Czeski sąd nie rozpatrzył 42% wniosków o restytucję mienia kościelnego
Czeski Sąd Krajowy (SPU) ogłosił, że nie jest w stanie rozpatrzyć 42% wniosków o restytucję dobór kościelnych. Powodem jest zbyt krótki termin wytyczony zgodnie z prawem.
Najwyższa Izba Kontroli orzekła, że wykonanie wszystkich czynności w narzuconym czasie 6 miesięcy nie było możliwe. Należało wykonać kwerendy w archiwach, określić status prawny – historyczny i bieżący – nieruchomości i działek, zweryfikować zasadność wniosków, wydać decyzje itd.
Zgodnie z prawem, które weszło w życie 1 stycznia 2013, kościoły w Czechach mają odzyskać ziemię i nieruchomości warte 75 billionów koron, jako zrabowane przez reżim komunistyczny, a ponadto dostać 59 billionów koron plus stopa inflacji w ramach finansowej rekompensaty za niezwrócenie im mienia podczas następnych 30 lat. Na przykład Kościół Katolicki ma otrzymać 47.2 billionów koron łącznie plus stopa inflacji.
Sąd nie był w stanie rozpatrzyć w ciągu 6 miesięcy 1424 z 3404 złożonych wniosków, jakkolwiek zaznaczono, że zwrot ziemi może się odbywać dalej, po upłynięciu ustawowego terminu.
Ks. Tomas Holub, sekretarz generalny Czeskiej Konferencji Biskupów, powiedział, że opóźnienia dotyczą głównie gruntów rolnych, bo ich status zmienił się w przeszłości. "I tam, gdzie opinie są obiektywne, Konferencja nie będzie zaskarżała decyzji urzędu. Nie widzimy powodu, by zmieniać prawo. My tylko zaznaczyliśmy, że nie będziemy skarżyć urzędu o brak aktywności z jego strony" – dodał. Jego zdaniem, sytuacja jest adekwatna do braku działań ze strony polityków. Już 9 miesięcy po ochwaleniu prawa o restytucji nie było jasne, czy państwo czeskie podoła temu wyzwaniu.
ceskenoviny.cz/ AS
Nazwali rzecz po imieniu: dobra zostały kościołom skradzione, a nie "przejęte przez państwo".
Kategoria: Wiadomości