Który król ruszyłby dziś do Betlejem?
Ciekawi bożonarodzeniowej refleksji w monarszych pałacach, sprawdziliśmy aktualności na stronach różnych familii królewskich. Książę Monako szczęśliwie zaprezentował swoje nowo narodzone bliźnięta. Rodzina von Anhalt-Askanien ostrzega, że nadal ma tylko numer komórkowy, a książę Nikolaos, że nie ma profilu na Facebooku. Przepraszamy, a do Betlejem którędy? Podobno przez Bukareszt.
Jedyną stroną królewską, gdzie znaleźliśmy słowa błogosławieństwa świątecznego (nie mylić z okrzykiem "Merry Christmas"), okazała się strona rumuńskiej rodziny królewskiej. Można wyłuskać je z listu JW króla Michała I do poddanych z 24 grudnia 2014. Ze słownikiem polsko-rumuńskim w ręku i łaciną w głowie mogliśmy zrozumieć, że ten władca chce świętować ze swoimi poddanymi Boże Narodzenie, a nie zamknięcie kolejnego roku księgowego.
O, jeszcze książę Aleksander, następca tronu Serbii nieśmiało zauważył, że Chrystus się narodził.
Nawet znając poglądy monarchów Szwecji i Hiszpanii, nie przewidzieliśmy aż takiego świątecznego ubóstwa w królewskich serwisach. Ciekawe, czy gdyby teraz przyszło kompletować ekipę, król Michał rumuński znalazłby dwóch wiernych towarzyszy, którzy razem z nim wyruszyliby szlakiem, za tajemniczą Gwiazdą.
AS
Fot. E. Stoica/ Flikcr
Kategoria: Wiadomości
A Ludwik XX?
A Ludwik XX?