Solarewicz: Kindziuk: „Emilia i Karol Wojtyłowie. Rodzice św. Jana Pawła II”
Nie cierpię twórczości Jano-Pawłowej, z tej racji, że najczęściej przypomina ona wadowicką kremówkę, więc do tej książki podeszłam z początku z rezerwą. Przeczytałam: jest to kawał dobrej pracy reporterskiej.
Milena Kindziuk prześledziła historię rodziny tak dokładnie, jak gdyby pisała swoją własną genealogię. Zdążyła zajrzeć do Krakowa, Wadowic i Czańca, porozmawiać z kuzynem, wnukiem i pociotkiem. Zrekonstruowała krakowskie losy Emilii z Kaczorowskich, wypełniła mnóstwo luk w historii, dlatego że odwiedziła archiwa, urzędy parafialne i cmentarze. Po rozmowach z potomkami sąsiadów (bo w 2020 sąsiadów znających Emilię Wojtyłową trudno było spotkać), po lekturze listów jest w stanie dać argument ku temu, dlaczego również małżeństwo Wojtyłów ma być wyniesione na ołtarze. No właśnie. Mnie nie przekonało santo subito, wywołując nieufność wobec zamiarów beatyfikacji jeszcze rodziców i brata. Milena Kindziuk potrafiła, na podstawie relacji ustnych i listów, pokazać, że byli to również ludzie święci, a jest to ta świętość prosta, którą trudno dostrzec w czasach popkultury. To prostota historii powoduje, że książkę czyta się bardzo dobrze.
Aleksandra Solarewicz
M. Kindziuk: „Emilia i Karol Wojtyłowie. Rodzice św. Jana Pawła II”, Kraków 2020
Kategoria: Aleksandra Solarewicz, Recenzje