José Calvo Sotelo
80 lat temu, 13 lipca 1936 roku został zamordowany w Madrycie, w wieku 43 lat (ur. 6 V 1893), José Calvo Sotelo, prawnik, polityk i publicysta; pochodził z Galicji; w 1914 uzyskał doktorat z prawa na Uniwersytecie Centralnym w Madrycie, a w 1917 został profesorem nadzwyczajnym tej uczelni; od 1915 był również sekretarzem Sekcji Nauk Moralnych i Politycznych w madryckim Ateneum; karierę polityczną rozpoczął w młodzieżówce Partii Konserwatywnej (Partido Conservadora), zostając wkrótce jej szefem; w PC należał do frakcji jej wieloletniego przywódcy i kilkukrotnego premiera – Antonia Maury (1853-1925), reprezentującego nurt „socjalny”, czyli konserwatywnej „rewolucji od góry” (revolución desde arriba); w 1919 został po raz pierwszy deputowanym do Kongresu (izby niższej Kortezów), a w 1921 został mianowany gubernatorem cywilnym Walencji; zdecydowanie poparł dokonany w 1923 (za przyzwoleniem konstytucyjnego króla »Alfonsa XIII«) zamach stanu i dyktaturę gen. Miguela Prima de Rivery (1870-1930), stając się jednym z jego najbliższych współpracowników; w 1924 opracował na jego zlecenie statuty regulujące funkcjonowanie samorządów prowincjonalnych i municypalnych (wprowadzały one m.in. po raz pierwszy prawo głosowania dla kobiet, ograniczały natomiast autonomię Katalonii), a od 1925 był ministrem finansów, który wprowadził progresywny podatek dochodowy od osób fizycznych, uważany przez niego za „kościec sprawiedliwości”; jego polityce skarbowej i gospodarczej, a zwłaszcza inwestycjom w rozwój infrastruktury, Hiszpania zawdzięcza kilka lat koniunktury oraz przyspieszonej modernizacji, z drugiej strony jednak inflację pesety; po obaleniu (14 IV 1931) monarchii i proklamowaniu II Republiki musiał udać się na emigrację do Portugalii; wybrany zaocznie w czerwcu do Kortezów Konstytucyjnych, wyboru nie przyjął, wziął natomiast w lipcu 1932 udział w próbie monarchistycznego przewrotu pod przywództwem gen. José Sanjurjo (1872-1936); po jego niepowodzeniu musiał udać się ponownie na emigrację, tym razem do Paryża, gdzie nawiązał kontakty zarówno z prawicą republikańską (A. Tardieu), jak monarchistyczno-narodową (Action Française); pod wrażeniem sukcesów polityki gospodarczej premiera-dyktatora Portugalii – A. Salazara stał się również zwolennikiem korporacjonizmu; z drugiej emigracji powrócił po zwycięstwie (listopad 1933) w wyborach parlamentarnych partii prawicy i centrum, w tym Odrodzenia Hiszpańskiego (Renovación Española), którego był współzałożycielem wraz ze swoim dawnym mentorem z PC i przyjacielem – Antoniem Goicoechea (1876-1953); w ostrej rywalizacji z przywódcą prawicowo-chadeckiej i republikańskiej CEDA – José M. Gil-Roblesem (1898-1980), doprowadził w 1935 do zjednoczenia prawicy monarchistycznej (alfonsjańskiej) w Bloku Narodowym (Bloque Nacional); w jego Manifeście, za naczelną zasadę uznał „afirmację Hiszpanii zjednoczonej i uporządkowanej według nieśmiertelnej frazy Ferdynanda V Katolickiego: ‘Hiszpania jedna i niepodzielna’; tylko taka jest autentyczna w swojej czystej postaci i tradycji”; odwołując się do encykliki Piusa XI Quadragesimo anno, głosił także, iż „państwo winno ochraniać życie i pracę według zasad sprawiedliwości rozdzielczej i chrześcijańskiego miłosierdzia”; jako lider opozycji parlamentarnej przeciwko rządowi (od lutego 1936) Frontu Ludowego, wygłaszał płomienne protesty przeciwko tolerowanemu przez władze terrorowi antyreligijnemu socjalistów, komunistów i anarchistów (mordy na duchowieństwie i działaczach katolickich, podpalenia kościołów) oraz bezprawnemu zajmowaniu majątków rolnych („nie pozwolimy wam zbolszewizować Hiszpanii”), za co spotykały go pogróżki również z trybuny parlamentarnej; w nocy z 12/13 lipca został uprowadzony z domu przez – przydzielone mu formalnie do ochrony – 15-osobowe komando Gwardii Cywilnej, formalnie podporządkowane ministrowi sprawiedliwości, zastrzelony w samochodzie (przez socjalistę Victoriana Cuencę), zwłoki zaś zrzucono na ziemię za bramą najbliższego cmentarza; zgodnie ze swoim życzeniem został pochowany w habicie franciszkańskim; ten bezprecedensowy w dziejach zachodniego parlamentaryzmu przypadek zamordowania przywódcy legalnej opozycji stał się iskrą przyspieszającą decyzję o wybuchu wojskowo-cywilnego Alzamiento Nacional (powstania narodowego).
prof. Jacek Bartyzel
Kategoria: Jacek Bartyzel, Kalendarium
Wspaniała postać,konserwartysta,patriota.Ciekawe jak potoczyłoby się jego życie,gdyby nie został zabity przez czerwonych.
Kilka miesięcy temu burmistrz Madrytu zlikwidowała jego pomnik.Przyjechali robotnicy, by go rozebrać,a zebrani tam mieszkańcy protestwali.Jeden z nich wszedł na pomnik, by zapobiec temu i robotnicy zadzwonili po policję.
Rozłozyli pomnik na 2 części i chcieli wrzucić na ciężarówkę,a ponieważ mieszkańcy byli temu przeciwni, pozostawili go na trawie.Chwilę później ktoś go przykrył hiszpańską flagą.
W owych dniach usunięto też tablicę upamiętniającą 8 młodych karmelitów (wiek 18-23) rozstrzelanych przez czerwonych w sierpniu 36 i beatyfikowanych w 2013.W tym przypadku naruszono prawo i ta lewaczka (burmistrz Carmena)była zmuszona do umieszczenia tablicy z powrtotem 4 dni później.W tym przypadku nie można było zastosować bezsensownego i skandalicznego moim zdaniem "Prawa Pamięci Historycznej" z 2007.
Czytając takie wiadomości,można się zasmucić.