Pax!
Dwa teksty kol. Arkadiusza Jakubczyka, jakie ostatnio opublikowaliśmy na naszych łamach, wywołały spore zamieszanie. Jakkolwiek nie były one ukierunkowane na atak ad personam (zwłaszcza na ks. Jacka Międlara), lecz miały na celu wskazanie negatywnych skutków przyjmowania pewnych postaw (w tym nieostrożnego wystawiania się na odstrzał gazecie Szechtera i jej podobnym gadzinówkom), to ich publikacja przyniosła więcej złego zamieszania, aniżeli pożytku.
Jest czas na wojnę, ale jest też czas na uderzenie się w piersi. W imieniu redakcji winien jestem przeprosiny Ks. Jackowi Międlarowi: wspaniałemu człowiekowi, znakomitemu bibliście i oddanemu wierze kapłanowi. Jakiekolwiek insynuacje, dotyczące rzekomego "ataku" na jego osobę (co niemal natychmiast skwapliwie zasugerowali koledzy z Konserwatyzm.pl), są brednią. Tekst, który opublikowaliśmy, nie taki miał cel. Jesteśmy z Jackiem i będziemy go popierali zawsze – to się nie zmieni. Ktokolwiek insynuuje inaczej – łże.
Co do ONR: podkreślam z całą mocą, że nie jesteśmy przeciwnikami tej organizacji: niezależnie od różnic z zakresu filozofii politycznej jest dla nas sprawą oczywistą, że są to ludzie głęboko ideowi i oddani Polsce. Krytyka, jaką wyrażamy, dotyczy strategii, a nie ludzi. Co więcej: choć uznajemy inne metody, dążymy do tego samego celu.
Jakkolwiek pisane w dobrych intencjach, teksty kol. Arkadiusza nie zostały odczytane tak, jak je zaplanował Autor. Odpowiedzialność za to bierzemy w pełni na siebie – wybaczcie.
Tymczasem – le combat continue.
W imieniu redakcji,
Mariusz Matuszewski (Redaktor Naczelny)
Kategoria: Wiadomości
Wreszcie jasna deklarcja, że redakcje Myśli Konserwatywnej i Gazety Wyborczej nie wymieniają się jednak personelem :)
A. Wielomski oczywiscie uwielbia dolewać oliwy do ognia, kiedy przeczytałem w jego artykule określenie "brutalny atak" od razu widać było, że chciał posiać zamęt. Totalna przesada.
To proszę jeszcze zamieścić pełny tekst ks Jacka Międlara bo nigdzie go nie ma i będzie dobrze:).