Goździk: Pielgrzymka do Chartres
W dniach 27-29 maja, obejmujących święto Zesłania Ducha Świętego, po raz 41. pielgrzymi wędrowali z kościoła św. Sulpicjusza (w zastępstwie remontowanej, paryskiej Notre-Dame) do katedry Notre-Dame w Chartres. Tradycje tej pielgrzymki sięgają XII wieku, ale w obecnej formie została ona reaktywowana w 1983 r. przez świeckie stowarzyszenie Notre Dame de Chretiente. Na rozpoczęcie i zakończenie tegorocznej edycji wystawiono relikwie św. Tomasza z Akwinu. Niektóre spośród nich nie były transportowane od 1369 r., a w roku 2023 zdecydowano się na taki krok w obliczu 700-lecia kanonizacji Doktora Anielskiego.
Frekwencja zaskoczyła organizatorów, którzy zostali zmuszeni do zamknięcia przyjmowania zgłoszeń dziesięć dni przed przewidywanym terminem, jako że baza noclegowa i względy logistyczne umożliwiły pielgrzymowanie maksymalnie 16 tysiącom osób, co i tak stanowi pielgrzymkowy rekord. Pochodzący z 28 krajów, w asyście około 300 osób duchownych, pielgrzymi pokonali blisko 100 kilometrów, docierając do monumentalnej katedry, konsekrowanej w 1260 r. W przeciwieństwie do ubiegłorocznej edycji, która nie poskąpiła maszerującym deszczu i błota, tym razem na niebie dominowało słońce.
W świątecznej homilii ojciec Abbe Raffray z Instytutu Dobrego Pasterza powiedział: "Nasze przywiązanie do Mszy Świętej Wszechczasów i niezmiennej doktryny Kościoła jest całkowite i radykalne ponieważ jest to największa służba i największy znak miłości, jaki możemy dać światu i Kościołowi". Co ciekawe, wśród pielgrzymów znajdują się innowiercy, a także ateiści – być może droga do Chartes da zaczątek ich duchowej przemianie?
Nietypowo blisko 4-minutowy, obiektywny materiał na temat pielgrzymki ukazał się w mainstreamowym, najpopularniejszym we Francji kanale telewizyjnym TF1, który posiada około 35% udziałów w rynku. Największe zdziwienie wzbudził natomiast średni wiek zgromadzonych, wynoszący około 20 lat, podczas gdy większość praktykujących, francuskich katolików stanowią ludzie po 70. roku życia. Komentatorom nie umknął wielki entuzjazm i zaangażowanie zgromadzonych, a niektóre media sprytnie przemilczały fakt, że ta pielgrzymka ma charakter tradycjonalistyczny.
Odrodzenie pielgrzymki do Chartres bierze swój początek z proroctwa Luisa Edwarda kard. Pie, który w 1855 r. wieszczył, że "Chartres stanie się, bardziej niż kiedykolwiek, centrum kultu Maryi na zachodzie, a ludzie będą do niego, jak w przeszłości, przybywać ze wszystkich stron świata". Przepowiednie wziął do serca nawrócony pisarz narodowo-religijny Charles Peguy, który w 1912 r. samotnie przebył szlak między dwoma katedrami w intencji uzdrowienia syna. Jego historia zainspirowała następnie założycieli stowarzyszenia Notre Dame de Chretiente.
Oglądając fotografie dokumentujące pielgrzymkę w oczy rzucają się liczne flagi monarchistyczne (wypatrzono nawet proporzec Świętego Cesarstwa Rzymskiego, a także wizerunek bł. cesarza Karola Habsburga). Pielgrzymi, to w przewadze ta grupa osób, do której swe przemowy kieruje w pierwszej kolejności Jego Królewska Mość Ludwik XX – młodzież stanowiąca przyszłość Francji. Trudno pozbyć się wrażenia, że w kraju nad Loarą „coś się zmienia”, mając na myśli tradycję i przywiązanie do wartości religijnych. Ową zmianę potwierdzają badania uczestników zapisanych na Światowe Dni Młodzieży we Francji, które potwierdzają tendencje konserwatywne i pragnienie większego sacrum. Niewątpliwie nie bez wpływu pozostaje także „efekt Franciszka”, który zaostrza batalię toczoną z tradycyjnymi katolikami za pomocą Traditionis Custodes i kolejnych utrudnień z lutego br.
Autor: Tomasz Goździk, 30 V 2023
Źródła:
https://www.ncregister.com/blog/2023-traditional-chartres-pilgrimage-reaches-capacity
https://www.facebook.com/ndchretiente
Kategoria: Publicystyka, Religia, Reportaż, Tomasz Goździk, Wiara
