banner ad

Kilijanek: Dlaczego dali się kupić za własne pieniądze?

| 10 czerwca 2019 | 5 komentarzy

Kto wygrał wybory do Parlamentu Europejskiego? 500+. A przynajmniej tak mówią. Największy program socjalny w Polsce, wskazywany jest jako jeden z najważniejszych, a może i najważniejszy powód zwycięstwa PiS w kolejnych już wyborach. Wszyscy spoza obozu władzy biadają, że Polacy dali się kupić PiSowi za własne pieniądze. Może to i prawda, ale dlaczego tak wielu to dziwi?

 

Prosty rachunek

Demokracja w połączeniu z socjalizmem jest równie prosta, co tragiczna w skutkach – do ut des. Na domiar złego działa to także w przypadku, jeśli dawanie jest w istocie iluzją, ponieważ oddawanie (głosu) jest już zupełnie rzeczywiste, a właśnie o to przecież chodzi. PiS dał 500+, wiec może oczekiwać, że wyborcy oddadzą na nań głos w wyborach. Czy to dziwne, że wyborcy przywiązują się do partii, która rozdaje pieniądze? Przecież także inni zbierali podatki, a mimo to nie wypłacali świadczeń socjalnych w skali, w jakiej dzieje się to obecnie. PiS przygotował sobie sprawną akcję marketingową, aby dać się kupić w wyborach i cóż – odniósł sukces. Zostali kupieni po raz kolejny. Każdy program socjalny, który wprowadzają, otrzymuje potężną reklamę medialną. A są to tylko wyraźniejsze błyski w prowadzonej na okrągło propagandzie medialnej, od gazet po internet, głoszącej ciągłe sukcesy polityczne, gospodarcze, społeczne.

 

Nie ma z kim przegrać

A czy wyborcy mieli podczas tych wyborów realną alternatywę? Koalicja Europejska (KE) to tylko anty-PiS i ludzie Kaczyńskiego dobrze to wykorzystują. Cóż może powiedzieć KE, czego PiS nie odbije przypomnieniem o jakiejś aferze, oszustwie, zaniedbaniu czy kompromitacji? Niestety niewiele lub nic zgoła. Taki przeciwnik, to nie przeciwnik, tak długo, jak długo PiS trzyma fason. Pytanie jak długo to potrwa.

Wiosna Biedronia to wytwór niemalże zbyt bujnej wyobraźni. Rozumiem, że panuje w Europie moda na zieleń w wyborach, ale w Polsce jeszcze na to za wcześnie, nie dużo za wcześnie, ale za wcześnie. Może łatwiej byłoby im się przebić z nic nieznaczącymi hasłami tolerancji czy równości, gdyby w Polsce był z tym jakikolwiek problem. Tym czasem, jeśli o Polske chodzi, to mamy tylko jeden problem z tolerancją – jest jej za dużo np. dla propagandy LGBT. O pomysłach gospodarczych pozwolę sobie nie wspominać. Szkoda klawiatury.

Kukiz kończy się po jednym sezonie nie nabrawszy wyraźnych kształtów i ulegając rozkładowi, na który skazany był od początku z powodu braku spójności.

Podobny problem ma Konfederacja. Nie zdążyła się jeszcze rozpaść, bo dopiero powstała, ale ma na to czas i niechybnie ją to czeka. Jeśli nie, to doprawdy nie wiem jak pogodzić wyborców Brauna oczekujących Polski, jako państwa wyznaniowego z liberalnymi wyborcami Korwina. Który z nich pierwszy zrezygnuje z głoszonych przez siebie idei na rzecz jedności Konfederacji i kosztem utraty wiarygodności oraz wyborców zawiedzionych ideową woltą swoich liderów?

 

Czego się spodziewaliście?

To pytanie chciałbym zadać wszystkim partiom, które startowały w wyborach i oskarżają PiS o kupowanie wyborców pieniędzmi zbieranymi ze zbyt wysokich podatków i następnie rozdawanych, jako rządowa jałmużna. Czego się spodziewaliście? Że Polacy będą skrupulatnie przeglądać programy poszczególnych partii, prowadzić pogłębione dyskusje na temat proponowanych rozwiązań? Że zaryzykują konkretne, widoczne co miesiąc na koncie wartości złotówek (nawet jeśli kupują za nie coraz mniej) na rzecz tych, którzy chcą to zlikwidować, obiecując obniżenie podatków? To jest tylko obietnica, jakich już słyszeli wiele, a to, co robi PiS dzieje się tu i teraz. Obiecali – dali. Co możecie postawić przeciwko temu? Wyliczenia? Ekonomiczne prawidła, mówiące, że socjal zabija gospodarkę i zniekształca społeczeństwo? To prawda, ale kogo to obchodzi? Czy wyborców obchodziło, co robiła Platforma po pierwszej rundzie swoich rządów? Nie za bardzo! Wybrali ją po raz kolejny. Jeśli tego nie widzicie, to powiem wam coś: to nie działa. Jedyne ekonomiczne prawidło, o którym chce słyszeć Janusz Kowalski to czy starczy mu na ratę kredytu, czy będzie miał za co kupić dziecku buty lub wyjechać na wakacje 100 km dalej niż sąsiad. Cała tragedia Janusza i brak szans na zwycięstwo z PiS polega na tym, że Janusz nie pyta skąd pochodzą pieniądze na socjalizm i jak długo uda się to utrzymać. Nie obchodzi go to. I ja mu się nie dziwię. Czy mało jest absurdów i pytań bez odpowiedzi dookoła? Mówią, że w Polsce jest wolność, ale nie możesz kupić broni czy ściąć drzewa na własnej działce. Mówią, że Polska ma przyjaciół, którzy są tak gościnni, że wpuszczają nas na wizy. Mówią, że PiS to partia katolicka i prawicowa, a jej pomysłów nie powstydziliby się socjaliści i lewacy z krwi i kości. Mówią, że 500+ szkodzi gospodarce, a przecież wreszcie mogę zrobić zakupy bez zastanawiania się czy starczy na nie także jutro.

Ludzie boją się stracić to, co zdaje im się, że mają. Lata strachu przed tym, że wiedzieli, że nie mają starczyły, aby taki odruch w nich wykształcić i ugruntować. Ci, którzy oskarżają PiS o kupowanie głosów socjalem są na tyle mądrzy, żeby na jednym oddechu wymienić wszystkie możliwe i niemożliwe konsekwencje rozdawnictwa PiS i na tyle głupi, że nie rozumieją, że aby Polacy zagłosowali na partię jak Konfederacja, potrzeba wielu lat edukacji i pracy u podstaw.

 

 

 Karol Kilijanek

 

 

Kategoria: Karol Kilijanek, Myśl, Polityka, Publicystyka, Społeczeństwo

Komentarze (5)

Trackback URL | Kanał RSS z komentarzami

  1. Dewiant pisze:

    Jakos pana Karolka nie uwiera np. 125 euro na dziecko w innych krajach uni europejskiej?? tylko to 500+ tak kuje? Czytajac to panskie wyproznienie informacyjne widac ze powiela pan niemiecka propagande….

  2. Karol Kilijanek pisze:

    Panie Dewiancie… cóż można odpisać na tak sformułowaną krytykę… Nie obchodzą mnie Niemcy. Obchodzi mnie Polska. Panie Dewiancie, już kolejny raz wypowiadam sie na MK o programie 500+ i ani razu nie powiedziałem, że pieniądze nie są potrzebne polskim rodzinom. Mówię tylko: nie w ten sposób. Obniżyć podatki, a to pozwoli zachować 500 i więcej złotych w portfelu ojca rodziny oraz przyniesie inne pozytywne skutki. Panie Dewiancie, Karolkiem jestem dla mojej Matki. Proszę zachować chociaż pozory kultury, bo ktoś może pomyśleć, że brakuje Panu nie tylko umiejętności rozumienia tekstu, ale także i podstawowych zasad, powiem jak na niemieckiego szpiega przystało, kindersztuby.

  3. Gierwazy pisze:

    Fenomenalne! Jak "nick" delikwenta ("Dewiant") może idealnie wpasować się w treść jego komentarza…

  4. v pisze:

    Traktować Naród jak prostytutkę, jest haniebną metodą dla tzw. prawicy.

  5. Anna pisze:

    Ja akurat jestem w stanie pogodzić w mojej główce właśnie i poglądy p.Brauna i p. Korwina, ba według mnie to świetnie pasujący do siebie duet, tworzą przyjemną mieszanke(jak np truskawki i bita śmietana,mleko i kakao itp).Korwin ma zdrowe poglady gospodarcze(za to jego życie prywatne -3 żony-mnie nie przekonuje) Braun ma mocne zasady moralne,normy społeczne,które do mnie trafiają i wartości drogie także mi.Oboje są antydemokratami i monarchistami  dlatego bardzo szanuję ich obu. Jak dla mnie to najlepsze połączenie polityczne jakie można sobie wyobrazić bo jeden przyhamuje drugiego gdyby któryś poszedł za daleko,choć nie sądzę,żeby była taka konieczność…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *