banner ad

Prof. Bartyzel: Demokratom do sztambucha

| 14 lipca 2017 | 6 komentarzy

Naprawdę rozpacz ogarnia, kiedy nie zwykłe lemingi, otumanione tefauenami itp., ale utytułowani naukowcy piszą, że "trójpodział władz jest fundamentem demokracji", podczas gdy w rzeczywistości teoria tzw. trójpodziału – powtarzam: teoria, bo w praktyce ścisłego podziału między organami odzwierciedlającymi owe rzekomo ontologicznie różne "władze" przeprowadzić nigdy i nigdzie się nie udało, ani udać nie może – jest zawsze co najmniej ograniczeniem demokracji, czyli jednolitej i niepodzielnej władzy ludu bezpośrednio lub (gdy to niemożliwe) jego reprezentacji, albo wręcz jej przeciwieństwem. Teorię tę tworzyli przecież ludzie, którzy nie byli demokratami, lecz albo (Locke) liberałami, albo (Monteskiusz) liberalnymi konserwatystami.

Ale dobrze, spróbuję raz jeszcze to wytłumaczyć. Przyjmijmy, że władzę wykonawczą sprawuje dziedziczny, więc niewybieralny, król przy pomocy swobodnie, bez konieczności uzyskiwania czyjejkolwiek zgody, powoływanych i odwoływanych ministrów; władzę ustawodawczą – bikameralny parlament, gdzie izba wyższa składa się z dziedzicznych parów, a niższa wybierana jest na podstawie bardzo wysokiego cenzusu majątkowego lub wykształcenia; władzę sądowniczą zaś sprawują reprezentanci arystokracji prowincjonalnej, którzy mogą kupować i sprzedawać swoje urzędy. Tak mniej więcej wyobrażał to sobie właśnie Monteskiusz (a władza sądownicza, czyli we Francji parlamenty, nawet tak wyglądała faktycznie za jego życia). Czy jest to trójpodział władz? Oczywiście, że tak. Czy ustrój ten jest demokracją? Oczywiście, że nie, bo demos w nim może sobie co najwyżej bąki zbijać.

 

 

Profesor Jacek Bartyzel

 

 

Kategoria: Jacek Bartyzel, Myśl, Polityka, Publicystyka

Komentarze (6)

Trackback URL | Kanał RSS z komentarzami

  1. do Piotra Bernatowicza pisze:

    komentarz do tekstunt. wypowiedzi Michała Ujazdowskiego: 
    http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,22095214,ujazdowski-znow-bardzo-ostro-o-pis-tym-razem-o-sadzie-najwyzszym.html#BoxGWImg

    lodzermensz1

    Jedyny, który ochłonął.
    Krótki apel do zwolenników PIS, Kukiz i innych niezadowolonych z pracy polskich sądów:
    TO prawda, że stan polskich sądów, jest oględnie mówiąc daleki od pożądanego. To prawda, że jest tam mnóstwo patologii (choć nie aż tak wiele, jak to pokazuje TVP). I być może nawet pis ma dobre intencje, kiedy myślą, że potrzeba silną ręką i jednoosobowym przywództwem wymieść te patologie. Ale pamiętajcie: absolutna władza korumpuje absolutnie. Każdy sprawiedliwy, kiedy pojawią się możliwości stanie przed pokusami. A pan Ziobro nie jest sprawiedliwy. Pan Ziobro swego czasu próbował przejąć władzę w PIS, a kiedy to się nie udało, założył własną partię. W tym czasie krytykował ostro Jarosława Kaczyńskiego. Kiedy pojawiły się możliwości, to właśnie jego partia przekręcała środki z parlamentu europejskiego, organizując lipne konferencje klimatyczne, które w rzeczywistości były wyborczymi konwencjami partyjnymi.
    Partyjny kolega pana Ziobro nie tylko ma na koncie szereg wyroków sądowych, ale jest także autorem słynnych rajdów swoim czarnym BMW za kolumnami jadącymi na sygnale lub skandalicznego parkowania. Jest także właścicielem leśniczówki kupionej za psie pieniądze.
    Pan Ziobro wykorzystuje prokuraturę i ministerstwo w prywatnym, cywilnym procesie z lekarzami, których oskarża o zabicie swojego ojca. Prokuratura pod jego dowództwem ściga autora Soku z Buraka, ale dokładnie za to samo (obraźliwy obrazek) umarza śledztwo wobec żony Bieniendy. W skandaliczny sposób prowadzone jest śledztwo w sprawie wypadku premier Szydło i wypadku ministra Macierewicza. Przypominam też historię sędziego Morawskiego, który spowodował wypadek, którym zniszczył życie i nieomal nie zabił innego kierowcy. Teraz ten kierowca nie może doczekać się elementarnej sprawiedliwości. A jeśli ktoś z was będzie takim kierowcą? Po wypadku z jakimś pisowskim nominantem nie będziecie mogli nawet dostać odszkodowania od ubezpieczyciela.
    Nie ma znaczenia to, że leśniczówkę kupił też Cimoszewicz, a ktoś z PO też naciągał europarlement. Właśnie oddajecie absolutną władzę w ręce człowieka, który jest wątpliwej moralności i otacza się ludźmi wątpliwej moralności. On już udowodnił, że nie ma skrupułów w wykorzystaniu narzędzi jakie daje mu stołek ministra.
    Sądownictwo trzeba zmienić, ale na Boga, nie w taki sposób!

     

  2. GL pisze:

    Jest fundamentem liberalnej demokracji, a nie ateńskiej czy nieliberalnej XIX wiecznej, opisanej powyżej. Chodzi, szanowny panie profesorze, o taką demokrację, jaka istnieje w większości państw europejskich. Dzisiaj. Teraz lepiej? 

    Naprawdę rozpacz ogarnia, kiedy utytułowani naukowcy piszą, że trójpodział władz jest sprzeczny z demokracją (liberalną). Ale oczywiście jest to zgodne z linią PiS – monarcha oświecony nie potrzebuje niezależnego sądownictwa, bo jest oświecony.

  3. Jacek Bartyzel pisze:

    GL

    Radzę czytać ze zrozumieniem. Trójpodział nie jest sprzeczny z demokracją, tylko nie ma żadnego koniecznego związku pomiedzy nimi, a autorzy koncepcji demokratami nie byli.

    Demokracja liberalna jest jedynym z możliwych wariantów demokracji, jako jej hybryda z liberalizmem, ale taka, w której dominują ideologiczne przesłanki liberalizmu, co zresztą dosoknale widać we wszelkich lamentach "oświeconych', kiedy lud nie dojrzewa do demokracji i głosuje nie tak, jak zdaniem pierwszych powinien.

    W monarchiach zw. oświeconymi akurat niezależne sądownictwo istniało (vide Królestwo Prus i słynny spór karczmarza z Sanssouci z Fryderykiem II).

    Co do "linii PiS" to swoje pretensje proszę kierować do właściwego adresata, bo pomylił Pan adres. 

  4. Robert Olejniczak pisze:

    Wydaje mi się że Pan profesor się myli. Tzn. prawdą jest że trójpodział władzy ogranicza demokrację na rzecz oligarchii sędziowskiej, jednak obecnie proponowane rozwiązania likwidują oligarchię sędziowską na rzecz partiokracji a nie demokracji. Mamy do czynienia z partiokratyzacją wymiaru sprawiedliwości, czyli z sytuacją gdzie demokratycznie wybrani politycy mianują sędziów. Z demokratyzacją mielibyśmy do czynienia gdyby sędziowie byli wybierani w wyborach powszechnych.

  5. Łuki pisze:

    Trój podział władzy To monarchia konstystucyjna ograniczjąca władze króla

  6. deodatus pisze:

    Nie zapominajmy, że "W starożytnej Grecji demokracja mogła funkcjonować, ponieważ obejmowała ona tylko wolnych obywateli, na których pracowali niewolnicy. Dlatego warunkiem demokracji jest niewolnictwo szerokich mas społecznych. Również we współczesnej demokracji realny udział we władzy mają tylko ci, którzy nie muszą pracować, (poza polityką), ale mogą poświęcić czas na wypracowanie metody pozwalającej skutecznie trwać przy władzy i efektywnie manipulować zbydlonym, zniewolonym społeczeństwem."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *