Szerszy dostęp do tzw. "pigułki-po"?
Amerykański portal Catholic League przytacza komentarz Billa Donohuea na temat decyzji sędziego Edwarda Kormana nakazującego Agencji ds. Żywności i Leków (Food and Drug Administration, FDA) ułatwienie nastolatkom dostępu do "pigułki-po". Zdaniem sędziego, pigułki powinny być dostępne bez recepty, niezależnie od wieku dziewczyn.
Bill Donohue: 12-letniej dziewczynce w New York City nauczyciel nie ma prawa podać aspiryny, nawet jeśli ma gorączkę. Ta sama dziewczynka nie może kupić dużego napoju gazowanego podczac lunchu, ponieważ burmistrz Michael Bloomberg uznał,że to nie jest dla niej dobre. Ale natomiast wolno dać jej pigułkę, i to bez wiedzy rodziców, za pomocą której dokona aborcji swojego dziecka.
Ani sędzia Korman ani też Mayor Bloomberg nie powiedzieli jednak, jak powinna zareagować nauczycielka, kiedy zobaczy, że dziewczynka chce popić pigułkę dużą colą.
W ten oto sposób docieramy do społeczeństwa obarczonego kulturową schizofrenią. Nasz kodeks moralny jest niekoherenty a pogarda okazywana prawom rodziców wprawia w zdumienie. Należy mieć nadzieję, że ta decyzja zostanie uchylona.
KE
Kategoria: Wiadomości