Pan Nikt: Uczta – czyli wiwisekcja cywilizacji czasu pandemii
Leży właśnie przede mną Uczta… kolejna książka, której autorem jest Tomasz Gryguć – czyli Pan Nikt.
Recenzent stawiający sobie za zadanie proste omówienie treści szybko zdaje sobie sprawę, że jest to praktycznie niemożliwe, jakkolwiek nie dlatego, że trudno wychwycić wątek przewodni Uczty, a także nie dlatego, że autor zostawia zbyt wiele pola domysłom. Wręcz przeciwnie.
Uczta jest jednak dziełem wielopłaszczyznowym. Stanowi zarówno analizę sytuacji, w jakiej świat znalazł się w związku z p(l)andemią i próbę wskazania procesów, które do niej doprowadziły, ale jest też zapisem stanu duszy społeczeństwa zamieszkującego kraj nad Wisłą. Omawia skomplikowane procesy międzynarodowe (ze szczególnym uwzględnieniem tego, czego nie widać na ekranach telewizorów), ale wytyka też błędy, które popełniały na tym polu poszczególne rządy RP i grzechy społeczne, którym winien jest każdy, kto decyduje się milczeć w obliczu zła.
To, by użyć słów samego Pana Nikt, „zapiski człowieka, który nie ma złudzeń, ale ma marzenia”. Książka tyleż bogata w potężny ładunek informacji, co osobista – nie jest bowiem pisana z pozycji obserwatora, który pozostaje nieczuły na to, co widzi. Powstała z potrzeby działania, któremu przyświeca konieczność odkrycia tego, co wrogowie krzyża i Polski chcą pozostawić w cieniu. Jest zarówno wyrazem wściekłości, jak i wezwaniem do przebudzenia.
Jedną z głównych tez Uczty jest konstatacja, że naturalną podstawą utrzymania się demokratycznej utopii, bez której nie ma mowy o masowej (czy też globalnej) kontroli, jest utrzymanie społeczeństwa w stanie permanentnej rezygnacji, poczucia beznadziei i nieodzowności panującego stanu rzeczy. Obecna pandemia to środek do pogłębienia tego stanu rzeczy. Planowano ją od dawna. Przygotowywano pod nią grunt. I to najwyraźniej dosyć skutecznie, gdyż jej wytwór – Kowidianin, „to bezwolne dziecko totalitartyzmów poprzedniego wieku, wymóżdzony neopoganin, któremu na przeguby rąk założono cyfrowe kajdany. Jeszcze biologicznie człowiek (…) w nieodległej przyszłości (…) coraz bardziej udoskonalany biorobot, usieciowiony homunkulus niewoli (…) bez wiedzy, orientacji, duszy i wiary w Boga”. Twór oświeceniowej filozofii, bezdusznej technicyzacji i manipulacji władców tego świata.
Pandemia, którą nam zafundowano, stanowi pryzmat, przez który Pan Nikt proponuje spojrzeć na niektóre wydarzenia geopolityczne ostatniej dekady. Niektóre z nich postawiono w zupełnie nowym świetle (i tak np. w kontekście pandemii z roku 2019 można zaryzykować wniosek, że Kadafi wydał na siebie wyrok śmierci już w roku 2009 – podczas przemówienia na forum ONZ).
Pan Nikt dowodzi, że obecna sytuacja na świecie to nic innego, jak próba zdewastowania za pomocą kryzysu całej dotychczasową architektury ekonomicznej i finansowej. Pisze m. in.: „Na poziomie cywilizacyjno-kulturowym postrzegam to (…) jako kolejną neobolszewicką próbę zmiany twarzy tego świata. W tym wszystkim idzie oczywiście o zysk i dominację, walkę o zasoby i władzę”. Wiele miejsca poświęca dywersji ekonomicznej i politycznej, skierowanej przeciw Chinom. Omawia skutki operacji, które Zachód prowadzi w ramach zaprowadzania demokracji i wyzwalania wszystkich gdziekolwiek się da (wszak przyniosły one niewypowiedziane zniszczenia – w tym zdziesiątkowanie wspólnot chrześcijańskich i wymazanie ich z niektórych rejonów Bliskiego Wschodu). Wiele miejsca poświęca sprawom polskim (zarówno w zakresie polityki wewnętrznej, jak i miejsca zajmowanego przez nasz kraj na arenie międzynarodowej, zależnościom, w które został on wplątany i wpływom, które przejęły nad nim kontrolę) i Kościołowi w stanie kryzysu.
Tomasz Gryguć pisze o sprawach trudnych, ale porusza się po nich łatwo dzięki potężnej wiedzy i rozeznaniu w stosunkach zarówno krajowych, jak i globalnych. Jego analiza jest o tyle rzetelna, że zaczęła powstawać jeszcze przed wybuchem (określanej przez Autora wielką rewoltą) pandemii, z którą świat zmaga się od końca 2019 roku; dzięki temu zapisy te przedstawiają wierny obraz tego, co przed nią wydawało się istotne. Powrót do rozważań już po wybuchu pandemii pozwala zatem obiektywnie ocenić, jak zmieniły się priorytety i postrzeganie świata.
Jedną z najwartościowszych dla mnie cech Uczty jest ogromna ilość ważnych refleksji i myśli głębokich, ponadczasowych, mających charakter syntez o potężnej sile rażenia. Sprawiają one, że jest to książka, do której należy wracać, a każdorazowa jej lektura bez wątpienia przyniesie nowe spostrzeżenia i odkrycia.
Podczas tej podróży niech nam przyświeca jeszcze jedna myśl Pana Nikt, będąca zarazem wskazaniem właściwej postawy pośród ruin zasiedlonych przez Nomadyczną Niepiśmienną Wspólnotę Memowo-Obrazkową, z którą nie łączy nas nic poza geografią: „Człowiek Wolny musi mieć adekwatną wiedzę o rzeczywistości. Człowiek Wolny musi posiadać system zasad i wartości, który stanowi podstawę dokonywania wyborów oraz – przede wszystkim – Wolny Człowiek ma ukształtowany, niezniekształcony, niezmanipulowany obraz samego siebie.”
A poza tym zgadzamy się z Autorem, że Jeruzalem musi zostać wyzwolona.
Mariusz Matuszewski
Książka do nabycia tutaj: http://3dom.pro/18617-pan-nikt-uczta.html
Kategoria: Mariusz Matuszewski, Recenzje