banner ad

Hilaire Belloc: Upadek chrześcijaństwa doprowadzi do wywyższenia islamu

ms1998-004-221ahbellocTworzący  na początku XX wieku Hilaire Belloc nie miał powodu do obaw względem islamu. Tym niemniej nie miał on również żadnych wątpliwości co do tego, że islam jest w stanie po raz kolejny stać się zagrożeniem dla cywilizacji łacińskiej i jej Kościoła. Współczesne neopogańskie hordy modernistów na Zachodzie, uzurpujące sobie miano cywilizowanych, w swej apostazji, niemoralności i rozpuście odrzuciły prawdy absolutne. Podniesiony przez nich do statusu religii relatywizm utwierdza mahometan w przekonaniu, że nasza cywilizacja chyli się ku upadkowi. Według Belloca to zaiste świetny grunt na rozprzestrzenianie się islamu i jego powrotu do walki. Poniżej zamieszczamy – jakże profetyczne – wypisy z tekstów tego wielkiego pisarza.

"Pozostaje … jeszcze jeden pośredni zwolennik neopogaństwa: zwolennik, który w rzeczywistości nienawidzi wszelakich form pogaństwa, ale Kościoła katolickiego nienawidzi on w szczególności i o wiele więcej …  jest nim religia mahometan: islam"

"Islam przedstawia zupełnie inny problem od jakiejkolwiek innej instytucji religijnej, przeciwstawnej katolicyzmowi. Aby zrozumieć to, musimy docenić jego pochodzenie, charakter i najświeższe losy. Tylko wtedy możemy głębiej zrozumieć jego ewentualne lub prawdopodobne przyszłościowe stosunki z wrogami katolicyzmu, istniejącymi w świecie. "

W jaki sposób według Belloca zrodził się Islam?

"Nie (tak) jak uczą nas popularne podręczniki historyczne, które mówią o „nowej religii”. Islam jest bezpośrednią pochodną od Kościoła katolickiego. W  istocie swego pochodzenia jest on herezją… jak arianizm lub albigenizm. Kiedy człowiek, który go stworzył (a jest on tworem jednego człowieka w stopniu większym, niż jakakolwiek inna fałszywa religia), był młody, cały świat który znał … był katolicki. Ten świat był stabilny, spokojny, i chociaż nadal przechodził proces transformacji to chrześcijańskie Cesarstwo rzymskie, rozciągało się od kanału La Manche po granice własnej pustyni.”

"Cóż takiego zrobił Mahomet? Spożytkował on główne doktryny Kościoła katolickiego – tj. jednego osobowego Boga, Stwórcę wszystkich rzeczy, nieśmiertelność duszy, wieczność nędzy lub błogosławieństwa – i niemałą część moralności chrześcijańskiej… w tym samym czasie poddając je skrajnemy zubożeniu. Wielu innych herezjarchów dopuściło się tego samego, wyrzucając za burtę te i owe, zbyt głębokie, doktryny, w celu dotarcia do ludzi mniej inteligentnych, pozbywając się tajemnic poprzez ich surowe zaprzeczenie.”

" Energią swojej osobowości, skrytej za bardzo prostym i palącym entuzjazmem, najpierw rozpalił on swą własną pustynną wspólnotę, której z kolei udało się rozprzestrzenić swój nowy entuzjazm, w bardzo szybkm tempie, na ogromnych połaciach ziem do tej pory pod wpływem cywilizacji katolickiej; ich głównymi sojusznikami, w tej rewolucjnej nawałnicy, były politycznie –  doktryna równości a duchowo – doktryna prostoty. Wszyscy zatrwożeni tajemnicami katolicyzmu przyłączyli się do nich; tak jak i każdy niewolnik lub dłużnik, który był uciskany przez złożoność wyższej cywilizacji.”

" Walka między islamem a Kościołem katolickim trwała przez wieki. Jej losy były różne, ale przez blisko tysiąc lat kwestia dominacji jednego nad drugim pozostawała nierozstrzygnięta. Dopiero w roku 1700, kultura chrześcijańska przynajmniej na jakiś czas – wydawała się górującą”.

" W XVIII i XIX wieku świat Mahometański padł ofiarą pewnego rodzaju porażenia … W końcu pod koniec XIX wieku, więcej niż dziewięć dziesiątych ludności muzułmańskiej na świecie … znalazła się pod rządami nominalnie chrześcijańskimi, w szczególności Anglii i Francji. Z tego też powodu nasze pokolenie przywykło do postrzegania islamu jako coś naturalnie nam podlegającemu. Przestaliśmy traktować go jako rywala wobec naszej własnej kultury, myśleliśmy, że jego religia jest swego rodzaju rzeczą skamieniałą o którą nie musimy się martwić. Jestem przekonany iż takowe myślenie jest pomyłką. Z pewnością będziemy musieli liczyć się z islamem w najbliższej przyszłości. Przypuszczam, że jeśli stracimy wiarę, on będzie rósł w sile”.

"Należy pamiętać, że nasza chrześcijańska cywilizacja jest w niebezpieczeństwie całkowitego załamania. Wróg powiedziałby, że żyje ona swą przeszłością i faktycznie, ci  którzy wytrwale trzymają się starożytnej doktryny katolickiej,stoją na straży grodu w stanie oblężenia, są oni mniejszością zarówno w mocy jak i w liczbie”.

"Pamiętajmy, że nasza przewaga nad mahometanami, w sensie czysto politycznym – była zrealizowana środkami  tak subtelnymi i nietrwałymi  jak przewaga w uzbrojeniu i wynalazku mechanicznym. Musimy ponadto pamiętać, że nasza przewaga nie sktystalizowała się aż tak dawno temu.”

"Jeszcze trochę i zakończy się to, co bierzemy za pewnik,  będziemy wtedy świadkami fizycznej dominacji islamu nad rozpadającym się chrześcijaństwem”.

 

Za: www.realclearreligion.com, tłumaczył i opracował: Arkadiusz Jakubczyk

Kategoria: Myśl, Religia, Społeczeństwo

Komentarze (1)

Trackback URL | Kanał RSS z komentarzami

  1. Robert G. pisze:

    Te spostrzezenia Hillaire Belloc-a powstaly w czasie, kiedy glowni wrogowie Chrzescijanstwa, a przede wszystkim Kosciola Katolickiego, nie wpadli jeszcze na pomysl, ze moga wykorzystac Islam jako bron do walki z tymze.
     A to dzieje sie teraz.

    Swoista slaboscia Islamu jest brak centralnego autorytetu, jakim jest jest w Katolicyzmie instytucja Papiestwa. Islam jest nietylko rozbity na wiecej zwalczajacych sie sekt Muzulmanskich, ale praktycznie kazdy lokalny Imman moze interpretowac Al Kuran jak mu sie zywnie podoba.

    Wy<starczy umiejetnie zindoktrynowac kilku takich Immanow, by stali sie praktycznymi najemnikami tworcow "New Woirld Order" i stworzyli pod ich kierunkiem religijno-ideologiczna baze dla takiego tworu jak Panstwo Islamskie.

    Powtarzam: Glownym wrogiem tworcow "New World Order" jest z uwagi na jego powszechnosc Kosciol Katolicki i z nim chca sie najpierw rozprawic Tzw. "zreformowane" odlamy Chrzescijanstwa wydaja sie im byc bardzo latwe do pozniejszego zniszczenia.

    Tak samo latwe wydaje sie im byc zlikwidowanie calego Islamu po wykonaniu zadania przez .podporzadkowana jego czesc.

    Jeszcze jedna uwaga: Sila Kosciola Katolickiego, lezaca w jego "centrali" moze okazac sie takze jego zguba, jezeli ta "centrala" poddana zostanie utajonemu "wrogiemu przejeciu". Jezeli to sie stanie, moze to okazac sie zguba dla Kosciola Katolickiego, a co za tym idzie, dla calego chrzescijanstwa. Chyba ze znajda sie regionalne, narodowe Koscioly Katolickie, ktore nie dadza sie zindoktrynowac czy przekupic i wykaza nieposluszenstwo wobec falszywej "centrali".

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *