Fukuyama vs Huntington? GW przynaje rację Huntingtonowi
Wczoraj na stronie internetowej "Gazety Wyborczej" pojawił się materiał Piotra Moszyńskiego zatytułowany „Po zamachach Francja obawia się wojny cywilizacji”, w którym autor cytuje słowa premiera Francji – Manuela Valls.
W niedzielnym wywiadzie dla telewizji i-Télé, radia Europe 1 i dziennika "Le Monde" premier Francji stwierdził, że wybuchła wojna przeciwko uniwersalnym wartościom humanistycznym prowadzona przez radykalny islamizm. "Nie możemy przegrać tej wojny, ponieważ w grę wchodzi przetrwanie naszej cywilizacji" – powiedział Valls.
Premier Valls podał także szacunkową liczbę islamskich ekstremistów we Francji mających powiązania z siatkami przerzutowymi do Syrii i Iraku.
Manuel Valls podał, że służby zidentyfikowały we Francji 1800 osób mających powiązania z siatkami przerzutowymi do Syrii i Iraku lub z działającymi tam ugrupowaniami islamistycznymi, głównie Państwem Islamskim. Ogólną liczbę Europejczyków walczących u boku PI określił na mniej więcej 5 tys. Ponadto we Francji jest ok. 10-15 tys. salafitów reprezentujących skrajnie konserwatywny nurt islamu, przedstawiany przez premiera jako "przedsionek radykalizacji".
Komentarz:
Nawet "Gazeta Wyborcza" zauważyła, że historia się skończyła i rozpoczyna się „zderzenie cywilizacji”. Niestety dla Francji i Francuzów zagrożona cywilizacja to rewolucyjny bełkot o populistycznych hasłach wolności, równości i braterstwa. Może warto posłuchać starego chińskiego powiedzenia, które mówi, że walkę tygrysów należy obserwować wysoko ze skał, aż wykończą się nawzajem?
CS
Kategoria: Wiadomości
