banner ad

Dalajlama: Niemcy nie mogą stać się krajem arabskim. „Niemcy to Niemcy”

| 3 czerwca 2016 | 3 komentarze

z17992888Q,Imigranci-w-GrecjiDalajlama stał się wrogiem pokoju i tolerancji – ocenia nasza redakcja, i dlatego zdecydowaliśmy się go zacytować. – W Europie jest zbyt wielu uchodźców – powiedział on w wywiadzie, udzielonym w tym tygodniu "Frankfurter Allgemeine Zeitung" – którzy w końcu powinni wrócić do rodzinnych krajów, by pomóc w odbudowie.

Polityk stwierdził, że zrozumiałe jest współczucie wobec pojedynczych uchodźców, szczególnie kobiet i dzieci, a ludzkim obowiązkiem jest im pomóc, lecz z drugiej strony tych uchodźców jest teraz za dużo. – Europa, na przykład Niemcy nie mogą stać się krajem arabskim. Niemcy to Niemcy. Jego zdaniem, uchodźcy powinni być przyjmowani, ale tylko "czasowo", a celem powinno być umożliwienie im powrotu i odbudowywania krajów rodzinnych. – Ale tych uchodźców – powtórzył – jest tak wielu, że to w praktyce staje się trudne.

W 2015 Niemcy przyjęli 1,1 mln uchodźców. Fala ta została zdecydowanie osłabiona decyzją krajów bałkańskich o zamknięciu granic dla niechcianych przybyszów wędrujących przez Turcję w kierunku Europy Północnej.

AS/ loca.se

Ani chybi odbiorą teraz Dalajlamie nagrodę Nobla czy inne zaszczyty.

Tags:

Kategoria: Wiadomości

Komentarze (3)

Trackback URL | Kanał RSS z komentarzami

  1. Robert G. pisze:

    Rozumiem naturalnie sarkazm tego artykulu, ktory niestety przy planowo "fortgeschrittener Missbildung" (po ponad trzydziestoletnim pobycie w Niemczech trudno mi znalezc lepsze polskie okreslenie) bedzie chyba tylko w naszym "gettcie" zrozumialy (gdzie Polski Kosciol Katolicki, ktory przez stulecia efektywnie temu "Missbildung" przeciwdzialal?).

    Z Dalai Lama mialem przyjemnosc spotkac sie osobiscie i porozmawiac w 92 albo 93-cim roku (dobrze nie pamietam) na zamknietej imprezie zorganizowanej w Maritim-Hotelu w Bonn. Przylecial prywatnie, na zaproszenie osoby, z ktora nie bardzo chcialbym miec do czynienia, ale zaproszenie bylo tak necace, ze pojechalem.

    Nie podoba mi sie nazywanie Dalai Lama "politykiem", jezeli juz, to pasowaloby do niego (tak, jak do Sw. JP II) okreslenie "polityk moralny", chociaz nienawidze ostatnio bardzo popularnego wiazania prostytutki-polityki z czymkolwiek innym. Ale to nie temat mojego komentarza.

    Na tym spotkaniu Dalai Lama powiedzial dokladnie to, co wyznaje od niepamieci: "Tolerowac oznacza wiedziec, ze cos jest zle i nic przeciwko temu zlu nie czynic."

    Takze w Al Kuran (mam swietne tlumaczenie wersji kairskiej z 13. wieku) stoi jednoznacznie: Jezeli wiem, ze ktos grzeszy i nic przeciwko temu nie czynie, grzesze jeszcze wiecej niz on.

    Chcialbym, by Chrzescijanie takze postepowali w mysl tej zasady.

    Ja nigdy nie bylem, nie jestem i nie bede "tolerancyjny", tak mi dopomoz Bog.

  2. AS pisze:

    " Jezeli wiem, ze ktos grzeszy i nic przeciwko temu nie czynie, grzesze jeszcze wiecej niz on" – w Kościele Katolickim to jest tak zwany grzech cudzy.  Rzadko o nim się mówi. Dziękuję Panu za komentarz. Ciekawy jest i wartościowy.

  3. Robert G. pisze:

    @AS

    Ja tez Panu(Pani) dziekuje. Dobrze wiedziec, ze jest nas wiecej, chociaz wciaz o wiele za malo. Zycze przyjemnego weekend-u, bez burz, ktore nas teraz nawiedzaja. Z Bogiem !

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *