banner ad

Jakubczyk: Rojalista czy demokrata? O kandydaturze prezydenckiej Grzegorza Brauna moich skromnych słów kilka

| 26 stycznia 2015 | 2 komentarze

braunPrezentowany niżej tekst kol. Arkadiusza Jakubczyka, pierwotnie pomyślany jako indywidualny głos w dyskusji, bliski jest poglądom całego kolegium redakcyjnego. Jako taki, stanowi nasze oficjalne stanowisko w przedmiotowej sprawie. (MM)

 

Wieści o udziale Pana Grzegorza Brauna w wyścigu prezydenckim obiegły nasz zespół redakcyjny dosyć szybko i wywołały bardzo ciekawe dyskusje.

Poniżej chciałbym naświetlić naszym Czytelnikom mój własny punkt widzenia względem zaistniałej sytuacji.  Na samym wstępie muszę przyznać  że obdarzam pana Grzegorza Brauna jak najbardziej należnym mu szacunkiem. Jego decyzja o wzięciu udziału w wyborach prezydenckich była jednak dla mnie zaskoczeniem. Jakkolwiek elokwentnym i szalenie sympatycznym pan Braun wydaje się być,  to nie możemy się okłamywać biorąc pod uwagę ową decyzję,  ponieważ w mojej skromnej opinii kompromituje ona myśl monarchistyczną.

Nie można być rojalistą i demokratą zarazem. Rzeczpospolita nie posiada wprawdzie prawowitego spadkobiercy tronu, a wolna elekcja jest oczywiście integralną częścią naszej śpuźcizny historycznej, ale ma się ona nijak względem modernistycznej i demokratyczno-liberalnej hucpy, zwanej wyborami. Tym bardziej że przecież nie o elekcję Jego królewskiej Mości się rozchodzi. Wiadomo także, że nasz z Bożej Łaski namaszczony, Król, jest już wsród nas, choć ukryty, a więc przyjęcie jakiegokolwiek urzędu władczego w ramach obecnie okupującego Polskę systemu ‘politycznego’ jest być może aktem jak najbardziej legalnym, ale zawsze uzurpatorskim. Zadaniem deklarującego się monarchisty jest wierne stanie przy tronie (nawet pustym!), ewentualnie poparcie prawdziwie chrześcijańskich rządów autorytarnych (chociaż jak na razie na takie się też nie zanosi –  gdzie bowiem są ci pułkownicy?), których celem końcowym jest Restauracja korony.  Czynny ‘polityczny’ udział w życiu demokratycznym tylko i wyłącznie utwierdza jego totalitarną pozycję i afirmuje go w oczach kolejnych pokoleń, dla których przykładem powinna być nasza nieugięta opozycja wobec tej dyktatury pospólstwa.

Czy wygrana pana Brauna w ogóle wchodzi w rachubę? Wątpię. Dla większości polskiego społeczeństwa jest On po prostu dewociarskim dziwakiem z ‘innej bajki’.

A więc cóż tak naprawdę jest celem Jego kampanii? Jeżeli jest nim nagłośnienie ideii powrotu do monarchii, jak również bezkompromisowe piętnowanie nowoczesnego systemu demokratycznego, to jestem skłonny z uśmiechem na twarzy śledzić jej szlak.

Ale to tylko tyle i aż tyle.

Reasumując, bardzo miłym byłoby wygranie przez pana Brauna tzw. wyborów, natychmiastowe wystąpienie Polski z Eurokołchozu, rozwiązanie parlamentu i oddanie władzy Interrexowi Rzeczypospolitej – księdzu biskupowi Wojciechowi Polakowi.

No cóż – każdy może pomarzyć.

Osobiście mam nadzieję że Jego silna  formacja duchowa i twardy charakter nie uczyni z pana Grzegorza  kolejnej ofiary na ołtarzu Demosu.

Arkadiusz Jakubczyk

 

Kategoria: Arkadiusz Jakubczyk, Myśl, Polityka

Komentarze (2)

Trackback URL | Kanał RSS z komentarzami

  1. Grom pisze:

    "Rzeczpospolita", a nie "Rzeczypospolita".

  2. Grom pisze:

    "Rzeczpospolita", a nie "Rzeczypospolita".

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *