Ramón Nocedal
31 grudnia 1842 roku urodził się w Madrycie Ramón Nocedal y Romea, integrystyczny polityk, dziennikarz, publicysta, dramaturg i powieściopisarz katolicki; pochodził z liberalnej rodziny „nowej burżuazji”, będącej beneficjentką „dezamortyzacji” dóbr kościelnych za rządów „marrana” Mendizábala: dziadek Ramóna – José María Nocedal obłowił się na wyprzedaży w Ciudad Real oraz w samym Madrycie, stając się jednym z największych posiadaczy gruntów w stolicy; ojcem Ramóna był Cándido Nocedal (1821-1885), również polityk i pisarz, który zaczynał jako progresista, następnie był umiarkowanym (moderado) konserwatystą, w latach 50. politycznym liderem ultramontańskiej, inspirującej się myślą J. Donoso Cortésa, grupy neocatólicos, a wreszcie, po akcesie do karlizmu (oficjalnie 6 IV 1871) – został w 1879 delegatem Karola VII i szefem Wspólnoty Katolicko-Monarchistycznej; po ukończeniu (1864) z wyróżnieniem studiów prawniczych (prawo cywilne i kanoniczne) Ramón zaangażował się w tworzenie katolickiego stowarzyszenia kulturalnego Harmonia [La Armonía] oraz założył bojowy tygodnik „La Cruzada”, promujący katolicką ortodoksję jako kręgosłup nauczania publicznego; w 1867 roku, wraz z ojcem i z kuzynem Donosa – Gabinem Tejado (1819-1891) założył gazetę „La Constancia” [„Niezłomność”], będącą ostatnią próbą ratowania monarchii »Izabeli II« przez związanie jej z programem kontrrewolucji katolickiej: zarzucał wówczas karlistom, że paraliżując ten pomysł pozostawili Izabelę na łasce liberałów; po rewolucji sierpniowej 1868 i upadku monarchii izabelickiej gazeta została zamknięta, a lokal redakcji splądrowany; w okresie tzw. Sześciolecia Demokratycznego (Sexenio Democrático) 1868-74 rozwijał wraz z ojcem ożywioną działalność polityczną, jako współzałożyciel Stowarzyszenia Katolickiego, deputowany (1870-71) do Kortezów z ramienia koalicji „neokatolików” z karlistami, oraz autor sztuk o satyrycznej, antydemokratycznej wymowie, wystawianych przez teatry madryckie (nazajutrz po premierze jego sztuki La Carmañola w 1870, podczas której doszło do bójki pomiędzy widzami, gubernator Madrytu zakazał jej grania); otwarcie kwestionował legalność wybranego przez parlament króla-przybłędę »Amadeusza I« Sabaudzkiego; na początku 1872 zredagował manifest Wspólnoty Katolicko-Monarchistycznej, który interpretowano jako wezwanie do powstania, aczkolwiek zasadniczo i on, i jego ojciec, byli zwolennikami ustanowienia panowania Karola VII środkami legalnymi i wierzyli w taką możliwość; z tego powodu obaj byli poddani, raczej niemrawemu, postępowaniu sądowemu; jego, poślubiona w 1873 roku, żona – pochodząca z zamożnej rodziny prawników i ziemian Amalia Mayo (1855-1922) – wywierała ponoć wielki wpływ na jego polityczną nieustępliwość, a ich związek opisywany jest jako stan najczulszego zakochania (enamoradísimo); 19 III 1875 obaj Nocedalowie założyli dziennik „El Siglo Futuro” [„Przyszły Wiek”] broniący pozycji Syllabusa bł. Piusa IX przeciwko „błędom nowoczesności”; chociaż pismo, wychodząc w Madrycie, nie mogło wprost wyrazić poparcia dla Karola VII w toczącej się wojnie, i tak było postrzegane jako karlistowskie, a obaj Nocedalowie zostali ekspulsowani z kraju, błąkając się odtąd po Portugalii i Francji, aż do odwołania ich wygnania pod koniec 1876; w tym samym roku dziennik zorganizował potężną, liczącą 3000 uczestników, pielgrzymkę do Rzymu, aby zamanifestować poparcie dla papieża; w obliczu klęski militarnej karlizmu Nocedal proponował strategię całkowitego powstrzymywania się (immovilismo lub retraimiento) od udziału w oficjalnym życiu politycznym, a prowadzenia wyłącznie akcji propagandowej w prasie i ruchach katolickich, przeciwko czemu opowiadała się „frakcja arystokratyczna” w karlizmie, której przewodził XVII markiz de Cerralbo (Enrique de Aguilera y Gamboa; 1845-1922) pragnąca utworzenia partii uprawiającej politykę tradycjonalistyczną w granicach możliwości (posibilismo, aperturismo); pierwszy otwarty konflikt wybuchł w 1881 roku, kiedy to „El Siglo Futuro” wszedł w polemikę z głównym organem karlizmu, czyli „La Fe” [„Wiara”], kontynuującym tradycję pierwszego karlistowskiego i stricte legitymistycznego dziennika w latach 40. – „La Esperanza” [„Nadzieja”], popierającym ideę utworzenia ponadpartyjnej Unii Katolickiej, mającej prowadzić politykę „posybilistyczną” wewnątrz reżimu konstytucyjnego; Nocedalowie zyskali w tym poparcie Karola VII, który zdezawuował „La Fe”, przypominając jego redaktorom, iż to on jest jedynym szefem polityki tradycjonalistycznej (aczkolwiek rok później przywrócił ich do łask); paradoksalnie – w świetle późniejszych działań R. Nocedala – w tym momencie Nocedalowie byli wierniejsi królowi prawowitemu niż „klasyczni” legitymiści; pozycje te uległy odwróceniu po śmierci Nocedala-ojca (1885), kiedy Nocedal-syn przejął kierownictwo „El Siglo Futuro” i doszedł do przekonania, że wobec braku możliwości (po trzech przegranych wojnach) restaurowania monarchii prawowitej należy oddzielić sprawę katolicką od sprawy dynastycznej i skoncentrować się na tej pierwszej; pewną rolę odegrał zapewne również zawód osobisty, iż po śmierci Cándida Karol VII nie powierzył funkcji szefa-delegata Wspólnoty karlistowskiej Ramónowi, na co ten liczył, tylko powierzył ją tymczasowo pisarzowi Franciscowi Navarro Villosladzie (1818-1895); te przerośnięte ambicje osobiste Nocedala podkreślali legitymiści, nazywając go w swojej propagandzie „Rajmundem I, Papieżem Królem Wszechświata” (Ramón I Pontifice Rey del Universo); ażeby usprawiedliwić swoje odstępstwo od sprawy dynastycznej Nocedal odwołał się do starego karlistowskiego rozróżnienia pomiędzy dwoma aspektami prawowitości, twierdząc, że Karol VII ma wprawdzie prawowitość pochodzenia (legitimidad de origen), ale utracił prawowitość wykonywania (legitimidad de ejercicio), ponieważ w manifeście zredagowanym przez ideologicznego „mieszańca” (mestizo) Valentína Gómeza (1843-1907) zgodził się na tolerancję religijną, a zatem popadł w liberalizm; „nocedaliści” przypomnieli sobie także poniewczasie, że w trakcie III wojny karlistowskiej Karol VII nie przywrócił na terenach przez siebie odzyskanych Inkwizycji; Nocedal dodał do tego również zarzut prosocjalistycznych skłonności króla; karliści odparowywali te oskarżenia twierdząc, że wizja Nocedala oznacza sprowadzenie tradycjonalizmu wyłącznie do akcji apostolskiej, rozrywające jej niepowtarzalny splot ze sprawą monarchii tradycyjnej i obrony fueros; obie strony zresztą oskarżały się o wzajemnie o bycie zinfiltrowanymi i manipulowanymi przez masonerię; popierający Nocedala księża opowiadali wiernym, że Karol VII stał się liberałem, karliści zaś mówili, że Nocedal zdradził króla; do otwartego zerwania doszło podczas zorganizowanej przez „El Siglo Futuro” Manifestación de la Prensa Tradicionalista. Dios, Patria, Rey 9 II 1888 w Burgos; „nocedaliści” zadeklarowali wprawdzie, że nadal bronią monarchii, ale już bez precyzowania jakiej i z jakim królem, akcent położyli zaś na obronę „prawdy katolickiej, pełnej i czystej”; był to w istocie hiszpański wariant „adynastycznej” polityki ultramontańskiej Louisa Veuillota (1813-1883) i „L’Univers” we Francji; ubytek liczbowy wskutek rozłamu w szeregach karlistów był niewielki, jednak Nocedala poparła większość (24) dzienników tradycjonalistycznych, toteż zanim karliści odbudowali swoją prasę i zanim pojawił się znakomity orator i pisarz Juan Vázquez de Mella (1861-1928), który na nowo zdefiniował doktrynę karlistowską, panowało przekonanie, że karlizm jest definitywnie skończony; Nocedal swoich zwolenników zorganizował w Partię Tradycjonalistyczną, która już na początku 1889 zmieniła nazwę na Hiszpańska Partia Integrystyczna (Partido Integrista Español), a w sierpniu tegoż roku na Partia Katolicko-Narodowa (Partido Católico Nacional), jednak potocznie i tak nocedalistów nazywano integrystami; chociaż sam Nocedal do końca życia uważał się za zagorzałego monarchistę, a monarchia pozostawała teoretycznie ważnym punktem odniesienia dla integrystów, to w praktyce ich program ewoluował w stronę „monarchii bez króla”; z lektury encyklik Leona XIII wysuwano wniosek o „akcydentalizmie” (przypadkowości) form rządu, mniej istotnych niż „Społeczne Królestwo Jezusa Chrystusa”; w prasie integrystycznej pojawiały się także artykuły pochwalne wobec „republiki katolickiej”, na wzór Ekwadoru za prezydentury Gabriela Garcíi Moreno (1821-1875); teoretycznie też integryści wypowiadali się przeciwko polityce partyjnej (choć sami byli zorganizowani jako partia) i parlamentaryzmowi, wysuwając koncepcję „demokracji organicznej”, tj. opartej na współpracujących ze sobą ciałach społecznych (podchwyconą później przez frankizm); do końca XIX wieku integryści praktycznie traktowali karlistów jako wrogów większych niż liberałowie (dochodziło także do aktów przemocy), starając się przede wszystkim upokorzyć ich na polu walki wyborczej; nie odnieśli jednak wielkich sukcesów, gdyż w 1891 zdobyli tylko dwa mandaty do Kortezów, podczas gdy karliści pięć (Nocedal szczycił się jedynie tym, że osobiście odebrał karlistom mandat w ich bastionie – Azpeitii w baskijskiej prowincji Guipúzcoa, powtarzając sukces w 1893), jednak w 1896 integryści nie zdobyli ani jednego mandatu; od początku XX wieku relacje obu odłamów uległy poprawie, a niekiedy nawet wystawiali oni wspólnych kandydatów (z takiej koalicji sam Nocedal wszedł jeszcze do Kortezów w 1903 i 1905); Nocedal zawiódł się też na Episkopacie, który nigdy nie poparł jego partii oficjalnie, starając się zachować poprawne stosunki z rządem; popierali go jedynie jezuici, którzy jednak też odstąpili od niego, kiedy po wydaniu przez św. Piusa X encykliki Inter Catolicos Hispaniae (1906) nuncjusz Rinaldini obwinił Nocedala za klęskę wyborczą wielkiej koalicji katolickiej; Nocedal też miał świadomość swojej porażki i jego ostatnią inicjatywą polityczną było zawarcie Sojuszu Katolicko-Antyliberalnego z Vázquezem de Mellą, której klęski jednak nie dożył, umierając w 1907 roku na dusznicę bolesną; spowodowany przez niego rozłam w ruchu tradycjonalistycznym okazał się najdłuższy w historii, gdyż dopiero w 1932 roku andaluzyjski integrysta Manuel Fal Conde (1894-1975) połączył partię z karlistami w jednej Comunión Tradicionalista, stając też w 1935 na jej czele przez następne 20 lat.
Prof. Jacek Bartyzel
Kategoria: Jacek Bartyzel, Kalendarium