banner ad

ESKK – „Francuski dla zaawansowanych”

| 11 listopada 2017 | 2 komentarze

O UE można pisać złośliwie, ale to nie wyklucza, że należy sprawnie posługiwać się chociaż jednym z jej oficjalnych języków. O ile angielski i niemiecki są w Polsce popularne, znajomość francuskiego ciągle uważana jest za wyjątkową "zasługę", bo podobno jest to język wyjątkowo trudny do samodzielnej nauki. Ja mam za sobą prawie 6 lat kursu w ESKK i uważam, że nie ma nic lepszego!

O systemie nauki w ESKK i podręcznikach wspominałam w poprzednich recenzjach (TU i TU). Teraz jestem w połowie kursu "Francuski dla zaawansowanych" i mam tradycyjny podręcznik papierowy, ale poziom początkujący można już przerabiać w wersji online.

Poza tym, przebudowany został interfejs tzw. strefy studenta, dostępny po zalogowaniu. Zadania domowe odrabia się teraz i zapisuje ekspresowo, dodano nowe przyciski i linki odsyłające do słownika online (poleca się tutaj PONS i ja się pod tym podpisuję), a także formularz do szybkiego kontaktu z Biurem. Muszę pochwalić ESKK, na zgłoszenia reagują szybko. Natomiast nie ocenię forum dla studentów i chatu, bo z nich na razie nie korzystam.

Trochę gorzej rzecz się ma z korektą podręczników. W lekcji 13-14, w tekstach polskich znalazłam mnóstwo literówek i błędów interpunkcyjnych. Nie to, że się czepiam, ale często odnoszę wrażenie, że takie drobiazgi też świadczą o szacunku dla czytelnika. Domyślam się, że następne wydanie zostanie poprawione. Tymczasem namawiam Szkołę na zorganizowanie wyższego kursu, "ponadzaawansowanego", typowo tłumaczeniowego. Na tę propozycję na razie nie dostałam odpowiedzi.

Aleksandra Solarewicz

"Francuski dla zaawansowanych", Europejska Szkoła Kształcenia Korespondencyjnego, Poznań 2016

Tags: ,

Kategoria: Aleksandra Solarewicz, Recenzje

Komentarze (2)

Trackback URL | Kanał RSS z komentarzami

  1. Livia pisze:

    Również szczerzę mogę polecić kurs ESKK. Korzystam z niego od jakiegoś czasu i bardzo jestem zadowolona. Przeważnie uczę się z kursu online i audiobooka bo dzięki nim mogę się uczyć praktycznie wszędzie. Do podręcznika zaglądam tylko jeśli chce sobie coś przypomnieć lub utrwalić :).  To jest mój pierwszy kurs językowy tą metodą i jestem mile zaskoczona, że samemu można się tyle nauczyć.

  2. AS pisze:

    Prawda? :) W kolejce, w autobusie, i jeszcze nikt nie marudzi, że musi się Pani "dostosować do cudzego tempa pracy".

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *