Matuszewski: Scholia polsko-rzymskie (04)
Największe zwycięstwo demokracji polega na tym, że nawet jej przeciwnicy nie potrafią już myśleć w oderwaniu od niej.
Współczesne partie polityczne mają wprawdzie różne nazwy, ale ten sam program: liberalny obyczajowo i socjalny ekonomicznie.
Reakcjonista żyje dla wieczności, zatem kompromis z tymczasową polityczną modą jest dla niego niezrozumiały.
Reakcjonizm to kwestia Etyki i Estetyki.
Jest zjawiskiem ciekawym, że nawet największy zwolennik demokracji nie wpuszcza jej za próg swojego domu lub firmy.
Święci nie są świętymi dlatego, że nie mieli wad, lecz dlatego, że byli ich świadomi.
Protestantyzm z chęci bogacenia się uczynił cnotę.
O wyborze partii rządzącej decyduje zwykle około 10% uprawnionych do głosowania. Dla demokraty to większość.
Jednym z grzechów głównych współczesnego konserwatyzmu jest to, że nie potrafi czekać.
Cierpliwość to dla reakcjonisty jedna z naczelnych cnót.
Modernizm, relatywizm i ekumenizm – trzy córy protestanckiej rewolucji.
Protestantyzm pokazał, że Autorytet można bezkarnie negować.
Żołnierza od mordercy dzieli tylko Etyka.
Feministki to kobiety, które poza stwierdzeniem tego prostego faktu, że są kobietami, nie mają nic więcej do powiedzenia.
Reakcjonista rozumie, że człowiek poza potrzebami ma jeszcze nieśmiertelną duszę.
Sarmatyzm nie należał ani do Wschodu, ani do Zachodu, a mimo to rozumiał obydwa te światy.
Reakcjonizm to integralny konserwatyzm i religijny ultramontanizm, zlane w jedno w duszy gotowej na męczeństwo.
Chcąc przekonać się o stanie cywilizacji wystarczy sprawdzić komu wystawia ona pomniki.
Demokratyczny wyborca nie analizuje, wskazuje po prostu pajacyka w najbardziej pstrokatym kostiumie.
Naród żydowski dał światu tylko Chrystusa i masonerię. Na narodziny Chrystusa nie miał przy tym żadnego wpływu.
W żadnym europejskim parlamencie nie ma już konserwatystów.
Każda partia polityczna pod hasłami pluralizmu i demokracji dąży do samodzierżawia.
W demokracji parlamentarnej debatę zastąpiła promocja produktu.
Reakcjonista musi powtórzyć za Trauguttem, że nie ważne czy jest sens – jest mus.
Praca, jeżeli ma ubogacać – musi stać się sakramentem. Jeżeli jest tylko towarem – degraduje.
Kategoria: Mariusz Matuszewski, Myśl, Religia, Wiara