banner ad

Danek: Wejście na Górę Oliwną

| 14 lipca 2025 | 0 Komentarzy

Po Ostatniej Wieczerzy, przed Męką, Chrystus udał się z uczniami na Górę Oliwną i tam się modlił, dopóki nie zjawili się ci, którzy przyszli Go pojmać. Wydarzenie to zostało opisane w 26 rozdziale Ewangelii według św. Mateusza, 14 rozdziale Ewangelii według św. Marka i 22 rozdziale Ewangelii według św. Łukasza. Tak jak cały żywot Pana Jezusa w tekście Ewangelii, relacja o wejściu na Górę Oliwną ma charakter jednocześnie historyczny i symboliczny. W warstwie historycznej opisuje jeden z czynów Chrystusa, które faktycznie miały miejsce. Ale opis każdego z Jego czynów wymienianych w Ewangeliach umieszczono w nich nie tylko jako świadectwo faktu, ale również jako drogowskaz – jako wskazówkę dotyczącą drogi duchowej chrześcijanina, której prawzorem i nauczycielem jest Jezus. Teksty Ewangelii zostały celowo w ten sposób skonstruowane. Wprost objaśniają to słowa Ewangelii według św. Jana: „I wiele innych znaków, których nie zapisano w tej księdze, uczynił Jezus wobec uczniów. Te zaś zapisano, abyście wierzyli, że Jezus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc, mieli życie w imię Jego.” (J 20, 30-31). Skonstruowane, dodajmy, przez samego Boga, jako pisma natchnione.

Temu, kto patrzy uważnie, ewangeliczne wejście na Górę Oliwną ukazuje się jako wzór via mystica, drogi duchowej prowadzącej do bezpośredniego spotkania z Bogiem.

Przyjrzyjmy się opisowi wejścia na Górę Oliwną od początku. Apostołowie wyruszają tam pod przewodnictwem Chrystusa po zakończeniu Ostatniej Wieczerzy, czyli pierwszej Mszy świętej, którą On sam dla nich odprawił, dokonując w ten sposób aktu wzorcowego, ustanowienia: „To czyńcie na Moją pamiątkę.” Apostołowie nie zdawali sobie jeszcze sprawy z tego, w czym biorą udział. „Tego, co Ja czynię, ty teraz nie rozumiesz, ale poznasz to później.” (J 13, 7) – powiedział wówczas Jezus do Piotra. Ale w istocie Ostatnia Wieczerza była pierwszą Mszą świętą.

Po jej zakończeniu rozpoczęli drogę na Górę. Biblia mówi: „Po odśpiewaniu hymnu wyszli w stronę Góry Oliwnej.” (Mt 26, 30; Mk 14, 26). Chodzi zatem o czynność liturgiczną, rytualną. Podkreślają to słowa: „Potem wyszedł i udał się, według zwyczaju, na Górę Oliwną; towarzyszyli Mu także uczniowie.” (Łk 22, 39). Wyjście to ciąg dalszy liturgii, Ostatniej Wieczerzy. Via mystica, droga chrześcijanina przed oblicze Boga, zaczyna się od udziału w liturgii eucharystycznej, od przeżywania misterium paschalnego, tak jak droga Apostołów na Górę Oliwną zaczęła się od przeżycia Ostatniej Wieczerzy, Paschy*.

Po wyjściu z Wieczernika, na Górę Oliwną wchodzi Chrystus w gromadzie uczniów. Droga na górę, wzwyż, to symboliczne odzwierciedlenie postępu wewnętrznego. Po udziale w liturgii i jej właściwym przeżywaniu drugim etapem drogi chrześcijanina do Boga jest życie duchowe we wspólnocie: mniszej lub zakonnej w przypadku osób konsekrowanych; gminie wyznaniowej, parafii czy grupie modlitewnej w przypadku świeckich – tak jak Jezus wchodził na Górę Oliwną w otoczeniu grona apostołów.

„A kiedy przyszli do posiadłości zwanej Getsemani, rzekł Jezus do swoich uczniów: »Usiądźcie tutaj, Ja tymczasem się pomodlę«. Wziął z sobą Piotra, Jakuba i Jana i począł drżeć oraz odczuwać trwogę. I rzekł do nich: »Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie«. I odszedłszy nieco do przodu, padł na ziemię i modlił się, żeby – jeśli to możliwe – ominęła Go ta godzina.” (Mk 14, 32-35). Wkroczenie do Ogrodu Oliwnego możemy odczytać jako symbol przejścia do bardziej wewnętrznego kręgu, początku następnego etapu drogi. Większość apostołów tu się zatrzymuje. Dalej w głąb Ogrodu idą za Chrystusem tylko trzej: Piotr, Jakub i Jan. Trzej, w pewnym sensie, szczególnie wybrani, którym już wcześniej Jezus ukazywał sprawy zakryte jeszcze nawet przed innymi uczniami. Na tym etapie drogi wewnątrz wspólnoty formuje się mniejszy, węższy krąg, złożony z ludzi, pragnących dojść do Boga szybciej niż inni wierni i gotowych podjąć w tym celu większy wysiłek, o ile znaleźli wtajemniczonego przewodnika – kierownika duchowego, który może ich poprowadzić tą bardziej wymagającą ścieżką, bo sam już ją przeszedł i zna.

Chrystus w głębi Ogrodu Oliwnego zostaje w końcu sam. Zaczyna teraz „się smucić i odczuwać trwogę” (Mt 26, 37). Bóg zrazu zdaje się nie odpowiadać na Jego modlitwy; opuścili Go też ludzie – nawet najwierniejsi uczniowie posnęli, zamiast czuwać i modlić się, jak ich prosił. Takiego poczucia opuszczenia, „ciemnej nocy” duszy – jak później nazwie ją św. Jan od Krzyża w tytule swego słynnego dzieła – może doświadczyć każdy, nawet najbardziej religijny i najmocniej wierzący chrześcijanin. To ostateczna próba duchowa.

I wtedy Bóg odpowiada: „Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i pokrzepiał Go.” (Łk 22, 43). Po przejściu ostatecznej próby okazuje się, że Jezus nie jest sam pośród ciemnej nocy, lecz sam z Bogiem. Tak blisko, bezpośrednio przed Bogiem może człowiek stanąć tylko sam. Jezus wychodzi z Ogrodu Oliwnego umocniony, gotów wypełnić misję do końca.

Brak tu miejsca, by przytoczyć wszystkie przykłady z późniejszych wieków pokazujące, że na takie właśnie etapy dzieliła się droga licznych świętych, mistyków, mistrzów życia wewnętrznego. A jednocześnie, jak widzimy, od początku była zamknięta w Ewangelii i w niej nam podana, jak w podręczniku. W każdej epoce chrześcijanin może i powinien wstąpić na tę drogę, zacząć swoje wejście za Chrystusem na Górę Oliwną.

Każdy chrześcijanin.

 

Adam Danek

 

* Jest to również zasadniczy rys późniejszej duchowości benedyktyńskiej: „Św. Benedykt domagał się, aby nic nie przekładać ponad liturgię.” (Paweł Sczaniecki OSB, Benedyktyni polscy. Zbiór szkiców i opowiadań, Tyniec 1989)  

 

Paul Gauguin, Chrystus na Górze Oliwnej (1889)

Kategoria: Adam Danek, Myśl, Publicystyka, Religia, Wiara

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *