Idioci u władzy w Europie, czyli UE okiem Rosjanina
Europa sama w sobie nie znaczy nic, bo nie reprezentuje żadnego potencjału. Całą swoją przyszłość i nadzieję opiera na potędze USA. Już propaganda sowiecka miała pod tym względem rację – ocenia rosyjski pisarz, Anatolij Gładilin.
USA wywierają presję na UE, by zaostrzyła sankcje wobec Rosji. Na to Rosja się odgryza i wstrzymuje import z UE i innych krajów od USA zależnych. USA to obojętne, bo przecież źle zaczyna się dziać Europejczykom, a nie Amerykanom. Czyli że Europa dalej zamierza ponosić cały ciężar walki dwóch imperiów?
Słyszę, że już francuscy rolnicy głoszą konieczność szybkiego porozumienia się z Rosją. Także dla Polaków nasze sankcje to bardzo poważny cios.
Cały problem Europy – ocenia Gładilin – to fakt, że do władzy doszli tam idioci. Europa to dzisiaj ogromna organizacja urzędników, deputowanych i komisarzy, których jedynym celem jest to, żeby Eurosojuz w obecnej postaci przetrwał jak najdłużej. Ci urzędnicy w Brukseli i Strasburgu biorą ogromne pieniądze… a odpowiedzialności za swoje działania nie ponoszą za grosz. Przydałoby się ich rozgonić, ale tego zrobić się nie da: sami przecież dobrowolnie się nie rozgonią, a sił rewolucyjnych dzisiaj w Europie nie ma. Trzeba by było ostrego kryzysu, żeby ta sytuacja się zmieniła.
To jednak sowiecka propaganda miała rację: Europa podporządkowuje się USA.
Popatrzmy: praktycznie żaden europejski kraj nie ma własnej armii – bo oni na tym oszczędzają. Ameryka ich broni – i dobrze. A oni będą tracić środki, które powinny być zainwestowane w zapewnienie bezpieczeństwa, na różne głupoty.
Chociaż jeśli skutki reakcji rosyjskiej strony będą znaczące i w Europie nastąpi skok bezrobocia, to Europejczycy obwieszczą Obamie, że już nie są w stanie dalej postępować według jego instrukcji. Ale póki co, Europa podąża za scenariuszem jak wyżej.
http://www.aif.ru/politics/opinion/1314846
AS.
Kategoria: Wiadomości