banner ad

Constantin Frantz

| 2 maja 2016 | 2 komentarze

800px-Konstantin_Frantz125 lat temu, 2 maja 1891 roku zmarł w Dreźnie, w wieku 73 lat (ur. 12 IX 1817), Constantin Frantz, filozof, matematyk i publicysta polityczny, wizjoner odrodzenia Świętego Cesarstwa Rzymskiego w formie konfederacji środkowoeuropejskiej; był synem ewangelickiego pastora, studiował filozofię i matematykę w Halle i Berlinie; od 1844 pracował w pruskiej służbie cywilnej, lecz w 1862 zrezygnował, aby poświęcić się wyłącznie pracy pisarskiej; zwalczał odtąd wytrwale (pozostających w sojuszu) liberalny nacjonalizm na płaszczyźnie ideowej oraz „małoniemiecką” koncepcję zjednoczeniową Bismarcka, uważając również, że Prusy nie są predestynowane do rozwiązania kwestii niemieckiej ze względu na ich peryferyjne położenie oraz zbyt silne splecenie z żywiołem słowiańskim; zwracał także uwagę na uzależnienie Bismarcka od finansjery i prasy żydowskiej, nazywając nawet II Rzeszę „imperium narodowości żydowskiej”; Rzeszy Bismarckowskiej przeciwstawiał koncepcję środkowoeuropejskiej konfederacji, której jądrem byłaby federacja państw niemieckich, szerszym kręgiem – Konfederacja Nadreńska, Szwajcaria, wielonarodowa Austria, Polska i Litwa, najszerszym zaś – sojusz owej konfederacji z państwami skandynawskimi i Europą zachodnią; takie skupienie mocy europejskiej zdołałoby zbilansować stosunek sił Europy zarówno wobec supremacji militarnej Rosji, jak rosnącego potencjału Stanów Zjednoczonych, których przyszły wpływ na politykę światową przewidywał (proponował również powstrzymanie emigracji do USA, aby nie wzbogacać ich gospodarki, a skierowanie jej na kolonizację Europy południowo-wschodniej wzdłuż Dunaju aż do Morza Czarnego); w jego koncepcji szczególnie istotną rolę odgrywała Polska, która powinna być odbudowana jako Wicekrólestwo (obejmujące również Wielkie Księstwo Litewskie) rządzone przez przedstawicieli katolickiej linii Hohenzollernów, z własną armią, odrębnym ustrojem i administracją; żyjący obok siebie Niemcy i Polacy winni wzajemnie uczyć się swoich języków (zamiast próbować Polaków germanizować, „powinniśmy Bogu dziękować”, że istnieje naród słowiański, który nie ulega „powabom” panslawizmu); Polacy muszą jednak poradzić sobie z pasożytującą na nich gospodarką żydowską, bez czego ich własny rozwój ekonomiczny będzie niemożliwy; odbudowana Polska powinna być buforem oddzielającym Niemcy i zachodnią cywilizację europejską od prawdziwego wroga na Wschodzie, czyli „rosyjskiego mongolizmu”.

 

prof. Jacek Bartyzel

 

Kategoria: Jacek Bartyzel, Kalendarium

Komentarze (2)

Trackback URL | Kanał RSS z komentarzami

  1. Robert G. pisze:

    Dzieki za ten artykul i przypomnienie tej niezwyklej postaci. W Niemczech prawie nieznana.
     Sciagnalem z Wikipedii zyciorys Constantina Frantz-a w jezyku niemieckim i przekazalem moim przyjaciolom. Naturalnie z malymi komentarzami, bo Wikipedia od dawna przestala byc obiektywna.
    Lamia sobie teraz nad ta postacia glowy, bo zmusza ich do zmiany niektorych zakorzenionych w umyslach "post-bismarckowcow" pseudo-prawd. Tak samo, jak Wladyslaw Studnicki, o ktorym w powojennych Niemczech prawie zapomniano. Ale niezupelnie – znalazlem pewien unikat, ktorym chetnie sie podziele, o ile Redakcje to zainteresuje.

    Wyglada na to, ze Coudehove-Callergi mocno pomalpowal iddee Frantz-a w swoim masonskim planie Pan Europy.

  2. Maciej pisze:

    O Constantinie Frantzu pisał Ludwik Posadzy w swojej książce "O posłannictwie narodów europejskich. Pomysły do filozofii dziejów Francyi, Niemiec i Polski", której lekturę polecam osobom zainteresowanym posłannictwem tych narodów lub ogólniej historiozofią.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *