banner ad

Korona i Krzyż: o Rycerskim Zakonie Korony Polskiej Świętego Kazimierza Królewicza z Janem Lechem Skowerą rozmawia Mariusz Matuszewski

| 14 lipca 2020 | 1 Komentarz

Jaka jest geneza powstania Zakonu? Skąd wziął się pomysł?

Krzyż i Korona – to najkrótsza geneza powstania Rycerskiego Zakonu Korony Polskiej Świętego Kazimierza Królewicza. Idea powstania Zakonu zrodziła się w środowisku monarchistów skupionych wokół Konfederacji Spiskiej, które ma wiele ideowo-politycznych barw i jeden monarchistyczny fundament. W tej ideowej wielości jest grupa osób szczególnie akcentująca swój związek z Kościołem. W tej formie organizacyjnej pragniemy naszą bliskość z Kościołem wyrazić nie tylko werbalnie, ale i strukturalnie stając się integralną częścią, jako organizacja prawa kanonicznego, Kościoła powszechnego.

Jak wyglądało wprowadzenie tego projektu w życie?

Dobre relacje z wrocławskim Kościołem datują się od zarania działalności Konfederacji Spiskiej na Dolnym Śląsku. Uroczystości powołania Starostwa Wrocławskiego w 2007 roku miały charakter świecki i religijny. Uczestniczył w nich Jego Królewska Wysokość książę saski Albert – potomek królów Polski oraz Jego Ekscelencja ks. arcybiskup Marian Gołębiewski – Metropolita Wrocławski. Sama myśl powołania zakonu rycerskiego narodziła się podczas przygotowań do obchodów 1050 rocznicy Chrztu Polski. W pierwszej wersji miało to być uczczenie postaci św. Wojciecha, następnie akcenty idei zostały bardziej przesunięte w kierunku monarchizmu. Uroczystości rocznicy Chrztu Polski w Archidiecezji Wrocławskiej zostały zorganizowane przez monarchistów wspólnie z Kościołem. Tu ujawnił się bardzo wydatnie brak stosownej struktury organizacyjnej, na płaszczyźnie świecko-kościelnej, mogącej realizować wspólne projekty. Od tej pory rozpoczęły się już bardzo intensywne prace, nie tylko rozważania teoretyczne, nad realizacją projektu „zakon”. Jesienią 2017 roku delegacja Konfederacji przedstawiła JE księdzu arcybiskupowi Józefowi Kupnemu koncepcję zakonu zawartą w dziesięciu punktach. Ksiądz Arcybiskup zaakceptował koncepcję, zaproponował osobę Patrona św. Kazimierza Królewicza, w ten sposób powstała ostateczna wersja nazwy: Rycerski Zakon Korony Polskiej Świętego Kazimierza Królewicza oraz zasugerował powołanie wspólnej Komisji Statutowej.

Prace nad Statutami trwały do wiosny 2018 roku. Po zatwierdzeniu Statutów przez JE Metropolitę Wrocławskiego przystąpiono do organizacji inauguracyjnej inwestytury i formalnego powołania Zakonu, co nastąpiło w dniu 7 października 2018 w Archikatedrze św. Jana Chrzciciela we Wrocławiu.

Jakie cele sobie stawiacie?

„Podstawowym celem Zakonu jest krzewienie wiary katolickiej, obrona wartości chrześcijańskich, popularyzowanie idei królewskiej.” Zapis w Statutach to świadoma decyzja. Nie mamy złudzeń co do tego w jakich czasach żyjemy i przed jakimi wyzwaniami stoi społeczność katolicka i Kościół. Walka z religią jest permanentna i stopniowo zdobywa coraz to nowe dziedziny życia. Ponieważ jest to proces powolny i stopniowy, więc niezauważalny.

Walka o rząd dusz rozpoczęła się od eliminacji ze społecznej świadomości monarchizmu. Podam przykład: „Na jednym z prezydenckich wieców wyborczych, na którym padały słowa o patriotyzmie i potrzebie pielęgnacji wielowiekowych polskich tradycji, pojawiła się flaga Konfederacji. Biało-czerwona, a na niej duża złota korona. Osoba z tłumu pyta czy to flaga Krakowa, nie – pada odpowiedź, to flaga monarchistów. Po chwili zastanowienia pada pytanie posiłkowe: A monarchiści to też Polacy?

My mamy tego świadomość, większość ludzi wierzących jeszcze nie, iż celem walki o rząd dusz jest doprowadzenie do sytuacji, kiedy katolicyzm będzie postrzegany przez masy tak jak obecnie monarchizm.

Skąd bierzecie inspirację? Na jakich formacjach lub postaciach się wzorujecie?

Inspiracją dla nas jest potrzeba chwili, tej obecnej i przyszłej, jasno stawiając sprawę. Za wiarę przyjdzie nam walczyć. Trud tej walki będzie spoczywał na barkach szerokich rzesz ludzi wierzących. Społeczność katolicka musi być na to przygotowana – zorganizowana. Najskuteczniejsza forma obrony to siła państwa, państwa sprawnego i moralnie zdrowego – czyli monarchii.

Wzorem sprawnie działających formacji w czasach walki za wiarę były zakony rycerskie. Dlatego odwołujemy się do tego wzorca, w szczególności do Zakonu Templariuszy –

Jak wygląda opieka duchowa nad waszą formacją? Macie – z tego co wiem – własnego kapelana…

Zapisy w Statutach oraz formuła zakonu zostały pomyślane tak, aby łączność duchowa z Kościołem była naturalna i niekwestionowalna. To nie tylko sprawa kapelana. W naszym przypadku „Funkcję Kapelana Generalnego pełni każdorazowy Proboszcz Archikatedry Wrocławskiej, lub inna osoba wyznaczona przez Apostolskiego Zwierzchnika.” – tak stanowią Statuty. Zakon podlega Apostolskiemu Zwierzchnikowi w osobie JE Ks. Abp Metropolity Wrocławskiego, który po zakończeniu misji duszpasterskiej w Archidiecezji staje się Apostolskim Zwierzchnikiem Seniorem. Kawalerem Honorowym Zakonu jest JE Ks. Abp Marian Gołębiewski – Metropolita Wrocławski Senior, co świadczy o zachowaniu ciągłości naszych relacji z Kościołem od chwili powstania Starostwa Konfederacji we Wrocławiu. Jedną z najważniejszych cech Rycerskiego Zakonu Korony Polskiej Świętego Kazimierza Królewicza jest to, iż członkami mogą zostać osoby świeckie i duchowne.

Kim jest członek Zakonu? Lub rozbijmy to pytania na dwa podpunkty: jakie cechy go charakteryzują i kto – ujmując rzecz czysto technicznie – może do was przystąpić?

Przynależność do zakonów rycerskich zawsze kojarzyła się z pewnego rodzaju elitarnością. Nie było to miejsce – i nie jest – dostępne dla wszystkich. W naszym wypadku jest to dzisiaj monarchizm, za jakiś czas będzie również wiara. „Członkiem Zakonu może zostać każdy katolik, zwolennik idei królewskiej, …” (kobiety i mężczyźni) – tak stanowią Statuty.

Wiara, odwaga i poświęcenie to cechy, jakimi powinien wyróżniać się rycerz Zakonu, skoro ma stawać w obronie idei, które reprezentuje. Nie jest to wcale mało, jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, iż niewiele jest osób, które ośmielają się przyznać publicznie do monarchizmu, w odróżnieniu np. do Czech czy Rumunii, a i katolicyzm w przestrzeni publicznej jest już passe.

Co różni was od innych działających dziś zakonów rycerskich? Nie mówię tu oczywiście o kwestiach historycznych.

Polska nie ma żadnych własnych doświadczeń z zakonami rycerskimi, pomijając drobny incydent z Braćmi Dobrzyńskimi. Skojarzenia z obcymi są jednoznacznie negatywne, kształtowane przez wieki przez Zakon Krzyżacki.

Templariusze i Joannici w czasach Królestwa Polskiego działali w bardzo ograniczonym wymiarze głównie na Śląsku i Pomorzu, po części w Wielkopolsce. Ich marginalna pozycja nie była w stanie zneutralizować uprzedzeń wywołanych działalnością Krzyżaków. Poważną próbę powołania takiej formacji przez króla Władysława IV udaremniła szlachta, obawiając się wzmocnienia władzy monarchy. Współcześnie obecny w Polsce Zakon Maltański, z racji swej formuły, nie odgrywa żadnej roli społecznej, podobnie jak i inne reaktywowane, służą bardziej nobilitacji, chociaż podejmują działa charytatywne.

Jak ocenia Pan otoczenie społeczne i prawne, w którym funkcjonujecie? Czy Polska, a może pójdźmy dalej: Europa, jest przygotowana na powrót idei uświęconego rycerstwa, czy go potrzebuje – wreszcie: jest w stanie je zaakceptować?

Nie widzę absolutnie żadnych przeszkód formalnych do funkcjonowania zakonów rycerskich. Istnieje natomiast potrzeba wypracowania nowej ich formuły. Pamiętajmy o tym, iż były to organizacje o charakterze wojskowym, mające podjąć walkę zbrojną w obronie chrześcijaństwa i Ziemi Świętej. Ta formuła wyczerpała się wraz z upadkiem Królestwa Jerozolimskiego. Walkę w obronie chrześcijaństwa przejął prawie w całości na siebie Kościół, a jest to przecież obowiązek wszystkich ludzi wierzących. Walka z religią trwa i jest ona bardzo skuteczna. Widzimy to po malejącej ilości wiernych, likwidowanych kościołach, braku powołań kapłańskich, zamykanych klasztorach. Europie jest potrzebny powrót do ideałów zakonnego rycerstwa. Europa będzie to akceptować jeżeli znajdą się ludzie wiary, odwagi i poświęcenia.

W waszym przypadku sprawa jest jasna: zakon powstał z błogosławieństwem biskupa miejsca, a zatem cieszy się poparciem Kościoła. Niestety, wiele jest samozwańczych zakonów przeróżnych wezwań, orderów i nawiązujących do szczytnych tradycji, z którymi nie mają nic wspólnego. Z podszywaniem się pod ich szyld problem mają zwłaszcza Kawalerowie Maltańscy. Jak odróżnić dobre ziarno od plew?

Powołując Rycerski Zakon Korony Polskiej Świętego Kazimierza Królewicza przyświecał nam cel uświęcony konkretnymi ideami. Tu nie chodziło o stworzenie, jednej z bardzo modnych obecnie, historycznej grupy rekonstrukcyjnej. Nawiązując do dawnych tradycji rycerskich szukamy jedynie pozytywnych wzorców do naśladowania. Nie staramy się pod coś podszywać, czy naśladować, w celu oszukania otoczenia.

Jako miłośnik historii widzę bardzo pozytywny wpływ różnego rodzaju grup rekonstrukcyjnych, dzięki którym możliwe jest np. takie widowisko jak rocznica bitwy pod Grunwaldem.

Zakony rycerskie – to instytucje, które w sam rdzeń swojej egzystencji, oprócz niesienia pomocy pielgrzymom i chorym, wpisaną miały wojnę.To było ich powołanie: służyć Bogu z mieczem w dłoni i bronić krzyża gdziekolwiek się znaleźli. Czy uważa Pan, że coś z tego pierwotnego powołania może lub powinno wrócić do charyzmatu instytucji takich, jak wasza? Zwłaszcza biorąc pod uwagę ogrom zagrożenia, przed jakim staje dziś Kościół Katolicki?

Zakony rycerskie oprócz orężnej walki miały jakąś specyficzną misję: Templariusze to zakon Świątyni, Joannici to szpitalnicy, Lazaryci to opiekunowie trędowatych, Bożogrobcy to stróże Grobu Bożego, Krzyżacy opiekunowie pielgrzymów itd. Rycerski Zakon Korony Polskiej jest depozytariuszem i opiekunem insygniów koronacyjnymi Królestwa Polskiego, to jego szczególna misja. Zakon jest w posiadaniu odtworzonych insygniów koronacyjnych i zadaniem jego jest przechowywanie Korony do czasu koronacji przyszłego króla Polski, jako daru narodu, żyjącego ufnością i wiarą w powrót Pomazańca Bożego na tron. W ten sposób powracamy do punktu wyjścia: wiary, odwagi i poświęcenia. Podejmowane działania zawsze są adekwatne do sytuacji. Obecnie mamy do czynienia z wojną ideologiczną, nigdy nie wiadomo kiedy i jaką formę przybierze w kolejnej fazie. Przygotowaniem na każdą ewentualność jest organizacja. Naszą dla obrony Krzyża i Korony jest Rycerski Zakon Korony Polskiej Świętego Kazimierza Królewicza.

Czy planujecie ekspansję poza granice Polski? Innymi słowy – czy możliwe jest powstanie oddziałów w innych krajach?

Wszystkie zakony rycerskie były i są organizacjami o zasięgu międzynarodowym. My wychodząc z Wrocławia „doszliśmy” już (dopiero) przez Zagłębie i Małopolskę na Lubelszczyznę. Jeżeli inwestytura w tym roku będzie miała miejsce to dotrzemy na Mazowsze.

 

Rozmawiał: Mariusz Matuszewski

 

 

Strona internetowa Zakonu: www.koronni.pl

 

 

Kategoria: Myśl, Polityka, Publicystyka

Komentarze (1)

Trackback URL | Kanał RSS z komentarzami

  1. o Mariusz Bigiel SJ pisze:

    ktoś nareszcie chwycił o co choddzi w rycerstwie

     

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *