banner ad

Danek: Peregrynacje lokalne (I): kościół św. Kingi

| 20 sierpnia 2021 | 0 Komentarzy

Konsekrowany w 2007 r. kościół św. Kingi w Krakowie znałem od lat tylko ze zdjęć. W tym czasie kilkukrotnie znalazłem go na różnych internetowych listach „najbrzydszych krakowskich kościołów”. Kiedy więc nadarzyła się w końcu okazja, by go odwiedzić, naturalnie nie mogłem się doczekać, by móc sprawdzić to osobiście, na miejscu.

Oglądany z zewnątrz, kościół św. Kingi uderza surowością swojej postaci. Ta surowa, zwarta, masywna optycznie forma architektoniczna, podobnie jak zwartość, a nawet pewna ciasność niepodzielonego na nawy wnętrza przywołuje wzorce tradycyjnego i bardzo dawnego budownictwa sakralnego. Nawiązuje bowiem do architektury romańskiej wczesnego średniowiecza. Cylindryczny kształt świątyni zdradza wyraźną inspirację romańskimi rotundami. Efekt „romański” zostaje wzmocniony przez fakt, iż świątynia niemal nie posiada okien. Nie oznacza to jednak, że we wnętrzu panuje mrok. Otwory okienne zastępuje szklany pierścień umieszczony pod dachem, w najwyższej części kościoła, i biegnący prawie trzysta sześćdziesiąt stopni nad jego pozbawionymi okien murami. Naturalne światło wlewa się do wnętrza z góry, przez szklaną koronę świątyni, co w zależności od pozycji Słońca może stwarzać interesujące efekty świetlne, a na pewno minimalizuje konieczność użycia tej obrazy dla duszy każdej budowli, jaką jest oświetlenie elektryczne.

Kolejny element nawiązujący do sakralnej architektury średniowiecza to okrągłe okno witrażowe nad głównym, północnym wejściem do kościoła, które przypomina rozety nad wrotami średniowiecznych świątyń. Owalne wnętrze świątyni rozplanowano tak, że ogniskuje ono całą uwagę na ołtarzu. Główna oś kościoła, nieco odchylona na wschód od linii Północ-Południe na róży wiatrów, łączy główne wejście z przeciwległym, południowym krańcem wnętrza, gdzie stoi ołtarz. Krzyżuje się z nią druga oś, łącząca boczne, zachodnie wejście (z wiszącą obok ikoną Matki Bożej Nieustającej Pomocy) z wprawioną w ścianę naprzeciwko kopią obrazu Jezusa Miłosiernego z Łagiewnik.

Z prezbiterium wionie ku nam – nie bójmy się tego powiedzieć – duch polskiego volkizmu. Na tylnej ścianie, centralnie nad ołtarzem, widnieje nadnaturalnej wielkości figura Chrystusa, a na wysuniętych płaszczach po Jego obu stronach – potężne rzeźby św. Jana Pawła II i św. Kingi, ta ostatnia ozdobiona dodatkowo wyobrażeniem insygniów monarszych: berła i korony. Poniżej wizerunków obojga świętych umieszczono ich relikwiarze. Symptomatyczne, że postać następcy św. Piotra znajduje się po prawej ręce Chrystusa, a św. Kingi – po Jego lewej ręce, co stanowi tradycyjne zobrazowanie zasady męskiej i zasady żeńskiej; wyżej zaś, nad nimi, króluje Bóg, który jednoczy i przekracza wszelkie przeciwieństwa. Jezus Chrystus – Król Polski; księżna Kinga – święta polska monarchini, żona Bolesława Wstydliwego, księcia krakowskiego i sandomierskiego; Papież-Polak. Oto triada kultyczna ludu Lechitów; oto jest monolatria polskiego plemienia. Poniżej wizerunku Pana Jezusa czeka zaś na nas prawdziwy Pan Jezus, ukryty w tabernakulum z wyrzeźbionym symbolem Baranka Eucharystycznego. Nie sądzę, by to kiedykolwiek dotąd miało miejsce, ale ołtarz jest tak usytuowany, że da się na nim odprawić Mszę świętą w rycie trydenckim (1).

W zetknięciu z tą świątynią legenda „jednego z najbrzydszych kościołów w Krakowie” rozwiewa się jak kurz. Przyjdźcie i zobaczcie. Kościół św. Kingi reprezentuje archeofuturyzm w architekturze sakralnej: w jego pozornie nowoczesnej formie wzrok odkrywa rozwiązania przenoszące gościa do dawnego świata – do świata Tradycji. I nikt nie powinien się temu dziwić, bo Kościół katolicki jest żyjącą Tradycją.

Niech ten krótki szkic będzie początkiem cyklu tekstów opisujących inne, podobne miejsca, do których zaprowadzą mnie szlaki lokalnych peregrynacji.

 

Adam Danek

 

1. W niektórych nowoczesnych kościołach jest to niemożliwe ze względu na usytuowanie ołtarza.

 

Kategoria: Adam Danek, Publicystyka, Religia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *