Pochroń: Za co dziękuję Nowoczesnym?
Przez media, w szczególności prawicowe, przelewa się niesłabnąca fala krytyki pod adresem tak Nowoczesnej, jak i współtworzonej przez nią inicjatywie – Komitetowi Obrony Demokracji. Wśród wysuwanych zarzutów padają bezwzględne oskarżenia o kolesiostwo, rozbijanie jedności narodowej oraz dbanie o własne, jednostkowe interesy. Tymczasem nic podobnego! Osoby, którym na sercu leży dobro Polski, szczególnie przedstawiające prawicowe poglądy, nie tylko powinny zrozumieć bezzasadność tej krytyki, co wręcz być wdzięczne protestującym opozycjonistom. Wszak udało im się dokonać dzieła, o które prawica polska ze zmiennym skutkiem zabiega od dłuższego czasu.
Nam – Polakom, niejednokrotnie w swojej historii uciskanym przez autorytarne, narzucone z zewnątrz reżimy, idea demokracji powinna być szczególnie droga. Chociaż tradycja tego ustroju w naszym kraju sięga dopiero XX w., a i wówczas nie wznosił się on na wyżyny swoich możliwości, są jednakże na szczęście współcześnie obywatele, którzy zrozumieli jego wagę oraz znaczenie dla naszej państwowości oraz podmiotowości. Obywatele, którzy dla obrony świętej cnoty demokracji, pogwałcanej bezpardonowo przez rządzących, mających czelność samodzielnie realizować założenia swojej polityki, gotowi są poświęcić swój cenny czas oraz dobre imię i narażając się na fale krytyki wyjść na ulice i rzeczowo zaprezentować swoje poglądy. Wszystko oczywiście zgodnie z prawem – bo przecież gwarantowane na poziomie konstytucyjnym, demokratyczne prawo do demonstracji, prawo do pokazywania w mediach, a nawet tworzenia własnych środków przekazu. Ale przecież to jeszcze o niczym nie świadczy, absolutnie. Największa wymowa płynie z obrazu przepełnionych protestującymi ulic, z tej międzypokoleniowej jedności! Dawniej w niedzielne popołudnia rodzice zabierali dzieci na place zabaw, dziś – na pole boju o przyszłość Ojczyzny!
Dla narodu ważna jest również pamięć, sfera symboliki czy kultu bohaterów. I na tym polu nasi wojownicy nie zawodzą. Wręcz przeciwnie – udają się na pogrzeb Inki, aby zaprotestować przeciw przywłaszczaniu sobie praw do postaci tej niezłomnej dziewczyny przez rządzących. Wszak oddała ona życie za całą Polskę, nie tylko tą prawą. A to, że akurat lider zapomniał, jak się nazywa? Nieważne! To, że poległa sprzeciwiając się wasalizowaniu Polski i uzależnianiu jej od dyktatów obcych, czemu trochę nie po drodze z oddawaniem się przez opozycję po opiekę międzynarodowym organizacjom – też bez znaczenia. Liczą się przecież chęci. Siedzikówna, Stańczykowska – brzmi nawet podobnie. Błazen Jagiellonów zyskał towarzyszkę, która być może w końcu odciąży go w jego roli i rozchmurzy strapione oblicze.
Za co więc dziękuję działaczom KOD-u? Że nie rzucając słów na wiatr, jak powiedzieli, tak uczynili – w swojej trosce o polską demokrację rzeczywiście przyczynili się do jej rozwoju. Co prawda wyniku wyborów i uzyskanej przez PIS bezwzględnej większości – ewenementu na gruncie polskiej sceny politycznej – nie można stricte wpisać na konto osiągnięć powstałego po tym czasie ugrupowania, to już utrwalanie tego trendu oraz rewizję i konsolidację przekonań politycznych obywateli już jak najbardziej. Mając przed oczyma ich sztandarowy przykład tego, jak postawy demokratyczne wyglądać nie powinny, ich sprzeczność i występowanie przeciwko głoszonym przez siebie hasłom, zapewne zdołają wiedzę tę spożytkować przy okazji kolejnych wyborów. Wyrazy podziękowania dla Nowoczesnych muszę przekazać także za wyklarowanie polskiej sceny politycznej. W końcu to dzięki nim lewica znacznie się poróżniła, podzieliła i rozdrobniła, pozostając w większości poza sejmowym gmachem. Demokratyczną (!) wolą wyborców. Jeżeli kolejne wyczyny nowoczesnych będą utrzymywały ten trend, to kto wie, co dalej z jej losami. Także, drodzy obrońcy demokracji – utrzymajcie śmiało swoje trójkolorowe sztandary – niech żyje „Wolność, Równość, Demokracja”!
Natalia Pochroń
Kategoria: Natalia Pochroń, Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo