banner ad

Prof. Bartyzel: Czy przetrwamy

FB_IMG_1456679873867Europa – zachodnia Europa – zdycha jak stara prostytutka w portowej tawernie i nie ma już dla niej ratunku, ale co najważniejsze – całkowicie zasłużyła na ten swój marny koniec.

To Boża kara za jej sprzeniewierzenie się temu wybraństwu bycia latarnią Christianitas i ewangelizatorką narodów, jakie otrzymała po upadku Cesarstwa Rzymskiego; za autodestrukcję Res Publica Christiana; za makiawelizm, (pseudo)reformację, sekularyzację prawa naturalnego, absolutyzm Lewiatana; za deizm, masonerię, prawoczłowieczyzm, pseudo-oświecenie, z którego wypełzły wszystkie potwory ideologiczne XIX i XX wieku; za potworności wszystkich rewolucji od jej matrycy, czyli rewolucji (anty)francuskiej; za marksizm i wszystkie jego odnogi; za liberalizm i pozytywizm, skuteczniejsze jako rozpuszczalnik tradycji od komunizmu; wreszcie za kretynizm multikulturalizmu i tę ostateczną destrukcję ładu naturalnego – życia, małżeństwa, rodziny, społeczeństwa – jaką ze wściekłym uporem wdraża w ostatnich czasach. Za wszystko to należy się jej, by spłonęła jak biblijna Sodoma i Gomora, i tylko żal tych wszystkich pomników cywilizacji, której zbudowali przodkowie, oraz tych nielicznych zastępów ostatnich obrońców Tradycji, jacy tam pozostali, jak moi przyjaciele karliści.

Zajmują mnie już tylko dwie rzeczy: czy i gdzie przetrwa prawdziwe, ortodoksyjne chrześcijaństwo (może w Afryce)? Czy Polska podzieli los tego klubu samobójców, czy też zdoła się ocalić, to znaczy czy pozostanie też katolicka? A to wcale nie jest pewne, zważywszy, ze na naszych oczach ginie polska wieś, czyli ostatnia socjologiczna rezerwa tradycji.

 

Profesor Jacek Bartyzel 

Kategoria: Jacek Bartyzel, Kultura, Myśl, Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo

Komentarze (17)

Trackback URL | Kanał RSS z komentarzami

  1. Konrad Januszewski pisze:

    Nie. Nie przetrwamy.

  2. Wojciech Trojanowski pisze:

    Raczej nie przetrwamy. A winą jest to, że Europejczycy przestali poważnie i z szacunkiem traktować wiarę. Drwią sobie z chrześcijaństwa. Jest to przykre i przerażające zarazem. Większość jednak uważa, że jakoś to będzie. Nie będzie.

  3. Agnieszka pisze:

    "To Boża kara za jej sprzeniewierzenie…"

    Czemu wciąż próbujecie przedstawić Boga jako każącego Pana, to on nam karę wymierza, czy jednak jest dobrotliwy, bo gubię się w tych pseudo teologicznych rozważaniach Panie profesorze.

     

  4. Stanisław Skrzecz pisze:

    Zgadzam się z opisem upadku Europy, ale Panie Prof. Polska i wiara w Polsce przetrwa. Ja to wiem na pewno,bo Polska jest narodem misyjnym .

  5. Don pisze:

    A może potrzebny jest pożar by na zgliszczach powstało coś lepszego? 

    Od czasu II WŚ nie było jakiegoś kontynentalnego uplywu krwi… W zasadzie kończy się powojenny czas. Nadzieja na ,,nowe" czyli marksizm z ludzką twarzą, z Soborem włącznie – okaszała się płonna. Zwyciężył marksizm – ale troszkę w tym winy elity katolickiej. Jak można było dopuścić do SW II , tzn.: do jego owoców? Przecież to nie kosmici to wszystko zorganizowali… A później osamotniony Lefebvre i zero praktycznie jakiejkolwiek dyskusji… W Polsce lat 90-tych ks. Tischner gwiazda mediów, stał samotnie na placu boju i szukał partnerów do dyskusji nt integrystów – odpowiadała mu głucha cisza…

  6. kubs pisze:

    mam nadzieje ze pan prof zawiadomil tak zwana Europe Zachodnia bo moga o tym nie wiedziec. Zastanawia mnie tez jak pan doszedl do takich wnioskow? Bzdura dla mnie ale chetnie poznam procesz dochodzenia

  7. STANISLAW CZERCZESOW pisze:

    Jako determinista, mogę powiedzieć jedynie że taki los był Europie pisany. Wszystko co w niej wyrosło, miało swe przyczyny w takich a nie innych jej losach. Wszystko przemija, przemija, a właściwie przeminęła po 2 wojnie światowej dominacja Europy. Za dużo różnych interesów, wojen i tragedii jest tego przyczyną, a nie wolność ideii. A konserwatyści zamiast walczyć o utracone już bezpowrotnie idee, mogliby skupić się na rzeczach które były zawsze do wygrania. O zwykłe granice, granice wszystkiego, granice tolerancji, granice multikulturalizmu, czy po prostu granice zdrowego rozsądku, dobrze rozumianej wolności, która wyznacza granice tego co można, a czego nie można by wszyscy czuli się dobrze w swoim życiu i środowisku. 

  8. ZnawcaWschodu pisze:

    My możemy przetrwać, choć oczywiście nie będzie tak że "przetrwamy nienaruszeni". Są dwa rozwiązania zależne od tego jak rozwinie się sytuacja w Europie

    – w najgorszym wypadku, kiedy zislamizowany Zachód (albo Rosja jako Złota Orda 2.0) pójdzie na Nas z mieczem trzeba będzie nam drugiego Mieszka I który dokona oficjalnej konwersji na islam państwa. Musimy wziąść przykład z Iranu, który pomimo (przymusowej) islamizacji zdołał ocalić swój język, perską tożsamość i część zoroastryjskich tradycji.

    – Zorientować się na wschód – odciąć się od umierającego zachodu i stać się krajem prochińskim. Niedobory ludności zastępować azjatami. Politycznie zawiązać ligę państw Europy Środkowej (taki rozszerzony Wyszehrad) – nie musi być ona wieczna, wystarczy na przeczekanie burzy.

  9. Jeff pisze:

    Polska podobno przetrwa i będzie jeszcze silniejsza przepowiedziało paru jasnowidzów np baba wanga :  https://www.youtube.com/watch?v=9A2KYh78Jos

  10. nexus pisze:

    w Polsce tłumy w kościołach na święta, dużo ludzi co niedzielę, sporo w dzień powszedni, obowiązkowa religia w szkole. Wbrew pozorom ludzie głupi nie są widzą co się dzieje z europą zachodnią i uciekają w wiarę chrześcijańską, nie jest źle

  11. Jan Kowalski pisze:

    Pani Agnieszko,

    druga z pięciu prawd wiary:

    Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze.

    Pozdrawiam!

  12. CHWAŁA WIELKIEJ POLSCE pisze:

    POLSKA PRZETRWA TYLKO MUSI BYĆ RADYKALNA.BÓG HONOR OJCZYZNA.

  13. Karol pisze:

    To wszystko co Pan Profesor powiedział jest niewątpliwie dopustem Bożym, bo "kogo Bóg zechce ukarać, temu wpierw rozum odbiera". Ta stara sentencja urzeczywistnia się już od kliku wieków, a na naszych oczach w postaci bałwańskiej postawy jaką wobec (cóż… właściwe wszystkiego: począwszy od bananów, a skończywszy na zamachach terrorystycznych) lansują nieustannie politycy unijni.
    Czy jednak ta kara, którą słusznie odbieramy, ma charakter jednoznacznie ostateczny i absolutny?
    Może znajdzie się tych dziesięcioro sprawiedliwych? Czy Bóg wygubi ich wraz z bezbożnymi? (Rdz 18, 25); 
    Pan Profesor wspomniał też o licznych pomnikach cywilizacji i o nielicznych ich strażnikach – karlistach. Może przez wzgląd na nich i świadectwo tych, którzy wznieśli te monumenty Bóg wzruszy się i nie zniszczy miasta. 
    Może wydarzenia, których jesteśmy świadkami nie zwiastują zniszczenia, a same w sobie już są lub staną się wkrótce biblijnym potopem… Budujmy arkę! 

     
     

  14. Polak pisze:

    Wspolnota europejska jest dla mnie ojczyzna. Szybko sie nie skonczy.

  15. Polak pisze:

    Od kiedy religia jest przedmiotem obowiazkowym w szkole Panie Nexus?

  16. WIST pisze:

    Nie wiem jak umierają stare prostytutki,a tym bardziej w portowych tawernach,ale wiem z Ewangelii,że Pan Jezus miał dla nich więcej uczucia,niż wobec faryzeuszy.Niewielu chce opuszczać to plugawe łono,a bardzo wielu garnie się do niego.Jest teoria,że jeśli o kimś pisze się żle,to znaczy,że dobrze z nim.Sursum corda.

  17. nexus pisze:

    fakt nie jest, skrót myślowy :-) chodziło mi o to, że prawie wszystkie dzieci na nią chodzą

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *