Wywiad z królem Francji i Nawarry Ludwikiem XX
Od Redakcji:
W czerwcowym numerze pisma Une France Une Roy opatrzonym numerem 10 ukazał się wywiad, który Jego Królewska Mość król Francji i Nawarry Ludwik XX zechciał udzielić redaktorowi Antoine de Montjoie, członkowi Cercle Royal des Enfants de France (Królewskiego Kręgu Dzieci Francji). Za stroną legitimite.fr, głównym portalem francuskiego legitymizmu, przytaczamy tłumaczenie całego wywiadu, opatrzone kilkoma komentarzami, które umożliwią jego lepsze zrozumienie.
1. Co sądzisz o przyszłości Francji po reelekcji Emanuela Macrona na prezydenta?
Nie wdaję się w spór z obecnym prezydentem republiki, który, jak wszyscy jego poprzednicy odejdzie… Bardziej zajmuje mnie przyszłość Francji i jej przetrwanie. Muszę przyznać, że jestem zmartwiony tym, co od dziesięcioleci dzieje się w Kraju Lilii. Jak pokazuje nam historia, Francja zawsze była krajem postępu, kultury, cywilizacji; krajem nie tylko zamożnym i potężnym, ale też przez wielu uznawanym za wzór. Jednak dziś widzimy, że wielowiekowe dzieło zostało zaprzepaszczone. W dużej mierze wynika to z niewydolnych instytucji, które nie pozwalają skoncentrować się na rządzeniu z korzyścią dla społeczeństwa. Gdzie podziali się Colbertowie(1), Sully(2), Michel de l’Hospital(3)? Coraz większe populacje ubożeją. Francję stopniowo degenerowano, co odbiło się na jej suwerenności i moralności. Musimy odrzucić tego ducha rezygnacji, a niestety obecne rządy nie są w stanie tego uczynić, dysponując instytucjami, które nie odpowiadają potrzebom. Oparte na fałszywych ideach, skażone sceptycyzmem i relatywizmem, nie potrafią sprostać wyzwaniom dzisiejszego świata. Co gorsza, od dziesięcioleci rządy obiecują reformy, ale nic nie uczyniły, bo problem leży w samym systemie.
2. Co sądzisz o Unii Europejskiej, czy uważasz, że spełnia swoją rolę, czy też przekracza swoje kompetencje?
Słusznie postawiono pytanie o Unię Europejską, bowiem jest to sfera, która „uwiera w bucie”. Kapetyng może służyć wyłącznie Europie będącej tyglem zachodniej cywilizacji, tej, której tak wiele zawdzięcza cały świat. Europa zawsze dbała o głoszenie na pięciu kontynentach swoich wartości, opartych na chrześcijaństwie i dziedzictwie grecko-rzymskim. A dziś, cóż innego ma do przekazania, jeśli nie szkodliwe ideologie? Wraz z nadejściem UE to, co niegdyś stanowiło lśniący projekt cywilizacyjny na całym świecie, stało się szkodliwym, technokratycznym tworem gospodarczo-finansowym, prowadzącym do niebezpiecznej globalizacji i spragnionym doraźnych korzyści.
3. Czy odnosisz wrażenie, że Francuzi chcą króla?
To może nie być kwestia wrażenia. [Pragnienie] króla, to pragnienie dzielenia wspólnego przeznaczenia, wielkiego projektu, który zjednoczy wszystkich ludzi i zapewni szczęśliwą współpracę między indywidualnymi potrzebami, a zagwarantowaniem tego, co starożytni określali mianem spraw publicznych. Francuzi nigdy do końca nie zapomnieli o królu. Dziesięć wieków monarchii pozostaje czymś w rodzaju „złotego wieku”, do którego naród może się odwołać, choćby w kwestii dziedzictwa. To, co z natury jest „królewskie, jest zarazem „piękne i chwalebne”.
Patrząc inaczej, spójrz z jaką zazdrością Francuzi spoglądają ku zagranicznym książętom, Windsorom czy Grimaldim. Więcej Francuzów śledziło jubileusz 70-lecia panowania królowej Elżbiety II, niż inaugurację drugiej kadencji prezydentury pana Macrona(4).
Jednakże od tego sentymentu do rodziny królewskiej trzeba jeszcze przebyć drogę do osiągnięcia woli.
4. Czy masz wrażenie, że cywilizacja europejska pogrąża się w głębokim upadku do tego stopnia, że zapomniane zostały wszystkie wartości stojące u jej podstaw? Jaka byłaby Twoja alternatywa w obliczu tego upadku?
Nie sposób nie zauważyć, że istnieje tendencja zniżkowa. Są pewne przyczyny zewnętrze, choćby rozwój krajów wschodzących, które stają się konkurencją, zwłaszcza na polu gospodarczym, ale są także przyczyny moralne, rodzaj rezygnacji wyrosłej z utraty zaufania. Europa odrzuca swoje historyczne, religijne i cywilizacyjne korzenie, zupełnie jakby wstydziła się siebie i tego, co osiągnęła w przeszłości, tego, co uczyniło ją wielką. Zapomniała, że była niegdyś miejscem wielkiego postępu, tak materialnego jak i kulturowego. Przestrzenią, w której rozkwitała sztuka. Europa jednak ma powody do dumy! A kiedy porzuca swoją misję, świat znów pogrąża się w chaosie: niewolnictwo odradza się jak piractwo i wszelkiego rodzaju handel (?), kwitnie obskurantyzm, a tym samym wszyscy pogrążają się w niepewności. Zagrożenia zewnętrze w takim samym stopniu wynikają z wewnętrznej rezygnacji, jak i hegemonicznych dążeń naszych wrogów. Francja i Europa opierały się atakom, kiedy pokazywały siłę i determinację. Była to jedna z lekcji, których Ludwik XIV udzielał delfinowi. Wcale nie straciła na aktualności.
Aby zatrzymać upadek, Europa musi ponownie w siebie uwierzyć i odzyskać poczucie rzeczywistości, odrzucając fałszywe idee i ideologie. Niedawne kryzysy gospodarcze, społeczne i zdrowotne ukazują słabość w coraz szerszych, a przy tym niezwykle istotnych, obszarach kraju. Te zależności towarzyszą upadkowi. Musimy wyciągać wnioski i odkryć, jak powrócić na tory realistycznych działań, odnaleźć ścieżki wzrostu i zrównoważonego rozwoju(5).
5. Co sądzisz o miejscu ludzi młodych w obecnym rojalizmie? Czy zachęcasz ich do podejmowania inicjatyw, takich jak nasza gazeta, aktywizmu (akcje plakatowe itp.) lub innych działań?
Młodzi ludzie są zawsze przyszłością. Dotyczy to zarówno rodzin, jak i stanów. Dotyczy to oczywiście także rojalizmu. Co by to było, gdyby popierały go tylko starsze pokolenia? Była by to co najwyżej nostalgia za minionym światem przeszłości. Jednak rojalizm, jak zawsze w czasach królów Francji, musi stanowić przede wszystkim wizję przyszłości, nadzieję na lepsze jutro. Każe panowanie wnosiło coś nowego do królestwa. W pierwszych wiekach rozwijano terytorium, następnie stworzono efektowną strukturę polityczno-administracyjną wraz z służbą cywilną oddaną państwu by w końcu osiągnąć i ugruntować suwerenność. Obecnie społeczeństwo jest tak chore, że chęć jego odrodzenia skłania ku formom, które się sprawdzały(6), a nie do utopii.
Mogę jedynie zachęcić ludzi młodych do zaangażowania w pogłębianie wiedzy, by dostarczyć oręża do obrony wyznawanych idei, ale także do aktywizmu, bowiem ludzie młodzi potrzebują działania. Dlatego wspieram młodzież, która angażuje się w różne działania na rzecz dobra wspólnego.
6. Niektórzy młodzi ludzie nie rozumieją, dlaczego nie mieszkasz we Francji? Czy to kwestia zasad, czy raczej względy praktyczne? Czy możesz nam o tym opowiedzieć?
Nie ma powodu, żeby o tym nie mówić. Mieszkam z rodziną w Madrycie. Nawet jeśli głowy domów, które panowały we Francji, nie są już zmuszane do emigracji, jak to miało miejsce do połowy lat pięćdziesiątych, odnoszę wrażenie, że obecnie mam większą swobodę przebywając poza granicami kraju(7). To pozwala mi uwolnić się od jakiejkolwiek presji i zachować odpowiednią perspektywę w patrzeniu na kwestie społeczne, takie, jak degradacja, które dotykają coraz większej części populacji. Nie zapominajmy, że od początku XXI wieku we Francji odnotowuje się wzrost ubóstwa. Duże terytoria przez samą władzę określane są jako strefy bezprawia(8); podczas gdy inne, peryferyjne obszary nie mają pełnego dostępu do podstawowych usług publicznych; jeśli zaś chodzi o obszary, które do niedawna stanowiły dumę Francji, oświatę, system sprawiedliwości czy służbę zdrowia, stopniowo uniemożliwia się wypełnianie ich misji. Armia nadal się trzyma w duchu poświęcenia i służby, ale jak długo? To właśnie tym problemom strukturalnym, znacznie bardziej dotkliwym niż cykliczne trudności, musimy stawić opór, cofając się o krok. Wiem, że na szczęście wiele osób zaczyna o tym myśleć i mogę je jedynie zachęcać. Z drugiej jednak strony zapewniam, że często bywam we Francji(9). Podkreślam, że odległości nie mają już znaczenia i nawet przebywając poza granicami kraju nie czuję się oddalony od Francji i Francuzów, od których dzieli mnie jedynie 90 minut lotu.
7. Jaką formę przybierze przyszła monarchia?
Monarchia zawsze ma kształt odpowiadający epoce(10). Od X do XIX wieku królewskość przybierała różne formy. Święty Ludwik to nie Ludwik XIV, a Franciszek I różnił się od Henryka IV. Tak samo będzie dziś bądź jutro. Przywrócona monarchia, w imię odkrytego na nowo dobra wspólnego, będzie musiała zapewnić właściwe miejsce organom pośredniczącym, tak, by każdy był dobrze reprezentowany. Właśnie w tym aspekcie nasz ustrój, pomimo nieustannego mówienia o demokracji, nie spełnia już swoich funkcji, a to powoduje wywołanie permanentnego kryzysu przez ludzi wykluczonych. Dowodem tego jest poziom absencji podczas kolejnych wyborów(11). Monarchia nauczyła nas, że społeczeństwo musi być żywym ciałem społecznym, w którym każdy ma swoje miejsce, począwszy od najskromniejszego człowieka, aż po króla, który jest zwornikiem organizmu społecznego. Oto do czego musimy dążyć, przywracając właściwe miejsce wszystkim organom pośredniczącym, spośród których prymat ma oczywiście rodzina.
8. Czy chciałbyś dodać coś istotnego, o czym nie nadmieniono w wywiadzie?
Nie traćcie nadziei i pamiętajcie, że to dzięki zaangażowaniu wszystkich Francja znajdzie drogę do swojej odnowy.
9. Co chciałbyś przekazać młodym ludziom, którzy będą cię czytać?
Przyszłość jest w ich rękach! Muszą kształcić się i pracować w tym kierunku, aby następnie wypełniać swój obowiązek państwowy, mając na celu dobro wspólne wszystkich oraz rozwój osobisty i rodzinny. Muszą mieć nadzieję na odnowę Francji, która przejdzie przez powrót lilii oraz w to, że każdy odnajdzie swą rolę w tym dziele odnowy.
Przypisy:
(1) Jean-Baptiste Colbert – minister finansów na dworze Ludwika XIV. Wysławił się reorganizacją francuskiej gospodarki w oparciu o merkantylizm, czyli wspieranie krajowego przemysłu i handlu.
(2) Maximilien de Bethune de Sully – polityk na dworze Henryka IV, był ministrem skarbu i zwierzchnikiem administracji. W oparciu o merkantylizm zreorganizował finanse, rozwinął gospodarkę, wspierał rolnictwo.
(3) Michael de l’Hospital – francuski mąż stanu, służył kolejnym monarchom od Henryka II, między innymi pełniąc obowiązki kanclerza skarbu.
(4) Najpewniej król ma świadomość nieprawowitości panowania rodu Hanowerskiego w wyspiarskich królestwach, jednak kwestia prawowitości innych monarchów na ogół nie jest przez niego podnoszona, podobnie jak ma to miejsce na innych obalonych dworach.
(5) Pojęcie „zrównoważony rozwój” użyto tu w znaczeniu ogólnym i nie odnosi się do globalistycznej idei zrównoważonego rozwoju.
(6) W swych wypowiedziach Ludwik XX nie nadużywa słów o odbudowie monarchii wyrażonych wprost. Zamiast tego posługuje się np. pojęciem „dobra wspólnego”.
(7) Należy pamiętać, że Francje zamieszkują członkowie dynastii Orleańskiej, w tym pretendujący do tronu książę Jan. Z uwagi na historię linii orleańskiej jak i obecne, „burżuazyjne” zapatrywania jej zwierzchnika, arystokrata cieszy się swego rodzaju „akceptacją” francuskiego mainstreamu społecznego, który w ten sposób stara się marginalizować znaczenie Ludwika XX, słynącego z twardej postawy konserwatywnej. Rezydowanie prawowitego króla na terenie Francji oznaczało by koniczność konkurowania z orleańskim kuzynem, co w demoliberalnych czasach zapewniło by dodatkową przewagę temu ostatniemu.
(8) Mowa o tzw. strefach no-go, których liczbę w 2020 r. szacowano na ok. 50.
(9) Na ogół jest to kilka wizyt rocznie, choć ograniczenia sanitarne w dwóch minionych latach znacząco pokrzyżowały plany i zredukowały ich liczbę.
(10) Monarchia Ludwika XX byłaby najpewniej królestwem konstytucyjnym, w których król przede wszystkim stanowił by czynnik narodowej konsolidacji i podtrzymania kulturowego dziedzictwa, dysponując ponadto prerogatywami w zakresie ceremonialnym i dyplomatycznym i przywilejami głowy państwa. Nie oznacza to jednak brak faktycznego znaczenia na sytuację w państwie i kierunek, w jakim ono zmierza.
(11) W 2. turze wyborów prezydenckich w 2022 r. udział wzięło 71,8% uprawnionych do głosowania, co stanowi najgorszy rezultat od elekcji prezydenta Pompidou z 1969 r., kiedy głos oddało zaledwie 68,9% uprawnionych.
Przetłumaczył i komentarzem opatrzył: Tomasz Goździk
Za: www.legitimite.fr
Kategoria: Myśl, Publicystyka
Interesujący wywiad, widać, że Król Ludwik XX jest prawdziwym konserwatystą, człowiekiem światłym i elokwentnym. Takich monarchistów, a przede wszystkim Monarchów, nam trzeba! Miło mi też, jako osobie nastoletniej, czytać słowa otuchy skierowane przez Króla do młodych. Uważam się za legitymistę i zazdroszczę takim nacjom jak Francuzi, którzy mają historyczną dynastię, posiadającą jednoznaczne prawo do tronu. Dziękuję za publikację i pozdrawiam!
Bardzo fajny wywiad, rozsądny człowiek.
Francya upadła, Francji już nie ma – to dziś jedynie mit… Jedyne, co zostało tam to islam, muslim, koran, meczety, muzułmanie robiący co chcą, gdzie chcą i jak chcą, 24/h, „polityczna poprawność„ /PC/, przestępczość /napaści, pobicia, gwałty, kradzieże etc./, korupcja, biurokracja, nieudolne rządy „makreli„; niemiecka UE Niemiec i pod Niemców wspólnie ku dzisiejszej Rosji radzieckiej tow. Putina z kgb i jego bandyckiej, idiotycznej oraz bratniej wojny antysłowiańskiej. Real live Life made in France. Zob.: Adam Gwiazda /Francja, Paryż/ twitter/.
Jeśli król Francji mówi o chrześcijaństwie (nie o katolicyźmie, które to słowo nie pada ani razu) a o samej Francji jako o motorze postepu, to ja mówię JKM "merci". Ciekawi mie też, jakie wydarzenia z dziejów najstarszej "córy Koryntu" w Europie JKM ma na myśli. Cudzołóstwo z Turkami? 1789? Czyżby?