Msza Łacińska w dzisiejszej Ameryce: wywiad z Byronem Smithem
Byron Smith jest sekretarzem Una Voce America, który obsługuje obecnie szkolenia księży diecezjalnych w nadzwyczajnej formie Mszy, inaczej znanej jako Masza Łacińska. W tym szeroko zakrojonym, ekskluzywnym wywiadzie dla magazynu Regina, Byron Smith opowiada zdumiewającą historię wielu ludzi – znanych lub nie – którzy pracowali długo i ciężko, od ponad pięćdziesięciu lat, aby udostępnić tę Mszę dla katolików w Ameryce Północnej.
Gdzie w Ameryce po Drugim Soborze Watykańskim msze łacińskie pojawiły się najwcześniej?
Być może najbardziej znaną mszą, która przetrwała, była ta w Ottawie, w Kanadzie. Ostatecznie powstała tam wspólnota Św. Klemensa. Stała się ona inspiracją dla tych, którzy posiadali podobne aspiracje w Stanach.
Jakie były okoliczności powstania amerykańskiego Una Voce?
Una Voce w Stanach Zjednoczonych zostało założone we wrześniu 1967. Jego pierwszym przewodniczącym był wybitny filozof, anty-nazistowski i religijny pisarz, Dietrich von Hildebrand. Przewodniczył związkowi aż do śmierci w 1977 roku, a także pełnił rolę gospodarza kilku ogólnokrajowych spotkań na Manhattanie (w pobliżu jego Uniwersytetu Fordham, gdzie wykładał).
Przed przyjazdem do Stanów Zjednoczonych, dr von Hildebrand napisał "Liturgię i Osobowość" (Salzburg 1933), która to praca koncentrowała się na uzdrawiającej mocy formalnej modlitwy, co znajduje wyraz w starej Mszy łacińskiej. W trakcie sprawowania funkcji przewodniczącego napisał kilka kolejnych książek, które dotyczyły zarówno liturgii, jak i zmian w Kościele po Drugim Soborze Watykańskim.
Po śmierci doktora von Hildebranda kierownictwo Una Voce w kraju objął Robert Opelle. Współpracował on m. in. z o. Harrym Marchoskym, co pozwoliło wystarać się o zgodę diecezji na tradycyjną Mszę Św. w kaplicy Serra, w misji San Juan Capistrano, jednej z pierwszych lokalizacji Mszy zatwierdzonej wydaniu Quattuor Abhinc Annos (1984). Msza Wszechczasów nadal jest tam odprawiana.
Podczas swojej kadencji (1978-1995) Opelle sprawił, że Una Voce stało się coraz bardziej zauważalne – a to za sprawą biuletynu "Nasza Katolicka Tradycja". Zainicjował ogólnokrajową akcję na rzecz powstania tradycyjnego Ordynariatu, który zebrał prawie 50.000 podpisów i został przez niego dostarczony bezpośrednio do rąk papieża Jana Pawła II w 1994 roku.
Gdy brytyjski pisarz, Michael Davies, stwierdził w roku 1995, że ma zamiar połączyć wszystkie znajdujące się w Ameryce Północnej ośrodki, skupione wokół tradycyjnej Mszy Świętej, w jedną federację, nazwaną potem Una Voce America, Opelle został wybrany do pierwszego zarządu.
Jak duże jest Una Voce dzisiaj?
Una Voce America składa się obecnie z ponad 65 oddziałów i 10 filii w Stanach Zjednoczonych oraz wschodniej Kanadzie, wszystkie działają w celu propagowania i wspierania posługi kapłańskiej, ostatecznie zatwierdzonej przez Benedykta XVI w Summorum Pontificum (2007).
Przewodniczącym organizacji jest dziś R. Michael Dunnigana JCL, a głównym elementem działalności organizacji po roku 2007 finansowe i logistyczne wspieranie szkolenia księży diecezjalnych w odprawianiu Mszy łacińskiej.
Sporo informacji na ten temat znajduje się na stronie internetowej Una Voce America, można też zapisać się do prenumeraty "Una Voce America NOTA."
W ciągu ostatnich 10 lat nastąpił znaczny wzrost liczby Mszy trydenckich, jakie odprawia się w Ameryce. Czy możesz porównać stosunek liczbowy tych mszy przed i po motu proprio?
Msza codzienna, wraz z rosnącą liczbą Mszy odprawianych w niedziele, oferowana jest w 60 miejscach w Stanach Zjednoczonych. Około 1000 księży zakończyło formalny program szkoleniowy dla tradycyjnej Mszy Łacińskiej, stosowne programy prowadzi też kilka seminariów.
Jaki był najgorszy czas dla tradycyjnej liturgii w Ameryce?
Do 1975 roku Bractwo Kapłańskie, założone przez Arcybiskupa Lefebvre, założyło w USA kilka kaplic, które, choć nigdy nie zaakceptowane przez lokalnych biskupów, nie były technicznie rzecz biorąc "nielegalne". Jednak pod koniec 1970 roku, tolerancja dla niedzielnych celebracji tradycyjnej łacińskiej Mszy zniknęła całkowicie. Było, być może, około tuzina starszych kapłanów, którym zezwolono na Msze trydenckie prywatne. To były trudne czasy dla tradycyjnej liturgii.
Po długotrwałych staraniach i licznych petycjach, dzięki życzliwym członkom Kurii Rzymskiej, Papież Jan Paweł II udzielił dyspensy na tradycyjną Mszę w 1984. Później kilka stron internetowych, dotyczących tradycyjnej liturgii. Szereg "eksperymentalnych" i mniej regularnych Mszy łacińskich ofiarowanych było w wielu miejscach, ale ograniczenia dyspensy wciąż utrudniały uzyskanie pozwolenia od biskupów.
Gdzie jest ostatnio pojawiła się tradycyjna liturgia?
Jako jedna z ostatnich, w kwietniu 2013 roku, rozpoczęła działalność kaplica Salisbury, w Północnej Karolinie (diecezja Charlotte). Inna rozpoczęła działalność 26 maja w San Francisco w Kalifornii. W chwili, gdy piszę ten tekst, być może powstają inne.
Czy możesz scharakteryzować ruch skupiony wokół Mszy łacińskiej pod kątem danych demograficznych? Pytam, bo mam wrażenie, że pierwsi jej zwolennicy wywodzili się z warstw inteligenckich. Czy to prawda, czy jestem od niej daleki?
Jeśli chodzi o intelektualistów i artystów, tak, możemy zacząć od Dietricha von Hildebrandta, który był światowej sławy uczonym. Do jego zarządu przyłączyli się dr Thomas Molnar, filozof katolicki oraz autor ponad 40 książek; teoretyk polityczny Russell Kirk, którego pisma nadały kształt ruchowi konserwatywnemu po II wojnie światowej; Major Thomas A. Lane, publicysta, wykładowca oraz H. Lyman Stebbins, pisarz.
Przyciągamy utalentowanych muzyków i kompozytorów, a nowe szkoły sztuki katolickiej pojawiają się w życiu uniwersyteckim, zainspirowane tradycyjną liturgią łacińską. Wraz z tym, jednym z najważniejszych segmentów w naszej strukturze demograficznej zaczyna stawać się uczelnia i jej studenci. Mamy co najmniej dwie sekcje Una Voce ufundowane na kampusach uniwersyteckich, a prawie każda wspólnota Mszy Łacińskiej przyciąga znaczną liczbę osób w wieku studenckim. To wskazuje, że Msza łacińska odpowiada na duchowe poszukiwania młodych ludzi, jak również wyraża jej moc w odwołaniu się do ludzkiego intelektu. Nasza organizacja jest za to wdzięczna, czujemy się pobłogosławieni mając w swoim gronie Michaela Dunnigana, który jest kanonistą i uczonym znanym na całym świecie. Tak więc, nie, nie jesteś daleki od prawdy.
Gdzie są najbardziej przyjaźni biskupi? Czy nastąpił postęp w tej dziedzinie?
Prawdopodobnie jednym z najbardziej przyjaznych biskupów w 1990 roku był Joseph T. O'Keefe, pod którego patronatem w Archidiecezji Nowego Jorku i diecezji Syracuse zatwierdzono wiele stałych Mszy niedzielnych. Biskup James Timlin ze Scranton zaprosił Bractwo Kapłańskie Świętego Piotra do założenia seminarium i szkoły w Scranton. Biskup Fabian Bruskewitz z Lincoln w Nebrasce zdecydowanie zachwala pracę FSSP i pozwolił im zbudować seminarium duchowne w swojej diecezji… (biskup Bruskewitz przeszedł niedawno na emeryturę, ale wydaje się, że jego następca, biskup Conley, będzie chciał kontynuować jego dzieło). W pewnym sensie każdy biskup, który pozytywnie reaguje na potrzeby swoich wiernych, może być określony jako przyjazny – a jest ich wielu.
Tłumaczyła z angielskiego: Katarzyna Golańska
Kategoria: Publicystyka, Religia, Wiara