Strefa zakazu lotów nad Syrią?
Stany Zjednoczone proponują dozbrojenie „rebeliantów” w Syrii oraz wzywają do wprowadzenia strefy zakazu lotów nad tym państwem.
Loty byłyby wykonywane z terytorium Jordanii. Zakaz ten miałby na celu – jak deklarują Amerykanie – ochronę uchodźców oraz trenujących tam „rebeliantów”.
http://online.wsj.com/article/SB10001424127887323734304578543761501124132.html
Komentarz
Nazwa „strefa zakazu lotu” jest tylko eufemistycznym określeniem, obranym dla odwrócenia uwagi społeczności państw zachodnich, a oznacza nic innego jak otwarty konflikt zbrojny. Dobrze pamiętamy, że wprowadzenie strefy zakazu lotów w Libii było argumentowane w taki sam sposób. W rzeczywistości francuskie i brytyjskie lotnictwo sukcesywnie bombardowało libijskie wojsko oraz infrastrukturę. Wynikiem tych bombardowań było m.in. zdobycie przez islamskich najemników i terrorystów broni z nie do końca zniszczonych magazynów Kadafiego. Część islamskich najemników, która po upadku Libii wycofała się na południe, wzięła udział w działaniach przeciwko malijskiemu rządowi.
Należy podkreśli, że w Syrii „rebelianci” mordują żyjących w tym kraju chrześcijan. Wspieranie ich przez NATO i Arabię Saudyjską – która nota bene także prześladuje chrześcijan, co jednak nie przeszkadza NATO – wzmocni antychrześcijański i terrorystyczny element, co może grozić eksterminacją tamtejszych wyznawców Chrystusa. Warto dodać, że NATO i Stany Zjednoczone od początku wspierają syryjskich terrorystów, dostarczając im broń, środki łączności oraz zapewniając schronienie na tureckim terytorium.
CS.
Kategoria: Wiadomości