Ks. B. Chełmiński: Nieomylność Kościoła Katolickiego (fragment)
Chrystus w tym celu Kościół założył i ustanowił, by w Jego imieniu prawdę objawioną zachował i głosił wszystkim narodom po wszystkie dni aż do skończenia świata. Aby Kościół, składający się z słabych i omylnych ludzi, mógł swe iście nadludzkie zadanie spełnić, wyposażył go Chrystus równocześnie rozmaitemi łaskami i darami; darem takim nadprzyrodzonym czyli przywilejem jest nieomylność Kościoła. Nieomylność ta polega na tem, że Kościół za szczególną pomocą boską czyli wskutek przyczynienia się bożego (assistentia divina) w nauce wiary nigdy mylić się nie może. Ta pomoc boska nie wyklucza atoli użycia środków przyrodzonych, jak modlitwy, badania źródeł objawienia, a temi są Pismo św. i ustne podanie czyli tradycya i do używania tych środków przyrodzonych odnosi się owa nadprzyrodzona pomoc czyli asystencya boska.
„Nieomylność tj. wolność od błędu sama w sobie jest pierwotnie wyłączną własnością Boga, gdy tymczasem stworzenie każde a w szczególności człowiek ze siebie i z natury błędowi podlega. Stąd atoli nie wynika, jakoby Bóg daru nieomylności nie mógł również ludziom udzielić, jeśli on to w celach zbawienia uważa za stosowne; tak samo jak znajomość przyszłości, którą on także tylko sam posiada, udzieloną być może innym a udzieloną rzeczywiście prorokom czasu swego zostało. Udzielając jednakże Bóg Kościołowi nauczającemu daru nieomylności, nie wyposaża go tem samem własnością boską, nie staje się Kościół przez to wszystko wiedzącym i niejako istotnie i wszechstronnie nieomylnym, ale tylko zachowany bywa od błędu przy tej czynności i w tym przypadku, gdy nam treść i przedmiot wiary do wierzenia podaje. Jak człowiek czyniący cuda, a więc działający, co właściwie tylko Bogu się przynależy, nie jest obdarzony własnością boskiej wszechmocy, tak Kościół czyli urząd nauczycielski Kościoła, ogłaszając nam nieomylnie treść wiary, nie jest tem samem obdarzony własnością boskiej wszechwiedzy” (Specht, Apologetyka 323).
Pomoc boska, która Kościół w rzeczach wiary czyni nieomylnym, jakkolwiek jest dziełem Boga w Trójcy jedynego, w szczególności przypisuje się trzeciej osobie w Bóstwie tj. Duchowi świętemu (assistentia Spiritus sancti). To też na pierwszym powszechnym Soborze w Jerozolimie Piotr św. i apostołowie wyraźnie mówią, że to, co uradzili, postanowili za natchnieniem Ducha świętego: „Zdało się Duchowi świętemu i nam, abyśmy więcej nie kładli na was ciężaru…” (Dzieje Apost. 15, 28). I w czasach następnych, ile razy Kościół, mianowicie zgromadzeni na soborze papież i biskupi rozjaśniają wątpliwości we wierze lub potępiają, błędne nauki heretyków, zawsze zapadają u chwiały zebranych przy pomocy Ducha świętego: „zdało się Duchowi św. i nam.”
Nieomylność w nauce wiary nie jest darem osobistym, lecz przywilejem urzędowym zaliczającym się do tych łask i darów nadprzyrodzonych, które w pierwszym rzędzie przeznaczone są dla dobra i zbawienia innych. Różni się zatem ten dar nieomylności od tych darów i łask, jakich Bóg udziela ludziom ku ich dobru i zbawieniu osobistemu; taką jest n. p. łaska uświęcająca; zaś kapłaństwo i inne łaski, jako złączone z kapłaństwem władze, przeznaczone są w pierwszym rzędzie, choć nie wyłącznie, dla dobra i zbawienia innych. Takiemi łaskami są np. dary proroctwa, cudów, o których czytamy w Piśmie św.; nazywają one się też „łaski darmo dane – gratiae gratis datae”: „Niemocne uzdrawiajcie, umarłe wskrzeszajcie, trędowate oczyszczajcie, czarty wyrzucajcie; darmoście wzięli, darmo dawajcie” (Mat. 10, 8). Dary te noszą też nazwę charysmów czyli darów charysmatycznych. Do tego rodzaju łask zalicza się również nieomylność Kościoła, którą Sobór Watykański dlatego wyraźnie nazywa charysmem prawdy – charisma veritatis.
Pominąć tu nie można istotnej różnicy, jaka zachodzi między tym darem nieomylności a natchnieniem Bożem czyli inspiracyą. Daru nieomylności nie można stawiać na równi z inspiracyą, o ileby się przez inspiracyę czyli natchnienie rozumiało także boskie oznajmienie nieznanych dotąd prawd albo zdarzeń. Zadanie bowiem Kościoła nie na tem polega, by odbierał od Boga nowe objawienia i ludziom je oznajmiał, ale na tem, by z śmiercią ostatniego apostoła ukończony i zamknięty raz na zawsze skład wiary objawionej zachował, ogłaszał i objaśniał.
Autorzy czyli pisarze ksiąg Pisma św. byli natchnieni przez Ducha św., wpływ ten nazywamy inspiracyą; w księgach więc świętych w pierwszym rzędzie Bóg przemawia, pisarz zaś sam zajmuje miejsce drugie, ale nie całkowicie podrzędne. Pisarz biblijny nie jest czysto mechanicznem narzędziem, jakoby Duch św. mu słowo w słowo dyktował a ów pisarz li tylko pisał bez własnego współdziałania duchowego; nie jest on wprawdzie piórem tylko w ręku Boga, że się tak wyrazimy; zwykle mówią, że styl i cały układ myśli jest własnością poszczególnego pisarza, istotna część czyli myśli same ostatecznie zawsze od Ducha św. pochodzą. Nie tak daleko sięga wpływ boskiej asystencyi, jakiej zażywa Kościół. Przy inspiracyi poddaje i wskazuje treść myśli Duch św., przy asystencyi zaś strzeże Duch św. tylko od błędu. Stąd to jest Pismem świętem Boga, co napisane pod wpływem natchnienia, natomiast to nie jest Pismem św. co napisane za przyczyną daru nieomylności, a więc orzeczenie kościelne. Jeśli więc Kościół zamierza określić lub objaśnić jaki dogmat albo powziąć ważną jaką uchwałę w rzeczach wiary lub obyczajów, użyć mu trzeba wprzód odpowiednich środków przyrodzonych, a tymi prócz modlitwy do Ducha św. o oświecenie, są mianowicie głębokie i sumienne badania i studya źródeł wiary tj. Pisma św. i tradycyi jako też niemniej dokładne rozważanie wszelkich argumentów przeciwnych. Nadto i z tego względu mówić nie można o inspiracyi czyli natchnieniu Kościoła, że mu przyobiecaną jest tylko pomoc czyli asystencya przy ogłaszaniu i objaśnianiu prawd już objawionych aby uchronić go od błędu, nie zaś inspiracya albo i przekazanie prawd nieobjawionych dotąd i wcale nieznanych. Z śmiercią ostatniego apostoła św. Jana, około r. 100 p. Chr., objawienia raz na zawsze były ukończone.
Duch św. więc udziela Kościołowi swej pomocy i chroni go od błędu; to nazywamy asystencya Ducha św. – assistentia Spir. s. Ustęp odnośny w Katechizmie Rzymskim tak opiewa: „Jak ten jeden Kościół mylić się nie może w rzeczach wiary i obyczajów, gdyż Duch św. nim rządzi, tak koniecznie stąd wynika, że wszystkie inne kościoły przypisujące sobie miano Kościoła, ponieważ rządzi nimi duch szatana, znajdują się niechybnie w najzgubniejszych błędach nauki i obyczajów”. Jak przy stworzeniu świata „Duch Boży unaszał się nad wodami”, by wszystkie rzeczy stworzone, przedstawiające pierwotnie niekształtną jeszcze masę czyli chaos, w przyszłości się uporządkowały i przeistoczyły w kształt stworzeń o cudnej, zgodnej harmonii, tak ten sam Duch Boży unasza się niejako nad Kościołem Chrystusowym czyniąc go pięknym, czystym i wolnym od plam i zmazy fałszu i błędów. Duch prawdy go zasłania i broni: „Aby Kościół mógł Skład wiary, jaki odebrał, wiernie zachować i wszystkim narodom prawdziwą Chrystusa naukę przekazać; aby mógł spory w rzeczach wiary, które wskutek słabości rozumu ludzkiego powstać mogą, podług zasad prawdy rozstrzygnąć; aby mógł wreszcie zupełnego posłuszeństwa wewnętrznego, jakie się Chrystusowi samemu nauczającemu należy, żądać: Chrystus przyobiecał i dał Ducha prawdy, któryby jak ongi apostołów, tak ich następców biskupów nauczył wszelkiej prawiły; On sam również przyrzekł, iż będzie z nimi po wszystkie dni aż do skończenia świata. Kościół zatem, „filar i utwierdzenie prawdy”, w tem, co się odnosi do wiary i obyczajów ani się mylić ani żadną przemocą lub podstępem ludzi i piekła w błąd wprowadzony być nie może” (Conc. Prov. Col. P. I, c. 24).
Ks. B. Chełmiński, Nieomylność Kościoła Katolickiego, Poznań 1914
Pełen tekst dostępny na stronie: http://swiety.krzyz.org/nieomylnosc.htm