płk Ignacy Matuszewski
125 lat temu, 10 września 1891 roku urodził się w Warszawie, a 70 lat temu, 3 sierpnia 1946 roku zmarł w Nowym Jorku płk dypl. Ignacy Hugo Stanisław Matuszewski, żołnierz (współtwórca polskiego wywiadu wojskowego), polityk, dyplomata i publicysta piłsudczykowski, teoretyk polskiego autorytaryzmu; wnuk powstańca styczniowego, syn wybitnego krytyka literackiego Młodej Polski – Ignacego Matuszewskiego (1858-1919) i Anieli Bein ze spolonizowanej i schrystianizowanej rodziny żydowskiej, chrześniak Bolesława Prusa, mąż (cywilny, po rozwodzie z pierwszą żoną) lekkoatletki i mistrzyni olimpijskiej – Haliny Konopackiej (1900-89), ojciec sanitariuszki pułku „Baszta” w powstaniu warszawskim, rozstrzelanej przez Niemców – Ewy Matuszewskiej (1919-44); w okresie gimnazjalnym uczestniczył w strajku szkolnym; studiował filozofię na UJ, architekturę w Mediolanie, prawo w Dorpacie i nauki rolnicze w Warszawie; podczas I wojny światowej, zmobilizowany w grudniu 1914 w stopniu chorążego, służył (do 1917) w armii rosyjskiej (dwukrotnie ranny), dochodząc do stopnia sztabskapitana; w czerwcu 1917 był współorganizatorem I Ogólnego Zjazdu Wojskowych Polaków w Piotrogrodzie: w czasie obrad postawił i przeprowadził wniosek o wybranie Józefa Piłsudskiego honorowym prezesem zjazdu; następnie uczestniczył w formowaniu Wojska Polskiego w Rosji, pełniąc różne funkcje z ramienia Naczpolu (Naczelnego Polskiego Komitetu Wojskowego); w grudniu 1917 wstąpił do I Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. J. Dowbór-Muśnickiego, a jednocześnie do konspiracyjnego Związku Walki Czynnej (później Polskiej Organizacji Wojskowej); skazany zaocznie na śmierć przez bolszewików, odpowiedział zbrojnym zajęciem (18 II 1918) Mińska Litewskiego i został komendantem miasta; ponieważ na karę śmierci skazali go również Niemcy, wyjechał do Kijowa; 21-22 V 1918 był współorganizatorem spisku POW mającego na celu pozbawienie Dowbór-Muśnickiego władzy nad I Korpusem, niedopuszczenie do jego rozbrojenia i podjęcie walki z Niemcami; po niepowodzeniu akcji wyjechał do Bobrujska (za cichą zgodą Dowbór-Muśnickiego, który jednak później, gdy Matuszewski nie stawił się na sąd nad spiskowcami, wydał rozkaz jego ścigania); następnie podjął działalność (jako kierownik oddziału wywiadu) w Komendzie Naczelnej 3 POW w Kijowie, skąd 31 X 1918 został wysłany do Krakowa; 11 XI 1918 został przydzielony przez J. Piłsudskiego do Adiutantury Generalnej Naczelnego Wodza w stopniu majora; następnie został przydzielony do Sztabu Generalnego, zostając kierownikiem biura wywiadowczego w Oddziale VI (później II); w kulminacyjnym czasie wojny polsko-bolszewickiej (IV-VII 1920) był zastępcą szefa Oddziału II w Sztabie Ścisłym Naczelnego Wodza, a od 28 VIII 1920 – jego szefem, w stopniu podpułkownika; jego pracę Piłsudski ocenił następująco: „Była to pierwsza wojna, którą Polska prowadziła od wielu stuleci, w czasie której mieliśmy więcej informacji o nieprzyjacielu niż on o nas”; w listopadzie 1920 został przydzielony jako ekspert wojskowy do delegacji polskiej na rokowania pokojowe w Rydze; po zawarciu pokoju wrócił na stanowisko szefa Oddziału II Naczelnego Dowództwa (a po jego likwidacji – Sztabu Generalnego), które pełnił do końca lipca 1923; następnie (XI 1923 – X 1924) był słuchaczem III Kursu Doszkolenia Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie, lecz po jego ukończeniu i uzyskaniu dyplomu naukowego oficera został „zesłany” na stanowisko attaché wojskowego w Rzymie; 1 XII 1924 został awansowany do stopnia pułkownika; po przewrocie majowym, wezwany do kraju i przeniesiony do rezerwy, stał się z czasem jednym z czołowych działaczy państwowych obozu pomajowego, reprezentując jego prawicę; należał do nieformalnej „grupy pułkowników”, reprezentując w niej stanowiska najbardziej (obok W. Sławka) konserwatywne (aczkolwiek to jego kampania publicystyczna w okresie tzw. afery żyrardowskiej w 1934 przyczyniła się do osłabienie wpływów politycznych konserwatystów par excellence); od XI 1926 do IX 1928 pełnił funkcję dyrektora Departamentu Administracyjnego MSZ; następnie był posłem nadzwyczajnym i ministrem pełnomocnym na Węgrzech; 14 IV 1929 został kierownikiem Ministerstwa Skarbu, a następnie ministrem skarbu w rządzie Kazimierza Świtalskiego, pełniąc tę funkcję w pięciu kolejnych gabinetach do 26 V 1931; sprawując ten urząd w szczytowym okresie światowego kryzysu gospodarczego, starał się o zapewnienie równowagi budżetowej poprzez maksymalną redukcję wydatków, ochronę stałości kursu złotego oraz tzw. deflacji integralnej (swoje poglądy gospodarcze przedstawiał także jako publicysta na łamach Przemysłu i Handlu oraz Polityki Gospodarczej); wynegocjował także tzw. II pożyczkę zapałczaną ze szwedzkim finansistą I. Kreugerem: jego odejście z urzędu tuż po tym było interpretowane jako wyraz niezadowolenia Marszałka z jej warunków, ale bardziej prawdopodobnym powodem popadnięcia w niełaskę było jego dążenie do redukcji budżetu wojskowego w ramach polityki „zaciskania pasa”; odejście ze sfer rządowych dało mu większą swobodę w formułowaniu poglądów: w latach 1932-35 był czołowym publicystą Gazety Polskiej, jego niektóre propozycje ustrojowe znalazły wyraz w autorytarnej Konstytucji Kwietniowej, przestrzegał także przed dopuszczeniem mniejszości narodowych do równego z Polakami wpływu na państwo; był także redaktorem naczelnym geopolitycznego miesięcznika Polityka Narodów; po opublikowaniu w 1937 zbioru Próby syntez otrzymał Złoty Wawrzyn Polskiej Akademii Literatury: jako zwolennik wypełnienia testamentu Marszałka co do prezydentury Walerego Sławka, zaatakował 17 IV 1936 rząd lewicowego piłsudczyka M. Zyndram-Kościałkowskiego za „brak powagi” (był to jedyny w historii wypadek konfiskaty prorządowej w zasadzie Gazety Polskiej), później zaś znalazł się w konflikcie także z rządem F. Sławoja-Składkowskiego, wskutek czego musiał odejść z Gazety Polskiej; od tej pory współpracował z wileńskim Słowem S. Cata-Mackiewicza, gdzie w marcu 1938 rozpoczął kampanię na rzecz zwiększenia budżetu wojskowego i sformowania trzech dywizji pancernych; jego kandydaturę do Senatu z Warszawy utrącił OZN; po zajęciu przez Niemców Pragi napisał w Polityce Gospodarczej artykuł (skonfiskowany przez cenzurę) o konieczności podwojenia armii; krytykował politykę ministra J. Becka i przestrzegał przed wchodzeniem do wojny z Niemcami, przewidując zarówno klęskę, jak „rozstrzelanie Rzeczypospolitej” wspólnie przez III Rzeszę i ZSSR; we wrześniu 1939 kierował osobiście (wraz z H. Floyar-Rajchmanem) ewakuacją 75 ton złota Banku Polskiego poprzez Rumunię, Turcję i Syrię do Francji: po przekazaniu transportu w Paryżu rządowi W. Sikorskiego, zamiast wdzięczności spotkały go małostkowe oskarżenia o nadmierne wydatki w trakcie przewozu; odsunięty od służby państwowej (nie przyjęto go też do wojska), po klęsce Francji wyjechał przez Hiszpanię (gdzie przez dwa tygodnie był więziony) do Portugalii, a w listopadzie 1941 do USA, gdzie zainicjował powstanie Komitetu Narodowego Amerykanów Polskiego Pochodzenia (KNAPP) oraz Kongresu Polonii; wraz z Wacławem Jędrzejewiczem i H. Floyar-Rajchmanem założy też Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce; na łamach gazet Nowy Świat i Dziennik Polski oraz w szeregu broszur zwalczał ugodową politykę W. Sikorskiego, a następnie S. Mikołajczyka wobec ZSSR, jak również polityce ustępstw wobec Stalina rządów amerykańskiego i brytyjskiego; jego niezłomna, niepodległościowa publicysta została częściowo zebrana pośmiertnie w Wyborze pism (1952); kawaler licznych orderów polskich i zagranicznych, w tym Krzyża Komandorskiego OOP.
Profesor Jacek Bartyzel
Kategoria: Jacek Bartyzel, Kalendarium
Teraz już jestem przekonany, że Centkiewicz też jest żydem. Wklejam co napisała Zosia w Gazecie Polskiej?: Nie da się wkleić wpisuję: "Zosia 10,12.2016 godz.10:45, Ciekaw bardzo jestem czy w ślad za trumnami dzielnych żołnierzy powróci również złoto, które wywieźli z kraju. Bo jak nie to będzie jak w przypadku Sasów: my mamy ich kości a niemcy mają nasze skrby, które wywieźli". Konwojowaniem tego złota zwożonego w pobliże granicy Rumuńskiej do Kamieńca zajmował się Marszałek Polski od stycznia 1939 r. pseudonimy, Edward Śmigły – Rydz, Tarłowski, Adam Zawisza, jak wrócił do okupowanej Warszawy aby wspomagać nie wiem kogo a prawdziwe nazwisko Icchak Ridelbaum. Od czasów Sassów nadal jesteśmy okupowanie to już 316 lat i nadal wywożą to złot, ostatnio z Amber Gold. Do tego otrzymują ogromne odszkodowania i starają się nadal o te 75 miliardów $, które obiecał im Tuś. Te co obiecał 250 000 000 rocznie Komorowski, napewno są wypłaacane teraz. Bo te 75 miliardów $ zostały wstrzymane do wypłaty przez Polaków w Sądzie Najwyższym U.S.A. Teraz byli i podpisywali jakieś wpłaty w Izraelu no, to na pewno już odwieśili tym co twierdzą, że "Wszelka własność innych narodów należy do narodu żydowskiego. Naród żydowski jest uprawniony do zabierania dóbr innych naeodów bez skrupułów. Może postępować wbrew moralności jeśli to jest korzystne dla niego, lub dla Żydów w ogóle (Schulchan Aruch Choszen Hamiszpat 348). "Każdemu Żydowi wolno wykorzystywać kłamstwa i krzywoprzysięstwo, by doprowadzić do ruiny nie Żyda" (Batha Kama 113a). Jak widzicie czy PO, PiS, PSL, SLD, i ine diabły nowoczesne i tak już po nas. Wypada tylko nam żyć jak za Króla Sassa, żryj pij i popuszczaj pasa, bo i tak co się dorobimy to Żydzi i ich poplecznicy rozkradają i wywożą, teraz mają blisko do Żyda Poroszeni a on przesyła dalej. To co się wyprawia w Warszawie, jak z tego wynika nie ma na to rady, ci co kradna to się między sobą rozliczja. W Korei dali sobie radę a tu bufetowa zarządza Polską i Polakami. Przy ociemniałym Narodzie Polskim szkoda wysiłku i pracy, bo i tak rozkradną.