banner ad

Solarewicz: Roszkowski: „Kierunek Targowica. Polska 2005-2015”

| 24 marca 2024 | 0 Komentarzy

Ta książka wyszła w 2019 roku, czyli w roku ponownej wygranej PiS-u. Rozdział „Targowicy”, czyli Platformy Obywatelskiej, wydawał się wtedy zamknięty. Ale mamy rok 2024 i przed chwilą, jak na ironię, rzeczona Targowica doszła do władzy. Lektura nabiera smaku.

Monografia obejmuje schyłek rządów POPiS-u, czyli wielkiej nadziei wielu ludzi, i rządy Platformy Obywatelskiej w różnych konfiguracjach gabinetowych, aż po wybory prezydenckie i ewidentną przegraną tej formacji w 2015. Jest oparta na chronologii oczywiście, ale w obrębie kolejnych „epok” – ma porządek rzeczowy: polityka zagraniczna, społeczeństwo i demografia, afery itd.

Chciałoby się powiedzieć, to wszystko było, te same nazwiska i układy. Chociaż nie sposób odmówić Profesorowi racji, kiedy zwraca uwagę na wyjątkowy prymitywizm i chamstwo polityków obecnej koalicji, a także mataczenie w sprawie katastrofy smoleńskiej, to zastanawia bezkrytyczne podejście do strony pisowskiej. Owszem, dostaje się trochę Jarosławowi Kaczyńskiemu za niewyparzony język, ale… Już teraz jest jasne, że już po dojściu do władzy, chociaż wolniej i po cichu, PiS przepychała szkodliwe projekty w rodzaju lockdownu i Zielonego Ładu. PO nieprzytomnie służy Niemcom, ale PiS, swoją wasalską postawą wobec USA, wciąga nas w wojnę z Rosją. Dalej, likwidacja kopalń to nie była tylko idea Tuska, tylko konsekwentna polityka prounijna obu formacji. (W latach 90. ekipa postsolidarnościowa, zorganizowała wyprzedaż majątku narodowego!). PO podpisało Konwencję Stambulską, ale… już wiemy, że PiS, przez 8 lat, jej nie wypowiedział. Jeszcze sprawa In vitro, która w grudniu 2023 tak ładnie połączyła dwa obozy. Roszkowski o tych ośmiu latach mógłby napisać dopiero dzisiaj, z perspektywy ciągu dalszego „Targowicy”. Wiele mógłby napisać.

Z punktu widzenia konserwatysty, o konserwatystach w książce jest niewiele. Ruch narodowy praktycznie nieobecny, chociaż mowa jest o marszach niepodległości, w których – jak pisze autor – pojawiali się rosyjscy prowokatorzy, proputinowscy propagandyści.  Wszystko rozgrywają zasłużeni antykomuniści, a między nimi przypadki wybitne: wrzeszczący staruszkowie.

Warto przeczytać „Kierunek Targowica”, dla powtórzenia sobie, jak to wcześniej było, i zweryfikowania, na ile polityka późniejszych 8 lat zaprzeczyła „Targowicy”. A to jest ciekawe doświadczenie!

 

Aleksandra Solarewicz

W. Roszkowski, „Kierunek Targowica. Polska 2005-2015”, Kraków 2019

 

 

 

 

   
 

Kategoria: Aleksandra Solarewicz, Recenzje

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *