banner ad

Stulin: „Gdzie ukryto Bursztynową Komnatę”

Nie ma chyba skarbu Rzeszy, którego nie szukano by na Dolnym Śląsku. W ogóle mam wrażenie, że sama śpię na materacu, w którym zaszyte są srebrniki, co ja gadam, srebrne monety, a mieszkam w bursztynowym gabinecie. Otóż okazuje się, że i Bursztynowej Komnaty niektórzy zawzięcie szukają w niedalekim Bolkowie.

Książka Jana Stulina to już staruszka, bo została wydana w 2000 roku, a od tego czasu zążyliśmy już zaliczyć pogoń za Złotym Pociągiem. Temat jest mimo to ciekawy i nie gorsza to lektura niż powieść Niziurskiego.

Autor pisze wdaje się w bardzo drobiazgowe dywagacje co ostatniego okresu pobytu Komnaty w Królewcu. Poszlaka, przypuszczenie, podanie, legenda – cytowane są często sprzeczne opinie, mnożą się pseudonimy, fałszywe postacie i zeznania. Podążam za jednym wątkiem i już-już oczekuję pozytywnego, lub nie, ale definitywnego zakończenia, ale ten wątek się urywa. Zaczyna się kolejne podanie. Brak dowodów – straszna sieczka. Ten fragment, który dotyczy schyłku wojny w Prusach, jest dosyć trudny i nudny. Dużo ciekawiej robi się, gdy konwój szczęśliwie kieruje się na południowy-zachód…

Wątek skarbu nie robi już na mnie takiego wrażenia, jak pisałam we wstępie, bo jest wielu gotowych oddać życie za skarby z listy Grundmanna. Bardziej ciekawa jest informacja, że Bursztynowa Komnata, o której Niemcy uważali, że należy do nich (darowana była Carowi, a nie komunistom), miała być kartą przetargową w rozmowach Rzeszy i ZSRR. Mało tego, Niemcy łudzili się, że po wojnie Dolny Śląsk będzie siedzibą niemieckiego rządu, jako enklawa, którą ominą alianci oraz Sowieci. Stąd chętnie planowali skrytki w tutejszych pałacach, ruinach, sztolniach, i dotyczy to też BK. Ostatnie ułomki bursztynu zaleziono w 1945 w bramie królewieckiego zamku, w zamku znaleziono też przynależne jej 3 kamienne mozaiki. Ale wszelkie ślady prowadzą na Śląsk. Podobno w latach 60.znaleziono w bolkowskim zamku skrzynię ze srebrem, ukrytą w tym samym czasie co BK, ale po bursztynie ślad zaginął. Śmiały Niemiec, który w 1945 chciał znaleźć skab, dostał nożem w plecy. Podziemia strzegą swoich tajemnic.

Aleksandra Solarewicz

J. Stulin, "Gdzie ukryto Bursztynową Komnatę. Raport ze Śląska", Wrocław 2000

Tags: ,

Kategoria: Aleksandra Solarewicz, Recenzje

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *