banner ad

Famus: List w sprawie tekstu p. Adama Danka

| 18 stycznia 2021 | 0 Komentarzy

Szanowna Redakcjo,

Zdecydowałem się napisać do Państwa po przeczytaniu artykułu pana Adama Danka „O wyższości fantasy nad science fiction”.

Tak się składa, że jestem czytelnikiem takiej literatury, a także autorem cyklu powieści science-fiction w formacie space-opera pod wspólnym tytułem KILL. Mam więc prawo i obowiązek wypowiedzieć się w tym temacie.

Od razu chciałbym zaznaczyć, że zdecydowana większość czytelników czyta słowo pisane dla rozrywki. Analizowałem ten temat całkiem niedawno i wychodzi na to, że literatura jest rozrywką (oczywiście poza literaturą naukową lub wyjątkowo mocno z nią związaną wersją fabularyzowaną), że najważniejsze działy: romans, sensacja, kryminał i fantastyka opisują wydarzenia i przygody, których po prostu nie było i chociażby z tego punktu widzenia są fantastyką. Przypisanie dzieła do działu zależy w zdecydowanej mierze do świata, w jakim umieszczono fabułę powieści. Świat ten w nomenklaturze pisarskiej a na pewno w fantastyce nazywamy uniwersum.

Tak, da się zauważyć, że literatura fantasy jest bardziej oblegana i czytana, niż science-fiction. Wynika to z kilku faktów, z kilku elementów początkowych, z samej definicji działu. Nie bez przyczyny fantasy określa się jako literaturę "magii i miecza”. Autor artykułu ma rację twierdząc, że przygody bohaterów odbywają się w świecie „dawnym”, czyli uniwersum jest w miarę stałe, chociaż często autorzy dla złamania konwencji wprowadzają inną osnowę. Na przykład czasy współczesne (wtedy mamy do czynienia z urban-fantasy) lub wybiegają w przyszłość (cyber-punk lub postapo). Ostatnie z wymienionych odchodzą nieco od fantasy i siłą rzeczy muszą wprowadzać elementy z science-fiction i tym sposobem stają się trudniejsze dla czytelnika, który pragnie tylko rozrywki „do poduszki”.

Odnosząc się do części artykułu związanej z science-fiction: rzeczywiście, uniwersum oparte jest w większości na zdobywaniu, czy odkrywaniu świata – kosmosu, dzięki zaawansowanym technologiom, ale nie tylko. Często są to tylko nowoczesne technologie, bez aspektu podróży czy wojny. Wszystko zależy od autora i jego wyobraźni. Faktycznie bardzo często nie ma w niej Boga lub bogów, ale nie jest to wykluczone. Bardzo często bohaterowie powieści SF są pełni ideałów i wręcz idealnie pasują do opisu osób pełnych wiary.

W tym momencie nadszedł czas na omówienie mojego uniwersum, koncepcji, która powinna być odbierana tak, jak przedstawił to pan Adam Danek. Fantastyka ma to do siebie, że można bez żadnych skrupułów opisać postaci jako dobre albo złe, te które posiadają według nas pozytywne lub negatywne ideały, dążenia czy pragnienia. Uważam, że w moich książkach, zaproponowanych czytelnikowi przez rzemieślnika literatury, świat, osnowa, uniwersum są tak samo pozytywne, jak w powieściach fantasy. Imperium walczące o przetrwanie w trudnych dla siebie czasach nie rezygnuje z praw i tradycji i nie pozwala na zburzenie swoich podstaw przez wpychającą się ze wszystkich stron anarchię tylko dzięki nieugiętości bohaterów i przekonaniu, że najważniejsza jest wspólna sprawa i bezpieczeństwo populacji.

Mimo tego, że powieść ma w znaczącym stopniu charakter przygodowy, czytelnicy uznali, że jest typowym przedstawicielem science-fiction. Zatem wszystko zależy od autora. Zastosowałem w cyklu KILL ustrój monarchii elekcyjno-konstytucyjnej. Podział władzy polega na swego rodzaju poziomach dostępu i każdy może w niej mieć udział, może też przejść wyżej na zasadzie nobilitacji lub spełnienia obowiązku względem społeczeństwa. Widać więc, że system ów jest kombinacją rozwiązań istniejących w przeszłości i opiera się na ludziach, ich prawach oraz obowiązkach. A zatem uniwersum KILL jawi się jako bardziej osadzone w przeszłości,  aniżeli niejeden produkt fantasy.

Dlatego nie zgadzam się, że tylko fantasy ma unikalny charakter. Posiadaja psychologiczną podbudowę, która powoduje, że czytelnicy chętniej po nią sięgają. Wydaje się nieco krzywdzące, że autor zachęca do czytania na forum konserwatywnym wyłącznie tego działu literatury, podczas gdy z drugiej strony – by podać przykład – moje produkcje wpisują się w konserwatywną definicję i w zasadzie dla konserwatywnego i narodowego czytelnika są stworzone.

 

Z wyrazami szacunku

Paweł Famus

 

Kategoria: Kultura, Publicystyka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *