Po co Prima aprilis?!
Prawdę mówiąc, dzisiejsze wieści miały być primaaprilisowe, ale jak się okazało, amerykańska sieć siłowni – "Planet Fitness" dostarczyła nam materiału, którego nie da się pominąć.
Znana ze swojej "polityki nieosądzania" [no judgment policy] korporacja dla lubujących się w grupowym poceniu, odebrała członkostwo kobiecie [o ile jeszcze można używać tak dyskryminującego terminu], która poczuła się nieswojo, kiedy do żeńskiej szatni, w której przebywała, wkroczył człowiek płci męskiej. Uwaga: człowiek, który czuje się kobietą.
W ramach wyżej wspomnianego regulaminu, owemu osobnikowi przysługuje prawo do korzystania z szatni, w której czuje się on (ona?! – ono?) komfortowo.
AJ
Komentarz: Uff… I po co nam Prima aprilis?…Tani kabaret, w którym przyszło nam żyć, dostarcza wystarczająco absurdalnych emocji. Tego się już nie da komentować na poważnie.
Kategoria: Arkadiusz Jakubczyk, Wiadomości