Prof. Bartyzel: Czy przetrwamy
Europa – zachodnia Europa – zdycha jak stara prostytutka w portowej tawernie i nie ma już dla niej ratunku, ale co najważniejsze – całkowicie zasłużyła na ten swój marny koniec.
To Boża kara za jej sprzeniewierzenie się temu wybraństwu bycia latarnią Christianitas i ewangelizatorką narodów, jakie otrzymała po upadku Cesarstwa Rzymskiego; za autodestrukcję Res Publica Christiana; za makiawelizm, (pseudo)reformację, sekularyzację prawa naturalnego, absolutyzm Lewiatana; za deizm, masonerię, prawoczłowieczyzm, pseudo-oświecenie, z którego wypełzły wszystkie potwory ideologiczne XIX i XX wieku; za potworności wszystkich rewolucji od jej matrycy, czyli rewolucji (anty)francuskiej; za marksizm i wszystkie jego odnogi; za liberalizm i pozytywizm, skuteczniejsze jako rozpuszczalnik tradycji od komunizmu; wreszcie za kretynizm multikulturalizmu i tę ostateczną destrukcję ładu naturalnego – życia, małżeństwa, rodziny, społeczeństwa – jaką ze wściekłym uporem wdraża w ostatnich czasach. Za wszystko to należy się jej, by spłonęła jak biblijna Sodoma i Gomora, i tylko żal tych wszystkich pomników cywilizacji, której zbudowali przodkowie, oraz tych nielicznych zastępów ostatnich obrońców Tradycji, jacy tam pozostali, jak moi przyjaciele karliści.
Zajmują mnie już tylko dwie rzeczy: czy i gdzie przetrwa prawdziwe, ortodoksyjne chrześcijaństwo (może w Afryce)? Czy Polska podzieli los tego klubu samobójców, czy też zdoła się ocalić, to znaczy czy pozostanie też katolicka? A to wcale nie jest pewne, zważywszy, ze na naszych oczach ginie polska wieś, czyli ostatnia socjologiczna rezerwa tradycji.
Profesor Jacek Bartyzel
Kategoria: Jacek Bartyzel, Kultura, Myśl, Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo
Nie. Nie przetrwamy.
Raczej nie przetrwamy. A winą jest to, że Europejczycy przestali poważnie i z szacunkiem traktować wiarę. Drwią sobie z chrześcijaństwa. Jest to przykre i przerażające zarazem. Większość jednak uważa, że jakoś to będzie. Nie będzie.
"To Boża kara za jej sprzeniewierzenie…"
Czemu wciąż próbujecie przedstawić Boga jako każącego Pana, to on nam karę wymierza, czy jednak jest dobrotliwy, bo gubię się w tych pseudo teologicznych rozważaniach Panie profesorze.
Zgadzam się z opisem upadku Europy, ale Panie Prof. Polska i wiara w Polsce przetrwa. Ja to wiem na pewno,bo Polska jest narodem misyjnym .
A może potrzebny jest pożar by na zgliszczach powstało coś lepszego?
Od czasu II WŚ nie było jakiegoś kontynentalnego uplywu krwi… W zasadzie kończy się powojenny czas. Nadzieja na ,,nowe" czyli marksizm z ludzką twarzą, z Soborem włącznie – okaszała się płonna. Zwyciężył marksizm – ale troszkę w tym winy elity katolickiej. Jak można było dopuścić do SW II , tzn.: do jego owoców? Przecież to nie kosmici to wszystko zorganizowali… A później osamotniony Lefebvre i zero praktycznie jakiejkolwiek dyskusji… W Polsce lat 90-tych ks. Tischner gwiazda mediów, stał samotnie na placu boju i szukał partnerów do dyskusji nt integrystów – odpowiadała mu głucha cisza…
mam nadzieje ze pan prof zawiadomil tak zwana Europe Zachodnia bo moga o tym nie wiedziec. Zastanawia mnie tez jak pan doszedl do takich wnioskow? Bzdura dla mnie ale chetnie poznam procesz dochodzenia
Jako determinista, mogę powiedzieć jedynie że taki los był Europie pisany. Wszystko co w niej wyrosło, miało swe przyczyny w takich a nie innych jej losach. Wszystko przemija, przemija, a właściwie przeminęła po 2 wojnie światowej dominacja Europy. Za dużo różnych interesów, wojen i tragedii jest tego przyczyną, a nie wolność ideii. A konserwatyści zamiast walczyć o utracone już bezpowrotnie idee, mogliby skupić się na rzeczach które były zawsze do wygrania. O zwykłe granice, granice wszystkiego, granice tolerancji, granice multikulturalizmu, czy po prostu granice zdrowego rozsądku, dobrze rozumianej wolności, która wyznacza granice tego co można, a czego nie można by wszyscy czuli się dobrze w swoim życiu i środowisku.
My możemy przetrwać, choć oczywiście nie będzie tak że "przetrwamy nienaruszeni". Są dwa rozwiązania zależne od tego jak rozwinie się sytuacja w Europie
– w najgorszym wypadku, kiedy zislamizowany Zachód (albo Rosja jako Złota Orda 2.0) pójdzie na Nas z mieczem trzeba będzie nam drugiego Mieszka I który dokona oficjalnej konwersji na islam państwa. Musimy wziąść przykład z Iranu, który pomimo (przymusowej) islamizacji zdołał ocalić swój język, perską tożsamość i część zoroastryjskich tradycji.
– Zorientować się na wschód – odciąć się od umierającego zachodu i stać się krajem prochińskim. Niedobory ludności zastępować azjatami. Politycznie zawiązać ligę państw Europy Środkowej (taki rozszerzony Wyszehrad) – nie musi być ona wieczna, wystarczy na przeczekanie burzy.
Polska podobno przetrwa i będzie jeszcze silniejsza przepowiedziało paru jasnowidzów np baba wanga : https://www.youtube.com/watch?v=9A2KYh78Jos
w Polsce tłumy w kościołach na święta, dużo ludzi co niedzielę, sporo w dzień powszedni, obowiązkowa religia w szkole. Wbrew pozorom ludzie głupi nie są widzą co się dzieje z europą zachodnią i uciekają w wiarę chrześcijańską, nie jest źle
Pani Agnieszko,
druga z pięciu prawd wiary:
Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze.
Pozdrawiam!
POLSKA PRZETRWA TYLKO MUSI BYĆ RADYKALNA.BÓG HONOR OJCZYZNA.
To wszystko co Pan Profesor powiedział jest niewątpliwie dopustem Bożym, bo "kogo Bóg zechce ukarać, temu wpierw rozum odbiera". Ta stara sentencja urzeczywistnia się już od kliku wieków, a na naszych oczach w postaci bałwańskiej postawy jaką wobec (cóż… właściwe wszystkiego: począwszy od bananów, a skończywszy na zamachach terrorystycznych) lansują nieustannie politycy unijni.
Czy jednak ta kara, którą słusznie odbieramy, ma charakter jednoznacznie ostateczny i absolutny?
Może znajdzie się tych dziesięcioro sprawiedliwych? Czy Bóg wygubi ich wraz z bezbożnymi? (Rdz 18, 25);
Pan Profesor wspomniał też o licznych pomnikach cywilizacji i o nielicznych ich strażnikach – karlistach. Może przez wzgląd na nich i świadectwo tych, którzy wznieśli te monumenty Bóg wzruszy się i nie zniszczy miasta.
Może wydarzenia, których jesteśmy świadkami nie zwiastują zniszczenia, a same w sobie już są lub staną się wkrótce biblijnym potopem… Budujmy arkę!
Wspolnota europejska jest dla mnie ojczyzna. Szybko sie nie skonczy.
Od kiedy religia jest przedmiotem obowiazkowym w szkole Panie Nexus?
Nie wiem jak umierają stare prostytutki,a tym bardziej w portowych tawernach,ale wiem z Ewangelii,że Pan Jezus miał dla nich więcej uczucia,niż wobec faryzeuszy.Niewielu chce opuszczać to plugawe łono,a bardzo wielu garnie się do niego.Jest teoria,że jeśli o kimś pisze się żle,to znaczy,że dobrze z nim.Sursum corda.
fakt nie jest, skrót myślowy :-) chodziło mi o to, że prawie wszystkie dzieci na nią chodzą