy nie będzie. Działania Rzeszy niemieckiej i tyranii sowieckiej mają charakter anarchistyczny.

Głównym i trwałym przykładem tych anarchistycznych zapędów było podjęcie próby zniszczenia Polski poprzez nagły atak, niepoprzedzony wypowiedzeniem wojny. Warunkiem zapewnienia ciągłości naszej cywilizacji jest pokonanie autorów tej zbrodni. Być może nie zdołamy tego uczynić. Jeśli tak się stanie, upadnie również cała nasza kultura. We wszystkich naszych działaniach, zakończonych sukcesem lub porażką, będzie wciąż obecna Polska.

Jeszcze nie tak dawno temu nawet najlepiej wykształcony człowiek w Europie Zachodniej wyśmiałby tezę, zgodnie z którą załamanie się jedności naszej dawnej religii po okresie reformacji było początkiem wszystkich naszych tragedii. Nawet dzisiaj, gdy ludzie zaczynają jaśniej postrzegać historię i jej konsekwencje, większość z nich ma wciąż problemy ze zrozumieniem, że odbudowa i utrzymanie jedynego żarliwie katolickiego narodu jest kwestią kluczową dla nas wszystkich. Jednakże uświadomienie sobie tego, co powinno być oczywistością, nie może być już dłużej odwlekane.

Wszystko będzie zależało zatem od tego, czy uda nam się sprawić, że Polska się odrodzi. Jeśli nam się to nie uda, będzie to oznaczało, że zatriumfowały siły niszczące wszystko, dzięki czemu i dla czego żyjemy. Nasi potomkowie nie będą mogli nazywać siebie dłużej ludźmi cywilizowanymi, spadkobiercami Cesarstwa Rzymskiego i Grecji, których dziedzictwo przetrwało dzięki sile i tradycji Kościoła katolickiego.

Doniosłość tej sprawy czyni ją trudną do uchwycenia. Stwierdzenie to wydaje się do tego stopnia przesadzone, że brzmi ono niewiarygodnie, jednakże jest do bólu prawdziwe. Wraz z Polską ocalejemy lub zginiemy i słowo „my” oznacza całą naszą sztukę, literaturę, filozofię, całe to wspaniałe, obecnie zagrożone dziedzictwo.

Hilaire Belloc

Ameryka, 28 października 1939 oku

tłum. Izabella Parowicz

http://rebelya.pl

Kategoria: Myśl, Polityka, Społeczeństwo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *