List gen.Rozwadowskiego do J.Piłsudskiego z dnia 15.08.1920
Prezentujemy państwu list generała Jordana Rozwadowskiego napisany do Józefa Piłsudskiego, w przededniu ofensywy, dnia 15 sierpnia 1920 około godziny 17. Jest on ważnym dokumentem w (infantylnym) wiecznie "odgrzewanym" sporze nt. autorstwa planu kontrofensywy polskiej i ogólnego kierowania operacją podczas bitwy warszawskiej w sierpniu 1920 roku.
AJ
Panie Komendancie!
Zamawiałem właśnie oficera z automobilem dla przesłania wiadomości ostatnich, gdy mi list pana Komendanta z dnia dzisiejszego doręczono.
Mam wrażenie ogólne, że cała akcja rozwija się bardzo korzystnie i że właśnie co do czasu mamy korzystne warunki, tak jak je p. Komendant przewidział.
Dotychczas obawiałem się, że nas bolszewicy nie zaatakują dość serio, aby móc liczyć na wydatne uderzenie z flanki.
Tymczasem wypadki pod Radzyminem widocznie ich zachęciły, a umyślnie ociąganie się Sikorskiego również ośmieliło.
Uderzenie główne siły pana Komendanta trafi więc doskonale, a lepiej że dopiero dopiero jutro rano ten atak wyruszy, byle był party silnie naprzód wypoczętymi siłami.
Chcąc rychlej i 2 Armię wyzyskać przygotowałem ją już dziś wieczorem. 2 leg. z dow. 2 Armii w Kozienicach, 4 zaś brygadami w Górze Kalwarii i Piasecznej, skąd w miarę posuwania się 4 armii za pomocą kolejki łatwo będzie je można do Warszawy przeciągnąć. Więc i tutaj zupełnie w myśl rozkazu pana Komendanta wykonanie jest już w toku.
Skoordynowanie akcji 4 i 3 Armii uważam za bardzo szczęśliwie pomyślane i mam nadzieję, że gen. Śmigły się wnet wysforuje i w dalszym ciągu przez Międzyrzecz i Drogiczyn będzie działał energicznie na tyły, odcinając bolszewików na wschód od Ostrowa, a kawalerią swą dążył aż do Narwi w kierunku na Łomżę. Uzgodnienie akcji 4 Armii z 1 doskonale p.Komendant przygotował i proszę liczyć na to, że pozostając w ścisłym kontakcie wszystko przyspieszę tak, abyśmy od 17 rano byli tu gotowi do współdziałania, tak wypadem 15 ku Garwolinowi na Karczew i Wiązownę, jak i razem z czołgami – gotowymi od 16 wieczorem pod Grochowem-Wawrem do akcji na Nowomińsk lub w razie tylko koniecznej potrzeby przez Okuniew ku północnemu wschodowi, gdyby ataki zbyt silne na centrum naszego przyczółka taką akcję oswabadzającą wymagały.
Uzgodnienie akcji 4-tej armii z 1-szą doskonale p. Komendant przygotował i proszę liczyć na to, że pozostając w ścisłym kontakcie wszystko przyśpieszę tak, abyśmy od 17-tego rano byli gotowi do współdziałania, tak wypadem 15-tej ku Garwolinowi na Karczew i Wiązownę, jak i razem z czołgami – gotowymi od 16-tego wieczorem pod Grochowem – Wawrem do akcji na Nowomińsk, lub w razie tylko koniecznej potrzeby przez Okuniew ku północnemu wschodowi, gdyby ataki zbyt silne na centrum naszego przyczółka, taką akcję oswabadzającą wymagały.
Bo tanków gdzie indziej użyć nie będzie możliwem z powodu przeszkód terenowych. Korzystając ze wszelkich środków łączności będę się starał w czasie całek akcji wyczuć właśnie tę chwilę, by nie za wcześnie 1-szą armię ruszyć, lecz dopiero gdy nacisk z południa będzie dosyć wyraźnym lub gdy trzeba będzie 15-stą dyw. Pomagać lewej (zachodniej) kolumnie 4-tej armii. Z chwilą gdy p. Komendant osiągnie szosę Nowomińsk-Siedlce to już pełną parą, schodami z prawego skrzydła przyłączać będziemy się do ataku głównego z akcją 1-ej armii, prac też ku północnemu wschodowi z dywersją na Ostrów.
Gen. Sikorski operuje doskonale. Zajął wczoraj przyczółki na Wkrze, a dziś stanie zapewne nad kolejową linią do Mławy i napierać chce jutro dalej, dążąc do osiągnięcia linii Pułtusk-Przasnysz i zawrócenia w dalszym ciągu na Ostrołekę. Jego lewe skrzydło rozbiło wczoraj 4-tą i 18-tą dyw. Bolszewicką, a przyłapaliśmy radia, że obie te dywizje razem z 12-tą spod Mławy pośpiesznie umykać się starają. Jazda ich będzie niebawem odcięta i z nią się Dreszer wnet załatwi, gdyż inny duch już tam powiał, gdy dowódcę zmieniono. W dalszym ciągu Sikorski będzie mógł zabrać ze sobą i 7-mą brygadę rezerwową przez Serock, podczas gdy 1-szą armię wzmocniłaby 4-ta dyw. Wyciągnięta przez Warszawę, która jako ostateczną rezerwę gen. Latinikowi podporządkować zamierzam w myśl wskazówek Pana Komendanta. Ochrona Wisły od Modlina w dół już obecnie całkiem zapewniona, a oddziały tam stojące krótkimi wypadami niszczą nieprzyjaciela i ledwo mogę ich utrzymać aby nie ruszyły koncentrycznie na Sierpiec, gdzie główna kwatera korpusu jazdy bolszewickiej już się bardzo niepewną czuje.
Duch w Warszawie dobry, a na froncie pełen otuchy.
Radzymin mamy znów w ręku i ataki odparliśmy łatwo, bo wreszcie artyleria masowo tam działać rozpoczęła.
Załączając list gen.Weyganda proszę p.Komendanta chcieć przyjąć wyrazy głębokiej czci i prawdziwego przywiązania, od oddanego najposłuszniej Generała Rozwadowskiego.
Źródło: Wacław Jędzejewicz, Janusz Cisek, Kalendarium życia Józefa Piłsudskiego 1867 – 1935, Tom II 1918 – 1926, Warszawa 1998.
Kategoria: Arkadiusz Jakubczyk, Historia, klasyki, Społeczeństwo
Pytanie. Czy jest ten list w postaci oryginalnej? Mam na myśli czy to nie jest jakiś wymyślony list.
KM – z tego co mi wiadomo, list jest autentyczny.
Arek Jakubczyk
"Załączając list gen.Weyganda …" – no tak gdzie ten francuski list ? – bo to jest mega informacja -czy celowo ominięty?
Co niby z tego ludu ma wynikać? Proszę cytat konkretny i obok opis.
A skan oryginału można?
http://pilsudski.org.uk/archiwa/dokument.php?nrar=709&nrzesp=1&sygn=8&handle=709.238/187
Panie Arkadiuszu. W linku który Pan podał tego listu nie ma. Jest inny list gen. Rozwadowskiego z 20.08.2018. Wtedy J. Piłsudski był ponownie w Warszawie i znów dowodził.
http://archiwa.pilsudski.org/dokument.php?nrar=701&nrzesp=2&sygn=10&handle=701.180/11971