Hildebrand: Rewerencja i Dobroć
Rewerencja łac. Reverentia [szacunek, cześć] jest matką wszystkich cnót, a w rzeczywistości także wszystkich religii. Jest fundamentem i początkiem, ponieważ umożliwia naszemu duchowi zdobycie prawdziwej wiedzy, zwłaszcza znajomość wartości. Jest fundamentem jestestwa, podług którego dajemy wszystkiemu stworzeniu sposobność ukazania się w pełni jego specificznego i naturalnego charakteru, w którym nie zachowuje się ono ani jako jego mistrz, ani nie postępuje wobec niego w duchu poufałej serdeczności.
… W ramach tego prawego i odpowiedniego nastawienia do stworzenia jako takiego, tej afirmacji wolnej od natręctwa, tym cichym i kontemplacyjnym usposobieniu wobec bytu jako bytu, świat zaczyna ujawniać się w całej swojej głębi, różnicowaniu i pełni wartości …
Szacunek jest zatem podstawą wszelkiej percepcji i poczucia wartości, jak również niezbędnym elementem każdej reakcji na wartości; lub, innymi słowy, jest podstawowym składnikiem prawdziwego stosunku do świata wartości. Stanowi on właściwą odpowiedź wobec majestatu wartości; do "wiadomości", które przekazują nam one od Boga, absolutu – nieskończenie Wyższego. Tylko osoba posiadająca prawdziwy szacunek zdolną jest osiągnać stan entuzjazmu, radości, o ile jest ona uzasadniona w wartościach, prawdziwej miłości i posłuszeństwie. Człowiek pozbawiony szacunku [rewerencji] ślepym jest na wartości i niezdolnym aby im się poddać.
***
Dobroć jest sercem wartości moralnych. Nie przez przypadek, określenie "dobry" oznacza wartość moralną jako taką tym samym określając specyficzną jakość moralnej dobroci. (…) Nie jest ona tylko jednym z owoców [moralności] takimi jak łagodność, cierpliwość czy szczodrość, ale owocem owoców tzn. tym, w czym, w określony sposób dochodzi do kulminacji moralności; dobroć jest zatem królową wszystkich cnót.
Miłość jest, niejako, płynącą dobrocią, a dobroć jest oddechem miłości.
Ważne aby zrozumieć, że dobroć, mimo że jest delikatną i łagodną, posiada jednocześnie największą z sił. Nie należy mylić dobroci z uległością, poddawaniem się bez oporu. Prawdziwie dobry człowiek jest nienaruszalnym wobec prób sprowadzenia go z właściwej drogi lub kiedy zbawienie bliźniego wymaga bezwzględnej surowości. On niezachwianie odpornym jest na wszelkie uwodzidzielstwo i pokusy.
Należy zdawać sobie sprawę z tego, by nie mylić dobroci z dobrą naturą. Dobroduszny człowiek jest nieszkodliwy i zawsze próbuje zadowalać; z powodu pewnej ospałości swojej natury pozwala źle się traktować przez otoczenie, nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Jego sympatyczna postawa ma swoje źródło w zupełnie nieświadomych dla niego skłonnościach jego natury. Dobroć, wręcz przeciwnie, płynie ze świadomej decyzji zrodzonej z miłości; jest "gorliwym zakłopotaniem" i "nieszkodliwym znużeniem". Jest najbardziej intensywnym wyzwaniem moralnym, a nie predyspozycją i otępieniem; jest siłą a nie słabością. Człowiek dobry nie pozwala sobie być wykorzystywanym bo brak mu siły sprzeciwu, raczej służy z własnej woli często ukorzając się.
Dietrich von Hildebrand
spolszczył Arkadiusz Jakubczyk
Kategoria: Arkadiusz Jakubczyk, Myśl, Publicystyka, Religia, Społeczeństwo