Książę von Anhalt żąda zwrotu dzieł sztuki od Ukrainy
W ukraińskiej galerii sztuki w Połtawie odnalazło się sześć malowideł, zrabowanych przez Rosjan w czasie wojny z zamku rodziny von Anhalt w Dessau. Obecnie, 73-letni Edward książę von Anhalt zaznacza wysoką wartość tych dzieł sztuki dla rodziny oraz Niemiec w ogóle i będzie dochodził swoich praw majątkowych.
Jego Wysokość powołuje się na ustalenia trybunału w Hadze, który określił postępowanie w stosunku do dzieł zagrabionych w okupowanych krajach. W sprawie rodziny von Anhalt zbierze się wspólna, niemiecko-ukraińska komisja, ale jeszcze nie wiadomo kiedy.
Tymczasem sprawa galerii w Połtawie to zaledwie wierzchołek góry lodowej. W 1946 roku Sowieci wywieźli z zamku w Dessau więcej niż 2 000 dzieł sztuki, które teraz są prawdopodobnie rozparcelowane między różne muzea i miasta Ukrainy; nie ma żadnych informacji co do ich stanu. Książę von Anhalt zaproponował, aby niemieccy i międzynarodowi historycy sztuki po prostu odwiedzali muzea i sami przeglądali umieszczone w nich zbiory.
Książę Edward jest dobrej myśli, powołując się na przyjacielskie stosunki wiążące Niemcy z Ukrainą i wsparcie, jakiego udzieliły one Ukrainie w dobie kryzysu. "Teraz" – powiada – "Ukraina może uczynić coś dla nas".
anhalt-askanien.de/ Aleksandra Solarewicz
Nie negujemy prawa do własności, ale te wizyty studyjne obcych "znawców sztuki"… Co Państwu to przypomina? Uuu…
Kategoria: Wiadomości