banner ad

Powstała Warszawska Społeczność Monarchistów

| 28 listopada 2019 | 2 komentarze

W sobotę 23 listopada w warszawskim lokalu Zakątek odbyło się otwarte spotkanie Warszawskiej Społeczności Monarchistów. Jego uczestnicy w nielicznym gronie odbyli kilkugodzinną dyskusję, po której podjęto decyzję o rozpoczęciu nowego projektu pod nazwą Rojaliści. Ma on funkcjonować w oparciu o transparentność, wysoką aktywizację członków oraz prowadzenie cyklicznych działań. Jako główny cel na najbliższy kwartał zaplanowano wyłonienie lidera, który „zostanie twarzą promującą ideę i wyjdzie z nią realnie do ludzi”. Autorzy projektu zapewniają, że nie mają zamiaru czekać na cud i dlatego już teraz pragną stworzyć „zaplecze strukturalne i finansowe, które pozwoli wyłonić kandydata do rozpoczęcia nowej dynastii od zera”.

„Ściąganie koronowanych głów z zagranicy, do państwa narodowego jakim jest Polska, w większości przypadków to nierealna mrzonka, niemożliwa do zaakceptowania społecznie. Już nie mówiąc o tym, że takowy kandydat musiałby najpierw z jakiegoś powodu chcieć przyjechać do naszego, często odmiennego klimatem kraju i walczyć przez długie lata o zaistnienie w przestrzeni publicznej, oraz przekonanie do siebie jako cudzoziemca Polaków” – przekonują Rojaliści.

Silny nacisk kładziony jest na Polskość, Słowiańskość w wymiarze symbolicznym oraz na „neutralne podejście do Kościoła”. Autorzy stwierdzają, że wiara jest kwestią prywatną, dlatego też nie należy na siłę „doczepiać” jej do monarchicznej restauracji. Autorzy projektu zapewniają, że działać w ich strukturach mogą wszystkie osoby zainteresowane, niezależnie od wyznawanej religii.

Spotkania mają się odbywać co miesiąc, a najbliższe przewidywane jest na grudzień. Z facebookowej strony dowiadujemy się także, że Rojaliści pragną zaprezentować „alternatywę dla dotychczasowych działań podejmowanych w kręgach monarchistycznych”. Sześciotezowy plan spisany podczas spotkania ma zostać opublikowany etapowo w ciągu najbliższych tygodni.

Czas na komentarz. Cieszy nas, że wśród polskich monarchistów rozmaitych „obrządków” można dostrzec swoistą aktywizację. Nie pragniemy z tego miejsca wydawać osądu na temat organizacji, która dopiero wykluwa się, zaczynając swoją drogę, jednak na podstawie dostępnych informacji można już zwrócić uwagę na pewne aspekty.

Optymistycznie nastraja chęć aktywizacji, której niedobór jest odczuwalny od dawna. Cóż z tego, że posiadamy idee, skoro nie są one skutecznie eksponowane na zewnątrz. W przypadku Rojalistów wiele zależy od niewyłonionego jeszcze lidera. Legitymistyczne odłamy polskiego monarchizmu mają już od dawna swoje twarze, choć brak im oddolnej aktywności. Co do kwestii personalnego doboru monarchy – nie sposób nie zgodzić się, że w obecnych realiach „wypożyczenie” króla raczej nie wchodzi w grę. Nie rozwiązuje to jednak zasadniczego problemu bowiem, czy wśród żyjących dziś Polaków można wskazać choć jednego, który zdołałby unieść ciężar korony? Zależy oczywiście, jaką monarchię mamy tu na myśli. W tych na „wzór zachodni” ciężar ten nie wydaje się wykraczać znacznie ponad ciężar urzędniczego uniformu złożonego z garnituru i aktówki.

Intryguje nacisk położony na „słowiańskość”, która może mieć zarówno negatywne jak i pozytywne konotacje – czas pokaże co Rojaliści z nią uczynią. Na koniec być może najważniejsza kwestia, otóż wiara nie jest kwestią prywatną, zwłaszcza w sensie monarchistycznym. Owszem, wśród poddanych może funkcjonować wolność wyznania, choć nie wyobrażam sobie królestwa, którego głowa nie zostałaby osadzona na twardych fundamentach, do których niewątpliwie należy religia katolicka. Nie zmienia to faktu, że innowiercy pragnący działać dla wspólnej sprawy nie powinni być pozbawiani takiej możliwości.

Dziękujemy przedstawicielowi Rojalistów za przekazanie informacji, w tekście wykorzystano także zawartość facebookowej strony Społeczności Monarchistów – Warszawa.

Rojalistom życzymy powodzenia i bacznie obserwujemy rozwój wypadków.

TG

Kategoria: Wiadomości

Komentarze (2)

Trackback URL | Kanał RSS z komentarzami

  1. Paweł pisze:

    ciekawa inicjatywa, jak by nie patrzeć stare projekty nie miały żadnego powodzenia 

  2. Wolf von Westpreussen pisze:

    Jestem jak najbardziej za!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *