Polska przedmiotem, a nie podmiotem amerykańskiej tarczy antyrakietowej
Polska jako kraj, w którym stacjonować mają elementy amerykańskiego systemu ochrony przeciwrakietowej, traktowany jest jako przedmiot, a nie podmiot gry politycznej – tak można wywnioskować z najnowszego raportu przygotowanego wspólnie przez Niemców, Rosjan i Amerykanów.
W trilateralnej inicjatywie zasiadają przedstawiciele Uniwersytetu w Hamburgu, Rosyjskiej Akademii Nauk oraz amerykańskiej organizacji Arms Control Association. Przygotowany przez nich najnowszy raport (kwiecień 2015) porusza sporne kwestie, jakie w ostatnim okresie narosły między Rosją a Stanami Zjednoczonymi. Obie strony oskarżają się nawzajem o niewypełnianie postanowień zawartego w 1987 r. „układu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu” (500 – 5000 km).
Jednym z postulowanych rozwiązań sporu jest zapewnienie Rosjanom wglądu w mające stacjonować w Polsce amerykańskie instalacje militarne. Chodzi tu przede wszystkim o wielopociskowy system ogniowy z wrzutnią i magazynem pocisków Mark 41, który ma zostać wyposażony w antybalistyczne pociski SM-3. W ramach wzajemności Rosja miałaby zapewnić Stanom Zjednoczonym pełną transparentność, związaną z rzekomo prowadzonymi testami nad pociskami manewrującymi pośredniego zasięgu typu ziemia-ziemia, czego zabrania traktat z 1987 r., a o co Amerykanie podejrzewają Rosjan.
W raporcie brak jest odniesienia do Polski jako niezależnego podmiotu biorącego jakikolwiek udział w procesie decyzyjnym, zarówno na płaszczyźnie politycznej, jak i militarnej, a także na szczeblu chociażby operacyjnym.
http://deepcuts.org/images/PDF/Second_Report_of_the_Deep_Cuts_Commission_English.pdf
CS
Kategoria: Wiadomości