banner ad

Danek: Pismo Święte, czyli Słowo Boże

| 23 grudnia 2025 | 0 Komentarzy

Jako chrześcijanie powinniśmy żyć Pismem Świętym. Musimy jednak zadać sobie pytanie, czy naprawdę rozumiemy, z czym mamy do czynienia, kiedy bierzemy do ręki Biblię.

„Biblia” znaczy po grecku „księgi”. Pismo Święte to czczony przez Kościół zbiór ksiąg natchnionych. Natchnienie polegało na tym, że Bóg pokierował rękami ich ziemskich autorów, aby nakreślić nimi własny portret, przełożyć własny głos na ludzki język. Biblię nazywamy również Słowem Bożym. I słusznie czynimy: Biblia to boskie Słowo, które zstąpiło z nieba na ziemię, między ludzi. Słowo, czyli Logos – Syn Boży. Dlatego Pismo Święte jest święte w znaczeniu dosłownym: pozostaje ono formą obecności Syna Bożego w świecie. Możemy zatem rozpoznać w nim swoistą postać wcielenia Chrystusa.

Pismo Święte jest przy tym Tekstem, a więc kompozycją zbudowaną z wyrazów, obrazów, symboli, znaków i znaczeń – bytem przede wszystkim idealnym, a nie materialnym. Jeżeli Pismo Święte stanowi formę wcielenia Słowa, nie jest to Syn Boży obleczony w ciało fizyczne, lecz w ciało inteligibilne. Przyoblekając się w ciało inteligibilne w formie Pisma, Słowo samo siebie wypowiada w świecie i samo się w nim objawia, zgodnie z własną zapowiedzią: „Oto Ja sam wydaję świadectwo o sobie samym oraz świadczy o Mnie Ojciec, który Mnie posłał.” (J 8, 18).

Powyższe obserwacje dotyczą oczywiście Pisma Świętego jako Tekstu, a nie jako przedmiotu. Ale Biblia jako przedmiot zawiera święty Tekst. Istnieją poręczne wydania Pisma Świętego, a także jego poszczególnych części, na przykład Nowego Testamentu, Psalmów, pojedynczych Ewangelii, Dziejów Apostolskich. Nosząc je ze sobą, mamy przy sobie relikwiarz, a w nim Słowo – Syna Bożego. Jeśli mamy w domu Biblię, przechowujemy w nim relikwiarz. Dlatego też profanacja Pisma Świętego jest aktem tego samego rodzaju, co profanacja Najświętszego Sakramentu.

Idźmy dalej. Praktyki takie jak lectio divina, czytanie Pisma Świętego, rozmyślanie i medytacja nad nim, rozważanie i komentowanie jego tekstu są szczególną formą obcowania z Synem Bożym jako Słowem; obcowania, które może nawet przyjąć charakter mistyczny. Składają się one na doświadczenie bliskie Komunii świętej duchowej (jaką katolik może przyjąć w razie niemożności przyjęcia Komunii sakramentalnej) – lub wręcz z nią tożsame.

Prawda o biblijnym Tekście jako obecności Syna Bożego w świecie przydaje szczególnej wagi hermeneutyce: sztuce rozumiejącej interpretacji tekstu, od niepamiętnych czasów nazywanej w Kościele egzegezą. Bezpośrednio wiąże się z tym fakt, iż – jak pisze Leo Strauss – w kulturze opartej na Biblii preferowaną formą pisarską był komentarz. Istnieje także hermeneutyka jako kierunek filozofii. Dla hermeneutyki filozoficznej świat jest Tekstem, wymagającym rozszyfrowania i zrozumienia. Pismo Święte również jest Tekstem – świat odbija się i zawiera w Piśmie Świętym, a Pismo Święte w świecie. W ten sposób hermeneutyka filozoficzna pomaga uchwycić prawdę o Logosie (Słowie) jako podstawowej strukturze kosmosu, podstawowej strukturze wszelkiej rzeczywistości.

Na koniec mogę napisać, co sam robię po lekturze Pisma Świętego, w miarę możliwości codziennie. Całuję je – czyli całuję Syna Bożego – i powtarzam za św. Piotrem: „Ty masz słowa życia wiecznego.” (J 6, 68).

 

Adam Danek  

 

Vincent van Gogh, Martwa natura z Biblią (1885) 

Kategoria: Adam Danek, Myśl, Publicystyka, Religia, Wiara

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *