Wszystkie psy idą do… kościoła
W jednym z madryckich kościołów nastąpiła gruntowna przemiana. W przeciwieństwie do wielu innych świątyń, tutaj przemiana nie dotyczyła architektury, lecz „podejścia” do opieki duszpasterskiej. Angel Garcia Rodriguez, dzisiaj zwany padre Angel, założyciel i prezes „Posłańców pokoju” (Mensajeros de la Paz), otworzył kościół dla wszystkich. Dosłownie. O ile za godne pochwały można uznać zapraszanie do kościoła bezdomnych, którym wolontariusze przygotowują kawę, o tyle bezwzględnie należałoby potępić wpuszczanie do świątyni zwierząt. Nie tylko poza nabożeństwami – można je przyprowadzać również na Mszę. Naturalnie nikt nie widzi w tym nic zdrożnego: ani wierni, ani lokalny ordynariusz. W artykule pada nawiązanie do kościoła jako „szpitala polowego” – idei obecnego papieża. Jednak czy ta idea ma oznaczać, że kościół może zostać przystosowany do pełnienia każdej funkcji, jaka przyjdzie na myśl zarządcom parafii? Nawet tej uwłaczającej statusowi Domu Bożego?
Źródło: http://blog.messainlatino.it
(MK)
Kategoria: Wiadomości
