Islam nie przewiduje dialogu. Pozbądźmy się złudzeń! Wywiad z dr Bartłomiejem Grysą.
Z islamem nie można prowadzić dialogu, gdyż islam dialog z jakąkolwiek religią z góry odrzuca. Dialog można i należy prowadzić z pojedynczymi muzułmanami: ci którzy naprawdę starają się żyć uczciwie i pracowicie, są na drodze do poznania Chrystusa – mówi w rozmowie z PCh24.pl arabista Bartłomiej Grysa. O koranicznych wyobrażeniach Jezusa i Maryi i islamskich interpretacjach objawień w Fatimie rozmawia z Mateuszem Ziomberem.
W jaki sposób Koran prezentuje Jezusa i Maryję? Często podkreśla się koncyliacyjnie, że „Isa” zajmuje bardzo ważne miejsce: wielkiego proroka. Wielkiego, ale oczywiście mniejszego od Mahometa.
Koran pozornie wyróżnia Jezusa i Maryję. Należy jednak przypatrzyć się temu bliżej. Imię „Jezus” pochodzi z hebrajskiego „Jeszua”. W poprawnie zarabizowanej formie to „Jasu’”. Język hebrajski i arabski charakteryzują się podobieństwem wielu słów na poziomie rdzeni spółgłoskowych. Imię „Jasu’” składa się z liter „ja-sin-waw-ajn”. Znaki samogłoskowe to sprawa drugorzędna w językach semickich. Z kolei imię „’Isa” – koraniczna wersja imienia „Jezus” – składa się z liter „ajn-ja-sin-ja”. Litery „ja” i „waw” reprezentują tzw. słabe spółgłoski i są do pewnego stopnia wzajemnie wymienne.
Wyraz „’Isa” można rozłożyć na czynniki pierwsze jako układ liter „ajn-waw-sin-ja”. Kiedy zestawimy go z układem „ja-sin-waw-ajn” („Jasu’”) widać, że jest to wyraz „Jasu’” zapisany od końca. Dla Semitów odwracanie czyjegoś imienia oznacza przeklinanie i bezczeszczenie go. Koran, który pozornie wyróżnia Jezusa, przekazuje jednocześnie, że nie jest On Bogiem, ani Synem Bożym, nie umarł na krzyżu, i w konsekwencji odrzuca Trójcę Świętą, zwłaszcza słowami sury 112 (Szczerość Wiary): „Mów: Bóg jest jeden, Bóg Wieczny. Nie zrodził i nie został zrodzony, i nikt Jemu nie jest równy”.
W tym świetle spójrzmy na Maryję. Jedna z sur Koranu nosi Jej imię, niemniej historia tam opisana niewiele ma wspólnego z opisem biblijnym: koraniczna Mariam jest siostrą Aarona, która poczyna i rodzi syna pod palmą. Sura 3 (Rodzina Imrana) w wersecie 35 donosi z kolei, że Jej ojcem miał być Imran (tożsamy z biblijnym Amramem) – ojciec Mojżesza.
W kontekście Jezusa i Maryi najciekawszy jest werset 171 z sury 4 (Kobiety), gdzie „Isa, syn Marii” jest nazwany Słowem Boga i Duchem pochodzącym od Niego, ale to nie przeszkadza autorowi stwierdzić chwilę dalej, że „Bóg jest zbyt wyniosły, by mieć syna”. Tradycja muzułmańska utrzymuje, co prawda, że Maryja była Dziewicą (pod sporym wpływem Kościołów syryjskich), ale w niebie ma ona być wydana przez Allaha za mąż Mahometowi, zostając jedną z hurys. Obraz muzułmańskiego nieba jest całkowicie zmysłowy, a na temat ten szczegółowo rozpisywali się przez wieki islamscy „uczeni”.
Koran mówi o cudowności poczęcia i narodzin Jezusa, nie uznaje Jego boskości, odrzuca Jego zmartwychwstanie, a wiarę w Trójcę traktuje jako surowo karany politeizm. Na ile możliwy jest w tym kontekście „dialog” z islamem? „Isa” Koranu jest muzułmaninem, wniebowziętym przez Allaha.
Z islamem nie można prowadzić dialogu, gdyż islam dialog z jakąkolwiek religią z góry odrzuca. Świadczy o tym wyraźnie już tekst pierwszej sury, gdzie żydów nazywa się tymi, na których Allah jest zagniewany, a chrześcijan tymi, którzy zbłądzili. W tym środowisku wychował się Mahomet i stąd odniesienie tak naprawdę tylko do tych religii w Koranie. Dialog można i należy prowadzić z pojedynczymi muzułmanami, którzy bardzo różnie realizują w życiu swoją religię. Ci, którzy odżegnują się od przemocy i naprawdę starają się żyć uczciwie i pracowicie, nie udając ofiar i nie obwiniając całego świata o swoje nieszczęścia, są na drodze do poznania Chrystusa. Nasza rola w takiej sytuacji polega na modlitwie za nich, dawaniu świadectwa życia i słowa. Naciski, jakie wywiera się na tych muzułmanów przez ich współwyznawców oraz lęk, który często towarzyszy krytyce własnej religii, jest czymś bardzo trudnym do przezwyciężenia dla nich.
Eksperci szacują, że od przełomu wieków na chrześcijaństwo nawróciło się nawet do siedmiu milionów muzułmanów. Liczba konwertytów z islamu nieustannie rośnie. Udział Kościołów tradycyjnych jest stosunkowo niewielki w tym ruchu, cieszy jednak fakt, że mimo tego wyznawcy Allaha poznają Chrystusa. W ok. 50 proc. przypadków dzieje się to w sposób nadprzyrodzony. Jezus objawia się muzułmanom w snach i wizjach od Maroka po Indonezję docierając tam, gdzie nie docierają żadni misjonarze z powodu szykan i blokad.
Jak silne są różnice w postrzeganiu Jezusa pomiędzy sunnitami a szyitami? Jak wygląda to w przypadku Maryi?
Wbrew pozorom islam sunnicki i szyicki nie różnią się od siebie znacząco. Co prawda przyjmują inne tradycje, święta, jest inne przywództwo, ale Koran ten sam. Szyici kładą nacisk na cześć oddawaną siedmiu lub dwunastu imamom. Ostatnim z nich, Mahdim, ma być wedle niektórych sam Jezus. Rola proroka Isy w eschatologii muzułmańskiej jest zauważalna, ale raczej po to, by – jak donosi islamska tradycja – zwalczyć żydów i wrogów islamu przed Dniem Ostatecznym. W przypadku Maryi jest podobnie. To raczej pobożność ludowa muzułmanek bardziej kieruje je w stronę kultu maryjnego i odwiedzania kościołów, niż by to miało w jakikolwiek sposób wynikać z tradycji sunnickiej czy szyickiej. W islamie kościoły, klasztory i śmietniki są uważane za siedlisko dżinów, a nie miejsce przebywania Allaha.
Według Koranu, Maria została wywyższona ponad wszystkie kobiety. Jest też stawiana za wzór obok Asiji, Chadidży i Fatimy – przedstawianych jako muzułmanki. Czy miejsce, jakie Koran przyznaje Maryi, prowadzi muzułmanów do wiary chrześcijańskiej?
Mam nadzieję, że tak, choć do tej pory słyszałem tylko o jednym takim przypadku. Był to pewien Egipcjanin, któremu śniła się Matka Boża podając mu rękę w momencie, gdy ten się topił. Wiem, że jest on na drodze nawrócenia i na pewno potrzebuje naszej modlitwy.
W jaki sposób muzułmanie postrzegają kult maryjny i objawienia maryjne? Koran zakazuje muzułmanom wiary w takie objawienia?
Jedynym objawieniem dla muzułmanina jest Koran, który uważa się za niestworzony, a którego kopią jest Koran ziemski w niebiańskim języku arabskim. Oczywiście hadisy też są ważne, gdyż wyjaśniają wiele kwestii niezawartych w Koranie, i przez sunnitów są uważane za ważne źródło objawienia. W tym kontekście kwestie typowo chrześcijańskie, jak objawienia maryjne, mają się nijak do treści źródeł konstytutywnych islamu. Jest to domena chrześcijan, a chrześcijanie – w zależności od okoliczności i interesu – są nazywani ludźmi „ochrony” („ahl adz-dzimma”), ludźmi Księgi („ahl al-kitab”), bałwochwalcami („muszrikun”) bądź „tymi, którzy zbłądzili” („ad-dallun”). To, w co wierzą, to dla islamu bałwochwalstwo i herezja.
Objawienia w Fatimie spotkały się z pewnym zainteresowaniem ze strony świata islamskiego. W jaki sposób muzułmanie je interpretują?
Pewien szyicki kleryk tłumaczył ostatnio w Internecie, że pastuszkom w Fatimie objawiła się sama Fatima! Miała przedstawić się, jako „Fatima, córka proroka Mahometa” i zostać uznana przez chrześcijan za świętą. Być może to najlepiej tłumaczy fenomen zwrócenia uwagi na te objawienia przez szyitów.
W 2007 roku Ali Agca twierdził, że „islamski fanatyzm” przygotowuje się do ostatecznego starcia. Sugerował, że do decydującego ataku dojdzie 13 maja 2017 roku, sto lat po pierwszym objawieniu w Fatimie.
Nie jestem futurologiem, ale obecne ruchy najeźdźcze (zwane eufemistycznie „uchodźczymi”) dają się we znaki wielu krajom europejskim. Poza tym, jak wiadomo, Ali Agca ma bardzo osobisty stosunek do objawień fatimskich w związku z nieudanym zamachem na św. Jana Pawła II. Człowiek ten do dziś zadaje sobie pytanie, jak to się mogło stać, skoro on – zawodowy morderca, wynajęty przez komunistyczne służby – strzelał z tak bliska do papieża, a ten przeżył! Jego sugestiami za bardzo bym się nie przejmował, ale raczej zwrócił uwagę na przesłanie fatimskie, w którym Matka Boża wzywa nas do modlitwy i pokuty za świat tonący w grzechu.
W grzechu tonie nie tylko Zachód, ale i świat islamu. Muzułmanie potrzebują naszej modlitwy, by otworzyć swoje oczy na Prawdę, bo tylko Prawda wyzwala. Jest taka modlitwa, którą odmawiają m.in. Koptowie za muzułmanów: „Panie Jezu Chryste, rozwiąż więzy szatana, które krępują muzułmanów, wyzwól ich, Panie, z grzechu, cudzołóstwa, kradzieży, morderstwa, czarów i zaklęć przez moc Krwi, którą przelałeś na Krzyżu. Poślij, Panie, Twój dar wyrzucania złych duchów kapłanom, aby wyzwalali ich z kajdan diabła. Amen”.
Dziękuję za wywiad!
Rozmawiał Mateusz Ziomber
Za: Bibuła.com
Kategoria: Kultura, Publicystyka, Religia, Wiara
Jak z islamem dialogowac? Ogniem i mieczem! olowiem i napalmem!